Rozdział II

74 5 0
                                    

Per. Bakugo
Bardzo się ucieszyłem że mnie zaakceptowała. Przytuliłem ją i się rozpłakałem.
A czy inni będą mnie lubić? Czy mój squad mnie znienawidzi? A co z Deku on zawsze mnie lubił czy nagle się zmieni? Czy Uraszmata mnie wyśmieje? Nie wiem co będzie dalej...
Po chwili wstałem z zamiarem pójścia do pokoju.
-pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć-powiedziała mama.
- będę pamiętał- odpowiedziałem lekko się uśmiechając.
Poszedłem do góry do mojego pokoju.
Położyłem plecak koło mojego łóżka. Wziąłem telefon do ręki i położyłem się na łóżku.
Przeglądałem instagrama i zobaczyłem zdjęcie osoby którą kocham. Ale ładne to zdjęcie.
Ale czy ta osoba mnie kocha. A co jak nie. Albo znajdzie sobie kogoś i kiedyś będę musiał patrzeć jak się trzymają za ręce albo co gorsza obmacują. Nie wytrzymam tego. Zabije się, przynajmniej będzie lepiej dla wszystkich. Albo nie dam satysfakcji i pokaże że jestem lepszy.

Po chwili przeglądania instagrama odłożyłem telefon nie mogłem zasnąć bo tylko myślałem jak to by było być w związku.

~kolejny dzień

Per. Bakugo
Kiedy wstałem popatrzyłem się na zegar była godzina 6:30. Czemu tak szybko wstałem jak jest sobota? Nagle u słyszałem powiadomienie na telefonie.
Dadano na czat:
Ci fajni z 1A + mineta
Dadano tam wszystkie osoby z naszej klasy.
Red Riot: mam do przekazania informacje od pana Aizawy, że w poniedziałek i wtorek nie idzemy do szkoły. A w środę mamy przyjść z waliskami bo wprowadzamy się do akademika.
Deku: ale super!
Mineta: nareszcie wolne, może uda mi się poderwać fajne laski.
Taśma: wątpię
King murder zmienił ksywkę Mineta na brzydki gnom.
Haha- zaśmiałem się sam do siebie
Brzydki gnom: Bakugo to nie śmieszne nie zmieniaj mi ksywki
King Murder: za późno
Napisałem i się zaśmiałem.
Red Riot: wracając do szkoły mamy przyjść na 10:00 później pan Aizawa nas zaprowadzi i oprowadzi po akademiku. Aizawa będzie przydzielał pokoje 2 osobowe.
King murder: nie chce z nikim z was mieszkać przegrywy
Deku: a-ale kaccan
Icy-Hot: Midoryja jąkasz się przez internet?
King murder: hehe
Deku: t-to nie jest śmieszne kaccan
King murder: po 1 nie jąkaj się po 2 nie nazywaj mnie kaccan po 3 to jest śmieszne.
Uśmiechnięty odłożyłem telefon. Wiem rzadko się uśmiecham ale lubię się drażnić z innymi to daje mi satysfakcję.
Przez resztę dnia nic nie robiłem ciekawego.

Todobaku - zostań ze mnąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz