Uczucia

9 3 0
                                    

Jimin pov.

Idąc już jakiś czas, zerknąłem w stronę chłopaka. Szedł dość powoli cały czas patrząc się w dół.

Nawet nie zdążyłem się do niego odezwać, a już byliśmy pod moim domem. Od razu po wejściu, poinstruowałem Yoongiego, jak trafić do mojego pokoju, a sam poszedłem do kuchni po jakieś picie i przekąski. Wchodząc do pokoju, zauważyłem jak Yoongi przegląda moje zdjęcia, które są postawione na komodzie.

-Widzę że wiele razy farbowałeś włosy, zastanawiam się jak to możliwe że jeszcze ci nie wypadły. -prychnął chłopak.

Na to stwierdzenie, po prostu przewróciłem oczami.

-Wytłumaczysz mi teraz wszystko? - chłopak słysząc to pytanie, zatrzymał swoje czynności i wlepił swój pusty wzrok na ścianę.

-Ehh, a już myślałem że zapomniałeś... Wszystko się zaczęło gdy moja mama zmarła. Miałem wtedy może 8 lat. Zginęła w wypadku samochodowym, gdy jechała po mnie do szkoły. Wtedy pokłóciłem się z jakimś chłopakiem, więc nauczycielka powiadomiła moją mamę. Gdyby nie ja, nic by się nie stało. -nie przerywając wypowiedzi, zacząłem go głaskać po ramieniu - Po pogrzebie, ojciec nagle zaczął wlewać w siebie dużą ilość alkoholu. Często zaczął tracić nad sobą panowanie. Właśnie wtedy zaczął się nade mną znęcać. Obwiniał mnie o śmierć mamy, co jest w 100% prawdziwe. Kiedyś mnie tak często bił, ze nie miałem siły chodzić do szkoły, dlatego oblałem rok i jestem w 2 klasie, mając niedługo osiemnastkę. Teraz nie jest już mu tak łatwo się nade mną znęcać. Teraz wiesz co chciałeś wiedzieć. Zadowolony?

-Powiedz o problemach z odżywianiem, samookaleczeniu i twoim zachowaniu. -nie odpuszczałem, co chłopak już zdążył zauważyć, ponieważ po chwili kontynuował swoją poprzednią wypowiedź.

-Właściwie to nie wiem kiedy zaczęły się moje problemy z odżywianiem hah, może wtedy kiedy ojciec przestał kupować jedzenie do domu, a sam jadał na mieście przez co często nie miałem żadnego posiłku nawet kilka dni. Może wtedy kiedy zaczęli się nade mną znęcać w szkole? Nie umiem ci odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli chodzi o samookaleczanie i moje zachowanie to powinieneś wiedzieć. Nie wytrzymywałem już i to była moja odskocznia, a zachowaniem próbowałem odstraszać innych. Tworzyłem wokół siebie tak jakby mur, przez który jeszcze nikt się nie przebił, aż tu nagle tobie się udało. -kończąc wypowiedź, chłopak spojrzał się na mnie, jednak nie mogłem nic odczytać z jego twarzy.

-Jak mogłeś już zauważyć, jestem uparty hehe. -odparłem, wypinając pierś. Yoongi zauważając to, zaśmiał się pod nosem. Może już to mówiłem, może nie ale wygląda ślicznie kiedy się śmieje. BOŻE CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE! JIMIN OGARNIJ SIĘ!

-Hyung...naprawdę chce żebyś mi zaufał -powiedziałem w pewnym momencie pod nosem, psując atmosferę.

-Jimin, w pewnym stopniu już ci ufam. -to co powiedział, nie powiem ale byłem w szoku. OCZYWIŚCIE W POZYTYWNYM XD.

-Noooo nareszcieeee -odetchnąłem z ulgą hahah

Yoongi pov.

Po tym jak się otworzyłem przed Jiminem, bałem się że uzna mnie za wariata, ale on jedynie cierpliwie mnie wysłuchał. Nie powiedział nic przez co mógłbym poczuć się źle, przez co miałem lekkie wyrzuty sumienia, bo jednak od początku założyłem że chłopak mnie wyśmieje.

-Dziękuje ci...- powiedziałem szeptem do chłopaka.

Jimin spojrzał na mnie zaskoczony, nie wiedząc o co chodzi.

-Ale za co hyung?

-Za wszystko Jiminie.

-Jiminie? Hyung, wszystko dobrze? Nigdy tak do mnie nie mówiłeś hahah.

-A mogę tak mówić? -zapytałem uśmiechając się.

-A czemu nie mógłbyś?

Zauważyłem że Jimin się zarumienił, przez co zabiło mi szybciej serce. Przecież nigdy mi się nie podobali chłopacy, dziewczyny zresztą też nie , więc czemu tak dziwnie się czuję przy blondynie?

Nie wiedząc co zrobić, po prostu zacząłem się w niego wpatrywać jak jakiś debil. Gdy chłopak poczuł na sobie mój wzrok, jeszcze bardziej się zaczerwienił. Uroczy...

-Hyung nie patrz się tak na mnie.

-Czyli jak Jiminie? -nie wiem co mną kierowało ale dalej brnąłem w te konwersacje.

-Tak przenikliwie.

Nie wiedząc czemu, przybliżyłem się do blondyna. Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. Chłopak widząc to znieruchomiał, jakby bał się że jakikolwiek ruch mnie wystraszy. I miał rację. Cholernie się bałem, tylko jeszcze nie wiedziałem czego. Może tego co ten dzieciak ze mną robił, jaki mętlik zrobił mi w głowie, a może tego że powodował u mnie szybsze bicie serca.

Czułem jego oddech na swojej skórze. Nagle zapragnąłem, żeby przestały nas dzielić nawet centymetry. Może mógłbym ten jeden raz...

Otworzyłem szeroko oczy, gdy poczułem jak chłopak przyciska swoje usta do moich. Nie mogłem uwierzyć w to, co właśnie się wydarzyło. Przez pierwsze kilka sekund nawet się nie ruszyłem, próbując pojąć sytuacje w jakiej się znaleźliśmy. Właśnie zrozumiałem, że Jimin zainicjował bliskość na którą sam bym się nie odważył.

Po chwili odwzajemniłem pocałunek, przez co chłopak się dość mocno zdziwił. Na początku całowaliśmy się delikatnie. Lekko muskając się ustami. Moje ręce znalazły się na jego tali przyciągając go do siebie, a jego ręce owinęły się na moim karku.

Chciałem żeby ten pocałunek trwał wiecznie. Blondyn chyba o tym samym pomyślał ponieważ delikatnie przejechał językiem po moich wargach. Odpłaciłem mu się tym samym po czym wsunąłem język w jego rozchylone wargi.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 26, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

last yearOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz