Rozdział 17

0 1 0
                                    

Jest 7 grudnia poniedziałek godzina 18:00 i Ja dopiero wstałam po 10-godzinnej drzemce. Nie wiem dlaczego tak długo spałam bo nigdy takie zachowanie nie występowało w moim życiu Jednak teraz czułam się z tym dobrze że spałam byłam wypoczęta i mogłam robić co tylko chcę. Na mojej szafce nocnej obok szpitalnego łóżka leżała książka którą przygotowała mi mama nie lubię czytać książek ale cała po opisie mnie zaciekawiła zaczęłam się w nią czytać, a po krótkim czasie nie mogłam się oderwać.

Sophie leżała od godziny 8:00 o której się obudziłam i grała na telefonie tak samo jak teraz nie gadała ani nie pisała z Natalii bo jej ruchy wskazywały na to że przeglądała Instagrama. Było mi trochę smutno bo złapałam z nią dobry kontakt a teraz nie odzywała się do mnie więc postanowiłam nie podejmować próby kontaktu z nią tylko dalej zatopić się w książce. Czytałam tak długo że słowa rozmazywały mi się w oczach, bo przy czytaniu 300 stron bez przerwy takie sytuacje najprawdopodobniej często występują tak jak u mnie.

Postanowiłam jednak wejść na forum Szkoły by zobaczyć czy Ava pisała coś o jej super w związku z Taro.

Ava: dobra, mamy dwa miesiące przerwy.

Ash: drużyna sportowa podobno ma się rozpaść przez Ave.

Ava: ta napewno

Taro: Ash przestań

Ash: weź już jej powiedz

Ava: co powiedz?

Taro: Ash rozjebie cie.

Emma: Ava mi mówiła, że Taro ją wkurwią.

Ava: zamknij mordę, usuń to

Emma usunęła wiadomość

Taro: Emma pv

Ava: ani się kurwa wąż

Anya: jaki wąż do cholery

Ava: literówka

Bloody HeartsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz