Czasem planowanie danych czynności...
- Telefon w plecaku jest - brunetka odznaczyła ołówkiem w notesie pierwszą pozycję z szerokim i pewnym siebie uśmiechem .
Nie jest tak dobre i przemyślane ...
- portfel jak i paczuszka ulubionych chipsików oczywiście są - wrzuciła do środka kolejne rzeczy i odhaczała na liście .
Jednakże jeśli cel do jakiego się dąży jest większy ....
- I jeszcze pokazać bratu , że się jest równie dobrym jak on lub nawet lepszym poprzez grę w piłkę w prestiżowej szkole ....dopiero odhaczę potem . Gotowa na grę w piłkę ! - zamknęła plecak ubierając ramiączka na barki .
Warto iść za planami i marzeniami . Pomimo trudności jakie los będzie rzucał pod nogi .
- Cassy jesteś gotowa ? - dziewczyna usłyszała głos ''mamy '' z dołu .
- Oczywiście ! Już pędzę !
Zapomniała jednak zasznurować butów i zaliczyła glebę . Zmduchnęła kosmyk włosów z czoła .
Spojrzała na niby rodzicielkę stojącą nad nią .
- Oh Cassy . Niczym się nie różnisz od Marka .
- Nie mogę się doczekać naszych urodzin .
Kobieta pomogła jej wstać
- Tak .Wrócisz do rodziny młoda damo .
- Dokładnie...,ale nie zapomnę tego co dzięki wam przeżyłam odkąd mnie uratowaliście pomagając rodzinie Evans .
- A my nie zapomnimy ciebie malutka . A teraz chodź .Zawiozę cię do szkoły . Zaraz apel .
- Racja .
'' Szykuj się Mark braciszku . Widzimy się już niedługo '' - pomyślała dziewczyna i wybiegła z pokoju .
CZYTASZ
Uśmiech Piłki
Teen FictionDo Akademii Królewskiej dołącza Cassy Evans . W wieku 5 lat została rozdzielona ze swoim bratem bliźniakiem przez wypadek. Zaopiekowali się nią znajomi rodziny dla bezpieczeństwa rodzeństwa . Pomimo chęci bycia razem rodzice nie zgadzali się n...