| 𝔾𝔻𝕐 ℤ𝕄𝕀𝔼ℕ𝕀 𝕊𝕀𝔼̨ 𝕎 ℂℤŁ𝕆𝕎𝕀𝔼𝕂𝔸 |

44 3 0
                                    

❤ 𝕁𝕖𝕤𝕥𝕖𝕞 𝕫 𝕔𝕚𝕖𝕓𝕚𝕖 𝕔𝕙𝕠𝕝𝕖𝕣𝕟𝕚𝕖 𝕕𝕦𝕞𝕟𝕪 ❤

Dzień do którego, wraz z drużyną, przygotowywałyście się od tygodni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzień do którego, wraz z drużyną, przygotowywałyście się od tygodni. Damska drużyna Joshai kontra damska drużyna Shiratorizawy. Cała wasza drużyna stała na boisku, już przed rozpoczęciem meczu trwała bitwa na spojrzenia. Przyglądałyście się sobie uważnie, po czym usłyszałyście trenera każącego ustawić się na pozycje.

Stanęłaś pod siatką, a na przeciwko stanęła, niższa od ciebie, czarnowłosa dziewczyna podniosłaś wzrok posyłając jej chytry uśmiech, wiedząc że wzrost jej w niczym nie pomoże.

Podczas meczu, Hajime, śledził cię uważnie wzrokiem siedząc obok waszego trenera. Przyglądał się uważnie każdemu twojemu wyskokowi, każdemu atakowi, każdemu blokowi jak i twojej zabójczej zagrywce, którą potrafiłaś wykonywać jedynie podczas meczy gdy adrenalina dawała o sobie znać. Podczas meczu byłaś nie do poznania, gdyby zobaczył cię twój psycholog stwierdziłby że nie jesteś jego pacjentką. Pewna siebie, nie reagująca na zaczepki, wyzwiska, na nic. Chyba że w krytycznych sytuacjach słyszałaś wyzwiska w twoją stronę, wtedy również zamieniałaś się w demona, przez co przeciwniczki przestawały się odzywać.

Ostatni punkt. Jeden punkt dzielił was od wygrania.

- Dobry serw! - usłyszałaś z ust kapitan, kręcąc piłką w rękach.

Nie spojrzałaś w jej stronę, dalej pamiętając to jak zwraca się do ciebie podczas treningów.

Spojrzałaś na piłkę którą miałaś w dłoniach. Napis "Mikasa" znajdował się idealnie na wysokości twoich oczu. Przymknęłaś je oddychając głęboko, wyrzuciłaś w górę, wzięłaś rozbieg, podskoczyłaś i uderzyłaś z całej siły.

Przeciwnicy nie mieli szans odebrać twojej zagrywki, widziałaś tylko jak piłka wbija się w pole i wylatuje w górę odbijając się od boiska, po czym ląduje w rękach Ushijimy siedzącego na trybunach.

- AS SERWISOWY [Y/N] GWARANTUJE DZIEWCZYNĄ Z DRUŻYNY JOSHAI WYGRANY MECZ JAK I WYJAZD NA NASTĘPNĘ ZAWODY! - uśmiechnęłaś się słysząc głos mężczyzny, podczas lądowania na ziemię.

Wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć z zachwytu i skakać jak głupie.

Po pożegnaniu, zostały dłużej na boisku dalej się zachwycając. Pokręciłaś głową z niedowierzaniem wymieniając spojrzenie z czarnowłosą środkową orłów i poszłaś się przebrać.

---

Po wróceniu do domu, od razu wpadłaś do swojego pokoju rzucając się na łóżko.

Wtedy właśnie zeszła z ciebie cała adrenalina, przez co bez konkretnej przyczyny zaczęłaś się cała trząść i płakać.

Hajime widząc co się dzieję od razu wskoczył na łóżko, zaczynając szturchać cię nosem, kładąc głowę na twojej, starając się do ciebie jakkolwiek przytulić. Jednak widząc że to nie działa, zabrał się za bardziej radykalne środki.

Nie zwróciłaś uwagi na to że miejsce gdzie siedział pies bardziej się obniżyło, sygnalizując że teraz znajduje się tam więcej ciężaru. Jednak gdy poczułaś na swoim ramieniu dłoń wzdrygnęłaś się, od razu siadając przerażona, wiedząc że twojego ojca nie ma w domu.

Krzyknęłaś głośno widząc wiedzącego na przeciw ciebie mężczyznę, miał krótkie, brązowe, sterczące włosy a jego zielone oczy wpatrywały się w ciebie uważnie.

Zaczęłaś się bardziej trząść, odsuwając się pod ścianę.

- K-kim jesteś!? Co tu robisz?! CO zrobiłeś mojemu psu!? Czego chcesz!? - zaczęłaś krzyczeć przerażona.

- Już uspokój się - słysząc jego głos w ogóle się nie uspokoiłaś, byłaś nadal tak samo przerażona.

Twoje oczy jeszcze bardziej się powiększyły gdy usiadł bliżej ciebie.

- Nic ci nie zrobię, znasz mnie już tyle czasu - westchnął łapiąc dłonią twój policzek. Pokierował twoją twarz tak że musiałaś spojrzeć mu w oczy.

Zobaczyłaś tą samą uspokajającą zieleń, co podczas kłótni z zespołem, którą widziałaś zawsze gdy potrzebowałaś pomocy. Twoje przerażenie delikatnie się zmniejszyło, a oczy chłopaka zabłysły, tak samo jak twoje odpowiedniczki.

- H-Hajime? - zapytałaś niepewnie, nie uzyskałaś słownej odpowiedzi.

Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie po czym przyciągnął cię bliżej przytulając.

- Wspaniale się dzisiaj spisałaś wiesz? - położył dłoń na twoich plecach, głaszcząc uspokajająco - Pokazałaś tym paniusią z Shiratorizawy gdzie ich miejsce, jestem z ciebie cholernie dumny - poczułaś jak jego usta delikatnie musnęły twoje czoło, co spowodowało twoje całkowite rozluźnienie i mocniejsze wtulenie się w niego.

❤❤

| Haikyuu Hybrid | Scenariusze |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz