Siedziałam z moim bratem na kanapie i oglądaliśmy szybkich i wściekłych. Oglądamy pierwszą część bo Powiedziałam Isaacowi że nigdy tego nie oglądałam, na co on złapał się za głowę i powiedział że natychmiast idziemy oglądać. Uwielbiam wyścigi i auta więc ten film cholernie mi się spodobał. Gdy skończyliśmy oglądać zapytałam Isaaca.
-Isaac, to prawda że Nate jest królem wyścigów?- Spytałam na co on szeroko otworzył oczy, ale nie na długo bo natychmiast je zamknął.
Popatrzył na mnie i powiedział.
-Skąd wiesz?- Spytał poważnie.
-O co ci chodzi?- Kurwa no tylko Spytałam. To jakiś sekret czy ki chuj.
-Kto. Ci. Powiedział.- No to lekka kraksa.
-Nate.- Odpowiedziałam zgodnie z Prawdą.
-Kiedy ty z nim rozmawiałaś?- Opowiedziałam mu w skrócie jak najebał Conradowi i odprowadził mnie do domu.
-Lila, Nate to nie chłopak dla ciebie. Nate jest niebezpieczny i...- Zastanawiał się czy mówić dalej.- I czasem agresywny. Możecie ze sobą rozmawiać ale nie wchodź z nim w głębsze relacje. To skończy się dobrze dla was obu.-Powiedział poważnie. Niebezpieczny? Agresywny już zdarzyłam zauważyć.
-Mam się go bać?- Spytałam cicho.
-Mam nadzieję że nie.- Powiedział również cicho.- Jeżeli chodzi o wyścigi to tak, Nate się ściga i jest na nich królem.
-Pójdziemy kiedyś na jego wyścig?- Spytałam uśmiechnięta.
-Nie.- Odpowiedział szybko.
-No Isaac.- Szturchnęłam go w ramię.
- Lila zrozum, tam jest nie bezpieczne. Nie mogłabyś tam zostać sama.- Zmarszczyłam brwi.
-Jak sama? Przecież był byś ze mną.- Isaac popatrzył mi w oczy i wziął głęboki wdech.
-Ja też się ścigam.- O cie chuj.
-Pierdolisz.- Przysięgam moje oczy zmieniły się w kuleczki pingpongowe. - Czemu mi nie powiedziałeś?- Spytałam.- Od kiedy?
- Odkąd się tu przeprowadziliśmy.- Powiedział cicho. SLUCHAM KURWA?
-DWA LATA? DWA JEBANE LATA? I NIC MI NIE POWIEDZIAŁEŚ?- Wstałam szybko krzycząc.-PEWNIE KURWA GDYBYM NIE ZACZELA TEGO TEMATU DALEJ BYM NIC NIE WIEDZIALA!- Poszłam szybkim krokiem do swojego pokoju. Muszę zapalić.
Weszłam do pokoju i wzięłam z biurka szlugi a następnie wyszłam na balkon. Było ciepło więc nie zakładałam nawet bluzy. Z mojego balkony był widok na miasto, przez to że mieszkaliśmy na górce, pięknie było widać miasto. Jeszcze lepiej jak jest ciemno. Teraz jeżdżą auta i jest dosyć głośno, więc owiele bardziej wolę palić i tu siedzieć w nocy. Poszłam po słuchawki i znowu wróciłam na balkon. Włączyłam lil peepa ,,castles,, i Wyciągnęłam drugą fajke. Zamyślona patrzyłam na miasto aż przyszedł mi SMS.Od: Nieznany
Musimy się zaniedlugo spotkać. Zapalniczką się zepsuła.Nate. Kurwa ma jeszcze drugą.
Do: Nieznany
Masz jeszcze drugą.Nieznany zmienił twój nick na ,,Lilka,,
Nieznany zmienił swój nick na ,, Najlepszy na świecie Nate,,Do: Najlepszy na świecie Nate
Chyba cie jebloZmienilas/eś nick na Kretyn.
Do kretyn:
Ten mi się bardziej podoba.😉Od kretyn:
Robisz coś dziś wieczorem?Do kretyn:
Raczej nie. A co?Od kretyn:
Przyjedz na mój wyścig. Wyślę Ci adres.Chwilę się zastanowiłam nad odpowiedzą. Nate jest nie bezpieczny. Isaac zabronił mi się z nim spotykać.
Do kretyn:
Nie mogę.Od kretyn:
Czemu?Do kretyn:
Nie mogę Nate. Nie przyjdę.Dopaliłam szluga I weszłam do pokoju. Może Isaac ma rację, nie powinnam z nim wchodzić w żadną relację. Może tak będzie lepiej.
Minęło kilka godzin, aktualnie zmywałam makijaż przy włączonej muzyce i cicho śpiewałam.
-Lila.- Wszedł do pokoju Isaac.- Jadę, będę w nocy albo rano.- Powiedział.
-Gdzie?- Spytałam ciekawa czy mi powie ze jedzie na wyścigi czy wciśnie kit.
-Nie ważne.- Popatrzyłam na niego jak na debila którym był swoją drogą.- Tak, jadę na wyścigi i nie nie wezmę cie ze sobą.- Spojrzał na mnie wymownie.
-Nawet nie chce.- Powiedziałam cicho.- Tylko uważaj na siebie, okej?
- Będę.- Powiedział a następnie wyszedł z pokoju.
W sumie to chciałam iść na te wyścigi, tym bardziej że będzie się tam ścigać Nate.
Po chwili usłyszałam zamykające się drzwi od domu, więc poszłam do kuchni. Gdy robiłam tosty naszła mnie myśl. Zła myśl. Żeby napisać do Nate'a. Kurwa mimo że nie znam go za długo to naprawdę go lubie. Kurwa Lila nie możesz go lubieć. Dobra yolo kurwa pisze. Tak to cała ja.Do kretyn:
Nie zabij się na tym wyścigu.Na wiadomość długo nie musiałam czekać.
Od kretyn:
Jeszcze trochę się że mną pomęczysz, Lola.Jestem Lila do chuja.
Do kretyn:
Jestem Lila nie Lola.Od kretyn:
Mi się podoba Lola.No debil. Słodki debil. NO STOP.
Spalam sobie spokojnie ale jakiś kurwa cymbał musiał się tak głośno wpierdolic do domu że wstałam na równe nogi. Chuk był taki, że szybko pobiegłam po schodach prawie zabijając się o swoje nogi.
-Co tu się dzieje?!- Krzyknęłam biegnąc do salonu gdzie zobaczyłam Mojego brata I Nate'a.
-Nate? Co wy robicie?- Mój brat leżał na podłodze a nad nim stał Nathaniel.
- Twój braciszek się najebał i próbuje go ogarnąć ale się kurwa nie da bo waży 2 tony.- Powiedział patrząc na mnie.- A poza tym hej Lola.- Uśmiechnął się w ten swój sposób.
- Nie Lola tylko Lila. Weź postaraj się go położyć na kanapie czy coś.- Skrzywiłam się patrząc w jaki sposób leży na podłodze.
-No próbowałem ale się nie da. Chuj jak raz się prześpi na podłodze to nic się nie stanie.- Wzruszył ramionami i wyciągnął z kieszeni fajki.
Podeszłam do brata i lekko kopnelam go.
-Isaac wstań. Połóż się na kanapę chociaż.- Powiedziałam na co usłyszałam tylko cichy pomruk.
-Zapalimy?- Spytał Nate wskazując głową na balkon. Popatrzyłam na brata potem na niego i skinęłam głową. Poszliśmy na balkon i oparliśmy się o balustradę. Chłopak wyciągnął w moją stronę zapalniczke i fajki więc wzięłam jedno i drugie. Zapaliłam fajke i popatrzyłam na niego.
- Czym on się tak najebał?- Spytałam na co popatrzył na mnie.
-Niewiem, na chwilę od niego odeszłem a jak wróciłem to zastałem go w takim stanie.- Powiedział patrząc mi w oczy.
-Która wogole jest godzina?- Chciałam sprawdzić ale zostawiłam telefon w pokoju.
- Coś około trzeciej.- Obydwoje patrzyliśmy teraz na gwiazdy i paliliśmy. Tej nocy gwiazdy były piękne. Żadnych chmur więc było je idealnie widać.
-Są piękne, nie uważasz?- Spytałam dalej patrząc na gwiazdy.
- Bardzo piękne.- Powiedział na co odwróciłam się w jego stronę i zauważyłam że... On zamiast na gwiazdy patrzył cały czas na mnie. Ciepło rozlało się w moim serduszku.
-To że się najebałem nie oznacza że nie słyszę jak ja podrywasz!- Usłyszeliśmy krzyk mojego brata z salony na co oby dwoje Popatrzyliśmy w tamtym kierunku.- Ale ładnie wyglądacie więc zrobiłem wam zdjęcie. Słodko w chuj. Chyba rzygne teńczą.- Kurwa jaki kretyn
- Isaac mówił ci ktoś kiedyś że jesteś lepszy jak śpisz?- Spytał go Nate.
-Nie. Czemu?
- Bo wtedy się kurwa nie odzywasz.- Zaśmiałam się na jego słowa. Ale co prawda to prawda.Hejaaa
DZIEKUJE ZE PONAD 100 ODSLON!
jak u was?
Postaram się napisać jutro rozdział
Pozdroooo
CZYTASZ
Moja mała dziewczynka
RomanceOna, On, czerwone Marlboro które tak kochają, szybkie auta I miłość. Może być coś lepszego?