*+:。.。jeszcze pytasz?。.。:+*/seven/

213 16 23
                                    

Pov: Edgar

Obudziłem się obok chłopaka do którego się przytulałem wstałem i zacząłem sie rozpakowywac  popatrzyłem się na pierwszą rzecz jaką zobaczyłem był to mój pluszak którego ostatnio dostałem od Bibi piesek pomyślałem że podaruje go Fangowi  napewno się ucieszy.

schowałem pluszaka spowrotem do walizki i wsadziłem swoje ubrania do szafy  zszedłem na dół i zacząłem zwiedzać wielki dom fanga nie mogłem uwierzyć że wlaśnie mieszkam pod tym dachem... nawiększego domu w dzielnicy pierwsze wszedłem do salonu w którym była wielka kanapa na której wczesniej oglądałem film rozglądnąłem się po pomieszczeniu i ruszyłem do kuchni była to mniejsza kuchnia z blatem na którym wczeniej jadłem jedzenie  i 4 stołki przy blacie  odrazu zajzałem do lodówki nie było tam dużo rzeczy ale wystarczało by najeść 3 osoby które rzadko jedzą wyszedłem z kuchni i zajrzałem do zaklętego miejsca schowka na miotły odrazu je zamknąłem. 

następnie wszedłem do jakiejś biblioteczki? nie wiem jak to nazwać był tam komputer  i półki z ksiązkami  już wiedziałem że dla mnie będzie to raj zamknąłem drzwi i wszedłem po schodach pierwszy był oczywiście pokój mój i Fanga  następnie był stary pokój bustera który miał być moim otworzyłem drzwi i rozglądnąłem się zobaczyłem na ścianach plakaty musiał je tu zostawić w pośpiechu.

zamknąłem drzwi poszedłem dalej pokój colette pewnie spała więc wolałem nie otwierać  na końcu zobaczyłem łazienkę w której wczesniej byłem więc nie chciało mi się wchodzić stanąłem na przeciwko drzwi od łazienki i popatrzyłem się w górę było tam wejscie zapewne na strych kochałem takie miejsca więc pobiegłem do schowka na miotły wziąłem Drabine  była dość ciężka i zaniosłem ją na górę postawiłem wchodziłem po niej i jak byłem na góze próbując dosięgnac wajchy poślizgnąłem się i upadłem.

Pov fang

Wstałem z łózka nie było koło mnie edgara więc musiał już pójść na dół rozciągnąłem się i ruszyłem w stronę szafy z uśmiechem popatrzyłem sie na ubrania Edgara które leżały już u mnie w szafie dziwiło mnie to jak bardzo róznimy się stylem ubioru.

przebrałem się i otwożyłem drzwi ujżałem Edgara leżącego na podłodzę dziwne że nie obudziłem się od tego huku podbiegłem do Edgara i odrazu sprawdziłem czy oddycha , oddychał nic mu będzie podniosłem go i połozyłem na łózku biedny pewnie był ciekawy co jest na góże ale zawsze mógł poprosić mnie wyszedłem z mojego pokoju.

ruszyłem w stronę pokoju colette zapukałem i wszedłem do środka  ujżałem dziewczyne zdzierającą zdjęcia pomachała mi z uśmiechem  na półkach były już jej rzeczy ale najdziwniejsze co ujżałem to notes wyglądał bardzo ładnie ale ciekawiło mnie co takiego w nim piszę , też taki kiedyś miałem ale zakończyłem go kiedy zaplanowałem że wole utrzymywać sekrety w głowie a nie w notesie do którego może zajzeć kto kolwiek.

-hej chiałeś coś?- zapytała dziewczyna a ja popatrzyłem się zdezorientowany -ah tak chiałem poinfomować że edgar spadł z drabiny ale nic mu nie jest tylko zemdlał- odpowiedziałem z lekkim uśmiechem  -kurde co ten cymbał nie narobi dobra dzięki- powiedziała a j wyszedłem z pokoju  ruszyłem sprawdzić jak u Edgara otworzyłem pokój i ujżałem chłopaka na łózku usiadlem koło niego i zacząłem gładzić jego włosy  i pocałowałem go w czoło o dziwo wstał cud jak to mówią pocałunek go ożywił.

-fang? ja żyje!- krzykną czarno włosy -ta dziwne jakbyś nie żył- odpowiedzialem a ten przytulił mnie i pobiegł pod walizke -to dla ciebie- powiedział  a ja ujżałem małego pluszowego pieska w jego rękach  odrazu wyrwałem mu go z rąk -wygląda słodko jak ty- powiedziałem głaszcząc pluszaka po głowie położyłem go na oparciu łozka i przytulilem chłopaka odrazu całując go w czoło -widziałem że chciałeś zobaczyć co jest na góze , zawsze mogłeś zawołać mnie - powiedziałem dalej nie puszczając go z objęć - nie chciałem cię budzić Fang- powiedział.

a ja uśmiechnąłem się puściłem chłopaka i złapałem go za rękę ciągnąc w stronę drabiny wszedłem po drabinie otwierając klapę po czym z niej zszedłem -jesteś gotowy?- zapytalem na co chłopak kiwną głową i zaczął wchodzić po drabinie a ja podtrzymywałem go z tyłu jak zobaczyłem że jest bezpieczny na góze wszedłem za nim dawno tam nie byłem nie wiedziałem co może tam być kiedy byłem  na góże dostrzegłem starą szafe grającą i kilka pudełek popatrzyłem się na Edgara który miał lampki w oczach rozglądając się po pomieszczeniu -kochanie możemy zrobić tu takie mini miejsce  do przesiadywania?  -zapytał się a zrobiłem się czerwony  nawet nie byliśmy oficjalnie razem.. -t-ta oczywiście - zacząłem drapać się po karku- a chłopak przytulił mnie -zostaniesz moim chłopakiem?- zapytałem -hm? - zapytał musiał nie dosłyszeć więc powiedziałem głośniej - Edgar czy zostaniesz moim chłopakiem? - -jeszcze pytasz? oczywiście - odpowiedział a ja pocałowałem go   -dobrze.. od czego chcesz zacząć?- zapytałem się dalej oszołomiony tym co się stało - przesóną byś szafe grającą w tamten kąt? ja bym wyczyścił okno - odpowiedział a ja wiedziałem że będziemy mieć ręcę roboty
_________________________________________________________________

rozdział dość nudny  taki mały krok do przodu mam nadzieje że wam się podoba misie kolorowe :3 

żebrze o gwiazdki i oczywiście komentarze

miejsce na pomysły----->

**✿❀Rany nas nie powstrzymają❀✿**/fangar/edgarxfangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz