Yoongi pov.
Wstałem trochę wcześniej niż zwykle przez ból szczęki, który zafundował mi ojciec poprzedniego dnia. Wyglądało to gorzej niż bolało, miałem cały fioletowy policzek. Szykując się do szkoły, znalazłem mój stary podkład, którego używałem gdy z moja twarzą było trochę gorzej. Postanowiłem trochę zakryć tego sińca.
Nam i Jin będą się martwić jak to zobaczą, a Jimin o niczym nie wie i na razie ma tak pozostać. Będąc już przy szkole z daleka dostrzegłem Jimina, który rozmawiał z dwójką moich przyjaciół. No super! Gorzej być nie może?!
Podchodząc do nich modliłem się żeby nic nie dostrzegli. Będąc już na przeciwko nich zauważyłem ich dziwne spojrzenia. Ja wiem że nie jestem kosmetyczką ale tragedii nie ma.
-Hej wam.
-No siema Yoongs, jak tam? -spytał Nam podejrzliwym wzrokiem.
-Wlaśnie Yoongi, wszystko okej? Wczoraj dostałeś nagle jakiegoś sms i musiałeś szybko wrócić do domu. -nagle wypalił Jimin.
O nie, Jin już wiedział o co chodziło, bo spojrzał na swojego chłopaka. Znałem to spojrzenie. Ten wzrok mówił: znów go ojciec uderzył.
-Jimin możesz na chwilę odejść? Musimy porozmawiać z Yoongim we trójkę. Zaraz do Ciebie dojdziemy.
-No dobrze -mruknął blondyn niezbyt zadowolony.
Po odejściu chłopaka, dwójka przyjaciół zaczęła intensywnie na mnie spoglądać.
-Nic mi nie jest, więc przestańcie tak na mnie patrzeć - mruknąłem pod nosem.
-Yoongi słuchaj, jesteś dla nas jak brat i nie możemy patrzeć jak się wykańczasz z tym tyranem. Myślisz że nie widzimy tego podkładu na twoim policzku? Może Jimin nie musi wiedzieć ale nam powinieneś zaufać!
-Zgadzam się z Namjoonem, martwimy się o Ciebie. -dodał zaniepokojony Jin.
-Niepotrzebnie, wszystko jest okey. -odpowiedziałem już lekko zdenerwowany. Wiem że chcą dla mnie dobrze ale nie chce tego pogorszyć. Niedaleko nas za ścianą zauważyłem Jimina, który się chował. Super jeszcze on się dowiedział.
-Dobra, możemy o tym później pogadać? Jimin nam się przygląda. -mruknąłem, na co oboje spojrzeli w stronę blondyna, który nas podsłuchiwał. Ten gdy to zauważył, szybko uciekł do wejścia placówki.
Mając już dość rozmowy z przyjaciółmi, odszedłem od nich bez słowa. Wchodząc do klasy zobaczyłem Jimina w ławce. Rozwiązywał chyba jakieś zadanie. Będąc przy ławce, zacząłem się rozpakowywać na lekcje, które miały się zacząć już za kilka minut. Skoro miałem jeszcze trochę czasu postanowiłem iść do toalety.
Jimin pov.
Po tym jak Namjoon kazał mi odejść na chwilę, miałem coraz większe wrażenie że mam rację do tego co się dzieje u Yoongiego w domu. Zacząłem rozwiązywać prace domową z matematyki, której zapomniałem odrobić.
Nagle do klasy wszedł miętowo-włosy, nie zwróciłem na niego większej uwagi, gdyż równanie matematyczne bardziej mnie wciągnęło. Kątem oka dostrzegłem jak chłopak wyciąga zeszyty, ale jeden z zeszytów zapadł mi w pamięć.
WIEM! To był ten brudnopis, w którym cały czas zapisuję coś, jednak nie chce powiedzieć co. Nagle zaczął kierować się do wyjścia z klasy. Pewnie poszedł do toalety, w końcu jeszcze sporo czasu zostało do początku lekcji. W pewnej chwili do głowy wpadł mi pomysł, jednak niektórzy nie byliby z niego zadowoleni. Na myśl przyszło mi, żeby samemu zobaczyć co w tym grubym zeszycie się znajduje. Jednak gdyby chłopak się o tym dowiedział na pewno by mnie zabił.
Obiecuje że tylko jedną stronę przeczytam i od razu oddam -przysiągłem sobie w myślach.
Po chwili chwyciłem zeszyt w rękę. Cóż ja poradzę że ciekawość silniejsza. Otworzyłem zeszyt i zacząłem czytać pierwsze linijki...
![](https://img.wattpad.com/cover/359028018-288-k546261.jpg)
CZYTASZ
last year
Romanceto jest opowieść o yoongim, który ma niemałe problemy i jiminie, który za wszelką cenę chce mu pomóc. trigger warning; zaburzenia odżywiania, depresja, przemoc domowa Jest to moje pierwsze opowiadanie więc bardzo proszę o wyrozumiałość.