14. Noc oczyszczenia

59 17 11
                                    

Czuję się jakby była noc oczyszczenia.

Jak ktoś mógł we mnie zwątpić?

Ja oparłem swoją twórczość na tych przemyśleniach.

Ty dalej błądzisz.

Bo idziesz za fałszywym światłem.

Chciałem tylko napisać prawdę.

Pytają, jak śmiałeś?

Bo zaburzyłem tę idealną taflę.

Po latach pewnie zrozumiecie moje słowa.

Na razie liczą się fałszywe ofiary.

A nie ma krwi na moich dłoniach.

Kiedyś sam zobaczysz.

Nie muszę się tłumaczyć.

Możesz znaleźć całą prawdę w moich wierszach.

Kiedyś mój styl był taki nieznany.

Dzisiaj nie mogą odpędzić mojego cienia.

Ja już na mało zwracam uwagę.

Bo tylko garstka mnie nie zawiodła.

Dzisiaj jakbym trafił na pustą polanę.

Boją się mnie wywołać.

Bo wiedzą, że odpowiem z podwójną siłą.

Już raz mnie ta sztuka przerosła.

Bo się pojawiłem znikąd.

Dzisiaj stoję tak niezachwiany.

Pomaga tylko to doświadczenie.

Boli ich, że jestem taki wygadany.

Czemu to wzbudza takie poruszenie?

Chowam w dłonie twarzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz