Rozdział 5

19 2 0
                                    

Piaskowe Serce czekała na powrót patrolu. Miała naszykowane wszystkie potrzebne zioła na pięciu oddzielnych kupkach owinęła ogon wokół łap i czekała.

- Potrzebna pomoc! Drewniana Gwiazda jest nieprzytomny!

Usłyszała odgłos spoza swojego legowiska szybko wybiegła na polankę i ujrzała patrol powracający z walki z Klanem Pioruna. Rzeczywiście przywódca klanu leżał nieprzytomnie na środku obozu szybko podbiegła i razem z Liliowym Kwiatem i Szarym Kwiatem zaniosła go do legowiska. Szybko zatamowała krwawienie i opatrzyła rany. Czekając aż się obudzi zaczęła opatrywać innych. Rozejrzała się po polance. Zaraz po przywódcy klanu najbardziej ranna była Karmelowe Futro, która ledwo co stała na łapach.

-Chodź do mojego legowiska. - Powiedziała Piaskowe Serce.

Położyła ogon na jej barku i pomogła jej dojść do legowiska delikatnie ją popychając.

-Połóż się tutaj - Wskazała ogonem puste legowisko.

Karmelowe Futro padła wycieńczona na posłanie i zamknęła oczy. Piaskowe Serce szybko poleciała po pajęczyny. Biedna Karmelowe Futro, kiedy medyczka zajmowała się Drewnianą Gwiazdą uleciało z niej całkiem sporo krwi. Szkoda że nie mam ucznia - pomyślała - pomógłby jej zająć się kilkoma kotami na raz. Owinęła pajęczynami rany kotki, aby zatamować krwotok. Karmelowe Futro otworzyła oczy i podniosła z trudem głowę. Piaskowe Serce ogonem położyła jej głowę na ziemi aby się nie przemęczała.

- Przynieść ci ziarna maku na sen? - Zapytała kremowa kotka.

- Tak, dziękuję. - Odpowiedziała.

Piaskowe Serce martwiąc się o kotkę szybko pognała do magazynku po ziarna maku.  Od razu wzięła również mech i namoczyła szybko w wodzie, która leciała cienką stróżką specjalnie odprowadzającą wodę z rzeki do małego zagłębienia w ziemi w legowisku medyka, aby woda była zawsze pod ręką medyczki. Kotka zaniosła mech z wodą i ziarna maku dla Karmelowego Futra. Położyła mak oraz wodę obok łap kotki i wskazała ogonem na mech.

-Proszę, najpierw się napij, straciłaś dzisiaj sporo krwi.

Karmelowe Futro bez słowa liznęła trochę wody z mchu.

- Weź dwa ziarna maku, to powinno wystarczyć ale jeśli dalej nie będziesz mogła zasnąć weź trzecie. 

Karmelowe Futro zlizała dwa ziarnka i trzecie zostawiła, położyła głowę i poszła spać. Piaskowe Serce nie wiedziała czemu ale martwiła się o nią bardziej niż o resztę pobratymców. Nawet bardziej od tych którzy byli w gorszym stanie. Czuła emocję co do niej, której nie odczuwała wcześniej w stosunku co do nikogo innego. Czuła, że to coś złego lecz nie wiedziała czemu. Czy to możliwe że ją koch... Nie to niemożliwe prawda? W końcu jest medyczką. Nie może się w nikim zakochać. I nikt nie może się o tym dowiedzieć. W końcu taką ścieżkę wybrała i nie może jej zmienić, choćby cały Klan Gwiazdy zstąpił na ziemię i ją błagał aby posłuchała serca. W końcu było by to złamanie Kodeksu Wojownika. Po za tym jej serce na zawsze pozostanie w legowisku medyczki. 

Wojownicy. Tom I. Wybór ✖️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz