rozdział 9

45 3 0
                                    

-powiedziałem coś-powiedziałem i szarpałem za klamkę od drzwi

-przestań-powiedział. Nie posłuchałem go i zacząłem mocniej szarpać -powiedziałem przestań!- krzyknął dosyć głośno więc przestałem - po prostu nie chce mówić o moim ojcu - powiedział. Spojrzałem się na niego i zobaczyłem ze jest dosyć przygnębiony - tu nie chodzi o to że nie chce ci powiedzieć po prostu chce o min zapomnieć- powiedział i się na mnie spojrzał

- rozumiem cię ale to nie był powód do okłamywania mnie-powiedziałem i złapałem jego rękę- następnym razem bądź po prostu ze mną szczerzy dobrze? - powiedziałem już mieliśmy ruszać ale się odezwał

- dlaczego powiedziałeś że cię uderzę?-zapytał - jeśli nie chcesz mówić to nie musisz-dodał

-powiem ci bo ci ufam-powiedziałem i spojrzałem się na niego- kiedyś miałem chłopaka.. bardzo się kochaliśmy .. aż do jednego momentu - powiedziałem i zacząłem lekko płakać

-skarbie spokojnie-powiedział Jungkook i złapał mnie za rękę

- pokłóciliśmy się bardzo mocno on wtedy nie mógł nad sobą zapanować i mnie... uderzył- powiedziałem. Jungkook mnie przytulił

-nie płacz - powiedział- a może na poprawę humoru pojedziemy do mnie i coś obejrzymy? Hmm? - dodał

-dobry pomysł- powiedziałem i odjechaliśmy do domu Jungkooka

- Tae zaraz zaczynamy bądź gotowy- powiedział Yoongi. Po kilku minutach byliśmy już w domu. Siedzieliśmy na kanapie w salonie i oglądaliśmy "sweet home" stwierdziliśmy że zamówili jedzenie ponieważ nie chce nam się nic gotować. Gdy czekaliśmy na jedzenie Jungkook stwierdził że możemy się napić. Oczywiście powiedziałem że to zły pomysł, nie chciałem żeby skończyło się to jak ostatnio. Po długich zastanowieniach Jungkook zrezygnował z tego.
Przyjechało jedzenie i zaczęliśmy jeść. Było późna godzina a my nadal oglądaliśmy sweet home śmialiśmy się z śmiesznych scen a jak były smutne to płakałem a Jungkook oczywiście się śmiał. Zaraz miał do mnie zadzwonić Yoongi mieliśmy zacząć powoli etap drugi. Gdy mieliśmy zaczynać to ktoś zapukał do drzwi. Spojrzałem na Jungkooka on na mnie nie mieliśmy dzisiaj się z nikim spotykać. Jungkook wstał i poszedł otworzyć drzwi. Usłyszałem jakieś śmiechy wstałem i chciałem zobaczyć kto przyszedł. Poszedłem na korytarz i zobaczyłem Namjoona? Ledwo co stał na nogach jakby Jungkook go nie złapał to by się przewrócił. Pomogłem Jungkookowi zaprowadzić do salonu na kanapę.

-co ty tu robisz? - zapytał Jungkook

- przyszedłem cię odwiedzić-powiedział Namjoon

-nie kłam coś musiało się stać bo tak o byś do mnie nie przyszedł-powiedział Jungkook

-może i tak ale..-wstał na równe nogi i pobiegł szybko do łazienki

-zajme się nim-powiedziałem i spojrzałem na Jungkooka

- dziękuję -powiedział i mnie przytulił-ja postaram się dodzwonić do Seokjina co się stało-dodał i mnie pocałował. Poszedłem do łazienki i zobaczyłem siedzącego Namjoona który płakał? Usiadłem obok niego

-co się stało? -zapytałem. On nie odpowiedział siedzieliśmy tak z 20 minut. Wstałem i poszedłem na dół po alkohol i wziąłem z kuchni dwie szklanki. Wróciłem do łazienki podałem mu jedną szklankę nalałem wypił od razu na raz, też sobie nalałem. Usiadłem obok niego i piliśmy. Wypiliśmy połowę butelki siedzieliśmy i śmialiśmy się że wszystkiego.

- zaręczyłem się Jinowi- powiedział nagle Namjoon

-co? to dlaczego płaczesz?-powiedziałem "lekko" wstawiony

-nie przyjął ich- powiedział Namjoon i się rozpłakał. Nie znałem ich aż tak dobrze więc nie mogłem stwierdzić dlaczego Seokjin ich nie przyjął.

-przykro mi- powiedziałem. Chciałem mu dać jakoś otuchy więc go przytuliłem- nie płacz na pewno jakoś inaczej to zrozumiałeś - powiedziałem a do łazienki wszedł Jungkook z Seokjinem

- no na pewno źle zrozumiał - powiedział Seokjin a Namjoon kiedy go usłyszał wstał prawie się przy tym przewracając ale go złapałem w sumie ledwo bo też byłem wstawiony.

- przecież powiedziałeś nie - powiedział Namjoon 

- nie powiedziałem nie, tylko po prostu.. po prostu nie wiem czy ja jestem wystarczający - powiedział Seokjin i się zasmucił 

-żartujesz sobie prawda?-powiedział Namjoon- kocham cię i jesteś dla mnie wystarczający - dodał. I się przytulili. seokjin jednak przyjął jego zaręczyny. Pomogliśmy mu zaprowadzić Namjoona do auta. Kiedy wracaliśmy do domu prawie się przewróciłem ale Jungkook mnie złapał. 

-dziękuje - powiedziałem i się zaśmiałem. A Jungkook wziął mnie na ręce i położył na kanapie.

- idę się umyć a ty tu zostań i się nigdzie nie ruszaj-powiedział a ja się zaśmiałem 

-oczywiście- krzyknąłem kiedy był już na schodach 

-i co teraz?- zapytał Jimin

-nie wiem- odpowiedziałem - Yoongi a ty masz jakiś plan? - dodałem

-cóż.. szczerze to mam ale nie wiem czy ci się spodoba - powiedział 

- powiedz może się zgodzę - powiedziałem

-teraz po tym wszystkim trzeba od razu przejść do rzeczy - powiedział Yoongi

- w sensie?- zapytałem

-musisz się z nim przespać - powiedział 

- co zrobić?- krzyknął Jimin - w życiu chyba cię głowa bol..- nie zdążył dokończyć bo mu przerwałem 

-zrobię to - powiedziałem 

-co? - powiedział Jimiin - jesteś tego pewien? 

- tak Jimin spokojnie myśle trzeźwo - powiedziałem - kiedy się z nim prze śpię zaczniemy etap drugi - dodałem. Wstałem pożegnałem się z chłopakami nie chciałem żeby cokolwiek słyszeli. Wchodziłem powoli po schodach na górę, podszedłem do łazienki otworzyłem drzwi Jungkook nigdy ich nie zamyka. Wszedłem do środka Jungkook był odwrócony tyłem ode mnie. Zacząłem ściągać po woli ubrania. Kiedy byłem całkiem nagi wszedłem pod prysznic. Jungkook się odwrócił w moją stronę i zaczęliśmy się całować, pchnął mnie na ścianę i zaczął coraz agresywniej mnie całować. Schodził pocałunkami coraz niżej aż dotarł do mojego penisa. Kiedy klęczał przede mną strasznie się podnieciłem. Jungkook zaczął delikatnie  lizać mojego penisa i ssać jego główkę. Powoli wziął go całego do ust i zaczął ruszać głową w górę i dół. Odchyliłem głowę do tyłu i coraz głośniej jęczałem. Gdy powiedziałem mu że jestem blisko zaczął szybciej ruszać głową. Doszedłem z głośnym jękiem w jego ustach. 

ukraść miłość TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz