Rozdział III

412 37 0
                                    

- Co do picia?

- Colę, Fantę, Ice-tea i sok pomarańczowy

- Dobrze dziękuję

Przyjęłam zamówienie od rodziny z dziećmi i weszłam za ladę. Powiedziałam co zamówili Matt'owi i wzięłam tacę, na którą położyłam Cztery szklanki i powyjmowałam napoje. Podeszłam spowrotem do stolika i podałam szklanki i napoje. Podeszłam do dwóch kolejnych stolików. Wzięłam zamówienia i wróciłam do baru... Tak minęły mi dwie godziny. Gdy przyszła Sandra, ja poszłam jeszcze na kuchnie. Dopilnuję wypieków. Podeszłam do Krysi, Marii i Czesława.

- Cześć- powiedziałam

- Cześć Misa, właśnie mieliśmy robić szarlotkę, sernik, ciasteczka cytrynowe, deser jogurtowo truskawkowy, Creme Brulee, Ciasto kokosowe i Twój ulubiony Mus czekoladowy z chili

- No to do roboty! Mamy kupę roboty!

Krysia zaczęła robić sernik, ciasto kokosowe; Maria ciasteczka cytrynowe i jagodowe; Czesiek Creme brulee i Tiramisu, a Ja Mus czekoladowy, deser J-T i Moją szarlotkę. Zaczęliśmy. Ja uporałam się ze wszystkim najszybciej, więc pomogłam Krysi, a Czesiek jak skończył pomógł Marii. Zajęło nam to mało czasu, mimo, że ja robiłam trzy szarlotki. W końcu schodzą. Zanim wyszłam, dostałam trzy kawałki ciasta kokosowego, mus i trochę ciasteczek. Wróciłam do domu i była piętnasta

- Gdzie ty tyle byłaś dziecko?

- Pobiegać, w sklepie, w piekarni i w barze. A! Przyniosłam ciasto, mus i ciasteczka.

- I czego się mogłam spodziewać?

- Niewiem ciociu. Cześć wujku

- Cześć mała

- Jak tam mecz? Kto wygrał?

- Polska

- To świetnie! 

- Znowu w barze?

- I w lesie, i w sklepie i w...

Nie dał mi skończyć

- Niech zgadnę... I w piekarni

- Brawo! Macie ochotę na ciasto?

- Jasne, czemu nie

Powiedzieli w tym samym momencie. Nałożyłam ciasto na talerzyki i poszłam do salonu. Zjedliśmy oglądając film Step Up: All in. Potem wyniosłam talerzyki i poszłam się spotkać z Cat. Umowiłyśmy się w parku przy jeziorku. Przywitałyśmy się przytuleniem

- Idę dzisiaj się spotkać z Chrisem!

- To wspaniale! Co masz zamiar na siebie włożyć?

- Nie wiem, ale idziemy na spacer wieczorem!

- To może tą  krótką bluzkę i spodenki? Tamte ciemne trampki będą pasować idealnie!

- Tak! Świetny pomysł!

- A z włosami co chcesz zrobić?

- YYYYYYYY... jeszcze się... nie zastanawiałam.

- To może... zamast znowu wązać je w ciasną kitkę, ja cię uczeszę inaczej?

- Chyba się boję

- Nie masz czego. Wiesz, że nieraz pomagam w salonie fryzjersko-kosmetycznym. Patrzę jak inne kobiety to robią i się uczę.

- No dobra. 

Gadałyśmy jeszcze chwilę i pooszłyśmy do domu Cat. Przywitałyśmy się z jej mamą i ruszyłyśmy do jej pokoju. Podeszła do szafy i wyciągnęła krótką granatową bluzkę i spodenki. Ubrała się w to i założyła trampki. Usiadła na fotelu, a ja rozczesałam jej włosy. Zaczęłam pleść dwa małe warkoczyki i złączyłam je z tyłu głowy. Zrobiłam jej też delikatny makijaż. Pomalowałam jej rzęsy i powieki delikatnym fioletowym cieniem. Podkreśliłam jej policzki różem i usta różowym błyszczykiem. Kicia wstała i podeszła do lustra. Wyglądała pięknie. Jej też się podoba. Zeszłyśmy na dół, bo ja już idę, a ona idzie się spotkać z Chrisem. Podprowadziłam ją do parku i pożegnałam. Wróciłam do domu i  poszłam do pokoju. Wzięłam książkę ,,Naznaczona'' i zaczęłam czytać. Kilka dni temu ją kupiłam, a dopiero teraz zaczynam czytać. Czytałam do dziesiątej i poszłam spać. 

Wojna WatahOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz