SZEŚĆ

2.4K 80 102
                                    

Było Halloween, dokładniej wieczór, kiedy moja chora na okropną gorączkę mama poprosiła mnie bym wyszła z psem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Było Halloween, dokładniej wieczór, kiedy moja chora na okropną gorączkę mama poprosiła mnie bym wyszła z psem. Nie mogłam jej odmówić, pomimo naszej ostatniej kłótni.

Wzięłam więc grubą, puchową kurtkę, omijając szerokim łukiem czarne nauszniki, będące do niedawna moimi ulubieńcami. Akurat dzisiaj postanowiłam uderzyć nimi moją przyjaciółkę, a w reakcji na siłę, z jaką to zrobiłam, jedno ucho od nauszników odpadło, lądując w kałuży.

Były zepsute, ale wolałam nie mówić o tym mamie, która siłą rzeczy była ich właścicielką. Bywa i tak.

Wyszłam z pokoju przypominając sobie o mym żałosnym losie. Wszyscy moi znajomi bawili się w najlepsze na różnych imprezach, a Valentina Williams, z którą miałam spędzić to straszne święto w domu pewnej jej znajomej, stąd ni zowąd poleciała do Norwegii wedle pomysłu matki. Nie była zachwycona tym zbiegiem wydarzeń, lecz jej reakcja nie dorównała mojemu wybuchowi płaczu, kiedy przekazała mi tę przykrą wiadomość. Dobrze, przesadziłam, w końcu to miała być zwykła domówka, ale przez ostatnie treningi, które zabierały mi resztę siły fizycznej, nie miałam czasu dla znajomych, w wyniku czego, moja bateria społeczna kipiała z nudów. Ta impreza miała być dla mnie odskocznią od nużącego życia, jak i dobrym momentem na zapomnienie o swych mrocznych myślach. Przy okazji, od tak dawna marzyłam o przerażającym, lecz nie mniej wulgarnym przebraniu, że doprawdy nie byłam w stanie znaleźć plusów zaistniałej sytuacji. Kiedy to moi znajomi ze szkoły proponowali mi rożne imprezy ja odmawiałam każdemu na rzecz Valentiny. Nawet gdybym zechciała zadzwonić do kogoś z prośbą o późne zaproszenie, nie chciałam wyjść na idiotkę, która w Halloween siedzi sama w domu. Przez nadmiar baletu straciłam kilka kontaktów, a niektórzy znajomi powoli zaczęli wymazywać mnie z pamięci i przede wszystkim z propozycji do wypadów po szkole. Chciało mi się krzyczeć. Jakim cudem jedna z najpopularniejszych osób wśród uczniów nie uczestniczy w żadnej imprezie. Najpopularniejszych, albowiem mój plan się powiódł, stałam się rozpoznawalna poprzez plotkę wyssaną z palca. Tak jak przypuszczałam, historia dostała się również za mury mojej szkoły, dzięki czemu, idąc korytarzem czułam na sobie spojrzenie wszystkich, tak miało być, sunęłam niczym modelka w świetle reflektorów. Jedni patrzyli z pogardą, inni z fascynacją, lecz pomimo rozgłosu, plotka, na całe szczęście, nie dotarła do siły wyższej – nauczycieli. Wszystko szło jak po maśle, wykluczając dzisiejszy wieczór. Potrzebowałam rozrywki, nowej ofiary (chłopaka na jeden pocałunek) lub chociaż sporej dawki alkoholu, by ukoić ból po zerwaniu.

Co odrobinę podniosło mnie na duchu, to opinie imprez według moich najbliższych znajomych, którzy wciąż o mnie pamiętali. Byłam im wdzięczna za wiadomości, choć nie zaprosili mnie ponownie. Z resztą czego ja oczekiwałam, byli przekonani, że również świetnie się bawię w towarzystwie Valentiny.

Ryan: nidyyy

Ryan: nudyy*

Aurora: LASKA ODJEBAŁO SIĘ I TO POTĘŻNIE!!!!!

Naive ManipulatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz