Chciałam zobaczyć jej twarz ale była znów odwrócona do mnie tyłem nagle i głos rozbrzmiał na całą salę.
- Avery? - zapytała łamiącym się głosem.
- Sophie! - krzyknęłam. Okazało się, że miała chemioterapię. Szkoda, że nic mi nie powiedziała.
Przez kilka następnych godzin rozmawiała z swoją blondwlosą koleżanką Natalie która była Polką z francuzkimi korzeniami. Z tego co słyszałam to Natalie kocha czytać.
Był szósty grudzień. Na śniadanie było sushi, a każdy pacjent dostał pluszowego misia. Mój był ubrany w biało wyblakło żółtą koszule w paski i krótkie spodenki w kolorze butelkowej zieleni. Nazwałam go Harry.
W pokoju Sophie pokazała mi psa Natalie który jest dalmatyńczykiem. Nazywa się Krokiet.
Mój dzisiejszy plan dnia był chaotyczny. O dwunastej miałam spotkać się w parku z Anyą. Ale wcześniej muszę iść na prześwietlenie i ubrać się ciepło. Pierw prześwietlenie.
Na korytarzu były sprzątaczki które sprzątały krew która wylała się z opakowania. W sali było biało różowo.
Wszystko poszło dobrze, a na koniec lekarz powiedział:- myślę, że dwunastego możesz wyjść z szpitala. - otworzył mi drzwi do wyjścia, a ja wróciłam do mojej sali.
Mama wczoraj przywiozła mi sweter w kolorze musztardowym oraz dżinsy ala dzwony które były czarne. Ubrałam się, I byłam gotowa by wyjść na spotkanie z Anyą.
Mieliśmy spotkać się w parku. Długo jej szukałam ale się udało. Siedziała na ciemno niebieskiej drewnianej ławce. Ubrana była w spodnie cargo i zielony top, a na to kurtkę do bioder. Włosy miała spięte w koka, spinką.
- słuchaj! Muszę Ci coś powiedzieć! - zaczęła - zesrasz się!
- co? - zapytałam zdegustowana.
- znaczy.... popuścisz
- no, co się stało - zapytałam zakładając ręce na ramiona.
Dziewczyna wstała i położyła swoje dłonie na moich barkach po czym je zacisnęła.
- dziś niedziela, jutro poniedziałek. Ostatni dzień idziemy do szkoły, bo do lutego będzie remont. - powiedziała podekscytowana.
Ja nie chciałam wolnego. Vo z Avą?
Wróciłam z Avą do szpitala, bo lekarze dali nam jedynie godzine.
Przed snem myślałam co stanie się prze te prawie 2 miesiące.
CZYTASZ
Bloody Hearts
Teen FictionAvery nie ma uczuć. Chodzi do jednej z najlepszych szkół w Tokyo, a i tak nie jest szczęśliwa. Tylko on, Taro. Jest w stanie ją uszczęśliwić. Zdobędzie go? Bo jak to mówiła: "on bedzie MÓJ" ale czy aby napewno? Rose stoi jej na drodze. Avery chce ja...