Rozdział 4

21 3 1
                                    

Niska Łapa właśnie wychodziło z obozu na szkolenie ze swoim mentorem Sowią Głową. Aż nagle do obozu wbiegła wystraszona Czarna Łapa.

- Klan Pioruna... - Zaczęła. Reszta kotów zastygła w bezruchu. - Klan Pioruna... Na... Na... Naszym... Naszym... Terytorium... Klan... Klan Pioruna na... Klan Pioruna na naszym terytorium! - Krzyknęła zdyszana.

Niska Łapa rozszerzyło oczy. Przecież dopiero co była bitwa z Klanem Wiatru. Pomyślało. Na całe szczęście Drewniana Gwiazda był na polance i usłyszał Czarną Łapę.

- Szary Kwiecie! - Krzyknął. - Weź ze sobą Podrapanego Pyska, Sowią Głowę, Złote Oko i trzech innych wojowników.

-Dobrze. - Odpowiedziała kotka. - Malinowe Futro, Liliowy Kwiat, idziecie ze mną. Piaskowe Serce czy Rudy Liść może iść?

-Nie, jego rana jeszcze się nie zagoiła.

-Dobrze a więc, Drewniana Gwiazdo chcesz iść?

-Oczywiście. - Powiedział przywódca i skoczył do przodu. - Chodźmy.

Poprowadził do wyjścia z obozu i kazał Czarnej Łapie poprowadzić.

-A ja mogę iść? - Zapytało Niska Łapa. - Chciałobym iść, bo... to byłaby moja pierwsza bitwa.

-No dobrze. - Odpowiedział Drewniana Gwiazda. - Tym więcej pazurów, tym lepiej.

Patrol dotarł na miejsce. Niska Łapa zauważyło mentorkę Czarnej Łapy użerającą się z rudą kotką, a reszta kotów Klanu Pioruna patrzyło na potyczkę z szyderczymi uśmiechami na twarzach, byli tak pochłonięci patrzeniem na walkę, że nie zauwarzyli kotów Klanu Rzeki zbliżających się do nich. Drewniana Gwiazda wydał okrzyk bojowy i skoczył na czarnego muskularnego kocura. Nim Niska Łapa się obejrzało rozgorzała prawdziwa bitwa. Niska Łapa stało samo i nie wiedziało kogo ma zaatakować, ale długo nie musiało czekać aby zobaczyć ucznia, który ewidentnie był mniej doświadczony od niego. Skoczyło na niego. Niska Łapa dojrzało w jego oczach przerażenie. Na szczęście ucznia Klanu Rzeki jak przewróciło ucznia Klanu Pioruna miał on odsłonięty brzuch. Niska Łapa postanowiło wykorzystać okazję i drapnęło go w brzuch. Kot Klanu Pioruna chciał uciec ale Niska Łapa nie puściło by go tak łatwo. Złapało kota za brzuch potrząsło nim mocno i rzuciło w stronę słonecznych skał. Uczeń upadł na skałę z głośnym hukiem. Niska Łapa przestraszyło się że mogło go zabić.
Nagle zobaczyło rudą kotkę przejętą tym wydarzeniem. Niska Łapa domyśliło się że musiała to być jego mentorka. Ze strachem w oczach podbiegła do swojego ucznia. Sprawdziła jeko oddech i po wyrazie jego pyska dało się odgadnąć, że jej uczeń nie żyje. Niskiej Łapie było przykro nie chciało go zabić tylko nastraszyć. Ale nie na długo. Ze wściekłości po utracie ucznia kotka rzuciła się na Niską Łapę najprawdopodobniej w zamiarze pomszczenia śmierci  swojego ucznia.

-Dlaczego zabiłeś Nocną Łapę! - Wrzasnęła.

-W zasadzie to nie zabiłem tylko zabiłom.

-Nie obchodzi mnie teraz twoja płeć!

Ugryzła Niską Łapę w ogon. Niska Łapa odepchnęło ją tylną nogą robiąc jej przy tym ranę na pysku. Wykorzystując chwilę jej nieuwagi, rzuciło się na nią i zrobiło potężną ranę na jej plecach. Ona odpchnęła je kopnięciem tylnych nóg. A więc odskoczyło. Czuło się jakby jelita podskoczyły mu do płuc. Musiało złapać oddech a w tym czasie kotka przygwoździła je do ziemi i już chciała przegryźć mu gardło ale odepchnął ją Złote Oko i zadał jej kilka ciosów w brzuch a Niska Łapa się dołączyło. Ugryzło jej nogę a wojownik przednią łapę i razem rzucili ją w powietrze. Upadła ona na mech, szybko wstała. Pognała po ciało Nocnej Łapy, wzięła je do pyska i pognała z nim na terytorium Klanu Pioruna. Niska Łapa chciało podziękować ojcu za ratunek ale nie zdążyło bo Złote Oko pobiegł dalej. Niska Łapa odetchnęło z ulgą jak zobaczyło że Klan Rzeki wygrywa. Na miejscu walki został tylko jeden czarny umięśniony kocur przygważdżał Drewnianą Gwiazdę do ziemi, ale kocura odepchnęła Liliowy Kwiat partnerka przywódcy.

-Borsuczy Pazurze! Nie wstyd ci walczyć na czyimś terytorium? - Powiedziała upokarzając w ten sposób kocura.

Borsuczy Pazur wlepił w nią szydercze spojrzenie. Zrzucił ją z siebie jakby była piórkiem nie kotem. I powiedział:

-Dobra, już sobie idę.

I poszedł. Ale nagle odwrócił się skoczył ale wszystkie koty z patrolu Klanu Rzeki ustawiły się w łuk dając mu do zrozumienia, że jak zaatakuje jednego to będzie musiał się zmierzyć z nimi wszystkimi. Zmrużył oczy i się odwrócił ale za nim odszedł dodał.

-Nie myślcie że to koniec. Klan Pioruna jeszcze wygra z Klanem Rzeki. Zobaczycie.

I odszedł. Niska Łapa się uśmiechnęło. Walka poszła mu dobrze. Pomyślało. Odwróciło się i zobaczyło nieprzytomnego przywódcę.

-Trzeba zanieść Drewnianą Gwiazdę do obozu. - Powiedział Podrapany Pysk.

-Mogę ci pomóc. - Dodała Liliowy Kwiat.

Jej niespokojne spojrzenie utkwiła w przywódcy. Drewniana Gwiazda to jej partner. Niska Łapa rozumiało czemu tak się martwi. Wszyscy poszli w stronę moczar. Niska Łapa nie było w złym stanie a więc postanowiło pomóc dotrzeć do obozu Karmelowemu Futru, która była prawie nieprzytomna. Niska Łapa podpierało ją od jednej strony a od drugiej Malinowe Futro siostra Karmelowego Futra.

Wojownicy. Tom I. Wybór ✖️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz