5. The answer

630 36 22
                                    

Pov: Lee Minho

Zestresowany siedziałem na łóżku szpitalnym młodszego, nadal trzymając go za ręce. Nie wiedziałem jakiej reakcji chłopaka miałem się spodziewać. Co jeśli na mnie nakrzyczy, albo będzie się mnie bał?

Jego wyraz twarzy zdecydowanie wyrażał zdziwienie. Otworzył buzie, aby się odezwać, jednak z jego ust nie wyszło ani jedno słowo. Po chwili niekomfortowej ciszy, wreszcie wydusił cicho odpowiedź.

- J-ja muszę się z-zastanowić - wybełkotał zestresowany.

Ścisnąłem trochę mocniej jego drobne dłonie.
- Oczywiście, Jisung, dam ci tyle czasu ile potrzebujesz - powiedziałem, na co chłopak wydawał się mniej spięty.
- Z resztą i tak jeszcze trochę tu posiedzisz - dodałem nieco ciszej.

Następnie ponownie w pomieszczeniu nastała cisza. Jednak nie była już ona niekomfortowa. Atmosfera też nie była napięta, tak jakby pytanie w ogóle nie padło.

Spisywałem parę rzeczy z maszyn, które były podłączone do młodszego. Co jakiś czas spoglądałem dyskretnie na jego twarz. Nie wyrażała żadnych emocji. Chłopak wydawał się być w głębokim zamyśleniu. Daleko stąd w głębi swojego umysłu, dając się pochłonąć swoim myślą. Jisung cały czas patrzył się w jeden punkt. Poniekąd mnie to przerażało.

- Tak - powiedział, kiedy zacząłem zmieniać mu kroplówkę. Lekko się wystraszyłem, kiedy po takim czasie się odezwał, jednak nie chciałem spłoszyć młodszego.

- Cieszę się, nie chciałbym abyś był sam, po takim przeżyciu - powiedziałem spokojnym głosem. Nie mógłbym zostawić chłopaka samego, w takim stanie. Jeszcze zrobiłby sobie krzywdę.

Lix powiedział mi ostatnio, że na chwilę obecną, po jednej rozmowie, o ile można było nazwać pare słów rozmową, już stwierdził, że z chłopakiem napewno nie jest dobrze. Jednak zrobi wszystko aby było. 

Po zmienieniu kroplówki młodszego, wyszedłem z pomieszczenia rzucając mu ciche „do zobaczenia" i lekki uśmiech. Kątem oka widziałem jak Jisung go odwzajemnia i o anieli co to był za widok. Czułem jakbym nigdy w życiu nie widział czegoś piękniejszego. A jeszcze piękniejsze w jego uśmiechu było to, że to ja go spowodowałem.

Do końca dzisiejszego dyżuru gościł mi uśmiech na twarzy.

Cześć wszystkim! Dziękuję za wszystkie wyświetlenia pod tą książką! Niestety nie znajdę chwilki czasu dzisiaj aby przedłużyć ten rozdział, więc wstawię go teraz, abyście poznali odpowiedź Jisunga! 💗

✔️His scars - minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz