~13~

241 6 0
                                    

*Następny dzień*
Zadzwoniłam do Wiki co z tego że mieszkamy w jednym domu.Ja teraz nie mam nastroju na bieganie i szukanie jej.
F:Wika proszę cię przyjdź-powiedziałam cała zapłakana
W:już lecę-powiedziała i się rozłączyła.
Nie minęło 5 minut a dziewczyna już wbiegła do mojego pokoju.
W:Boziu Faustynka co się stało?-spytała zatroskana
F:W-w-Wika ja jest-t-tem w ciąży...-powiedziałam ledwo gdyż dusiłam się łzami.
Wisia nic nie odpowiedziała tylko przytuliła mnie z całej siły.
W:A kto jest ojcem?-zapytała Wika
F:B-b-Bartek -powiedziałam
W:A czy on wie?-spytała czerwonowłosa
F:nie...-powiedziałam cichutko
W:Kochana teraz idziesz do niego i mu mówisz-powiedziała Wika przytulając mnie
F:A nie możesz ty po niego zadzwonić aby tu przyszedł?Nie chce widzieć tej całej Oli-powiedziałam
W:Jasne że mogę!-powiedziała radośnie Wika
Kocham ją!Kiedy dziewczyna zadzwoniła do Bartka i poprosiła aby przyszedł do nas on niechętnie się zgodził.Ja na jego miejscu też bym nie chciała spotykać się z byłą dziewczyną która rzuciła go z takiej błachostki.Jestem okropna!
B:No co tam chciałaś Wiczka?-zapytał brunet
W:Nie ja njc tylko ona-powiedziała Wika wskazując na mnie
F:Możemy porozmawiać?-spytałam
B:Okej...-powiedział nie pewnie Bartek
Wika opuściła mój pokój.Zostałam z Bartkiem sam na sam.
B:A więc o czym chciałaś rozmawiać-zapytał wpatrując się we mnie.Teraz nie było odwrotu.
F:Nie będę owijać w bawełnę.A więc jestem w ciąży-powiedziałam po czym po moim policzku pociekła łza a za nią kolejna i kolejna...
Bartka chyba zamurowało bo się nie odzywał.
B:A-a-ale jak!?-zapytał
F:Bartek dobrze wiesz jak-powiedziałam z powagą
F:I proszę cię nie krzycz-powiedziałam ciszej
B:Jasne przepraszam...Ale kto jest ojcem?-zapytał głupio
F:Na 100% ty!Przecież chyba nie myślisz że Cię zdradziłam?-zapytałam chłopka
B:Nie no co ty!Wiem że ty byś tego nie zrobiła.Po rosołu nie mogę uwierzyć że będę ojcem!Tak się cieszę!-powiedział uradowany
F:Ja tam nie chce być matką nie teraz kiedy moje życie mi się sypie...-powiedziałam ze smutkiem
F:Ale przynajmniej tobie chyba się powodzi-dodałam po chwili
Chłopak nie odpowiedział tylko....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak wam się podoba?
Miłego dnia/wieczoru/nocy🫶🏼

Dwie dłonie splecione...Where stories live. Discover now