Dzień mijał spokojnie, towarzysząc przy tym nudzie. Była sobota, a co za tym idzie - obijanie się nie z tej ziemi.
Ivy właśnie obserwowała róże, która z każdą sekunda zdawała się być coraz większa oraz piękniejsza. Nie mogła się napatrzeć, nie dowierzając własnym oczą. Ta róża była wyjątkowa, tak jak jej serce.
„Serce kruche jak lód, a umysł twardy jak skala" - zacytowała zdanie z podręcznika, które poprzedniego dnia omawiali. Te słowa najbardziej wryły się w jej pamięć.Na jej oczach kolejny czerwony płatek róży wyrastał w górę. Rósł, i rósł, pnąc się na samą górę.
To było coś magicznego, czego nie można codziennie doświadczyć. Nagle wydobył się dźwięk pukania, dobiegający z przed pokoju. Dziewczyna wstała z podłogi i ruszyła w stronę drzwi wejściowych. Z racji tego, że nikogo nie było w domu, miała całe mieszkanie dla siebie. Podeszła do drzwi i jednym ruchem uchyliła drzwi. W przejściu stał Nico, który miał ze sobą torbę wypchaną książkami.- Mogę wejść? - zapytał, patrząc na przed pokój przed dziewczyną.
- Jasne - odparła, uśmiechając się. Machnięciem ręki zaprosiła go do środka, zamykając drzwi - Drugie drzwi na prawo.
Chłopak jako pierwszy wszedł do pokoju, rozglądając się uważnie po jego wnętrzu. Usiadł na łóżku, kładąca plecak na podłodze, po chwili wyciągając z niego książkę.
- Chcesz coś do picia? - zapytała, stając w przejściu.
Chłopak tylko pokręcił głową. Uniósł wzrok na szafki oraz rzeczy mieszczące się na niej. Jego wzrok utkwił w róży, od której poczuł delikatny dreszcz. Wzdrygnął się po chwili, idąc wzrokiem dalej.
- Ładny masz pokój, - oznajmil, zauważając dziewczynę wchodzącą do pokoju. - przytulnie tu.
- Dziękuje, to co? Bierzemy się za naukę.
Ivy usiadła koło niego, opierając plecy o ścianę. Sięgnęła po potrzebne książki i otworzyła na wybranym temacie. Oboje zaczęli czytać, następnie rozwiązywać zadania, śmiejąc sie przy tym. I tak minęło kilka godzin spędzonych na czytaniu i pisaniu.
- Tutaj, widzisz? - spytała, pochylajac sie lekko nad książką, wskazując palcem na cytat. - „Serce kruche jak lód, a umysł twardy jak skala" - szepnęła, otwierając szerzej oczy.
- Znasz ten cytat?
- Tak, był omawiany wczoraj na polskim.
- Podoba ci sie?
- Bardzo. - odparla, prostując sie. Nico zauważył błysk w jej oczach.
Była bardzo delikatna, jak ta róża, która dostrzegł w jej pokoju. Miała dla niej jakieś większe znaczenie niż zwykły kwiatek?
- Chciałabyś spotkać za tydzień na plaży? - wypalił znienacka. Jego towarzyszka pokręciła głowa, uśmiechając się przy tym promiennie.
Po krótkich namysłach zdecydowali się przenieść z nauką na biurko, gdzie dołoży się jedno krzesło. I tak właśnie oto chłopak siedział po prawej stronie biurka, obok okna, a dziewczyna po lewej stronie. Biurko było zagracone mnóstwem otwartych w połowie książek. Obok była zapalona lampka, lekko oświetlając z boku całość.
- Piękna róża - skomentował, przerywając jej chwilowe zamyślenie. Sprawił, że i ona uniosła wzrok na kwiat. - Nie jest przypadkowa?
Ivy uśmiechnęła się pod nosem. Ten wieczór nie należał do przyjemnych, ale tez nie do najgorszych. Uczucia są jak płatki. Delikatne i łatwo łamiące się, ale też wytrwale.
Nic nie jest przypadkowe, jeśli chodzi o uczucia.- Nie, jest częścią mnie, można tak powiedzieć - odwróciła się w jego stronę z uśmiechem na twarzy. - Podoba ci się?
- Owszem. - odparł, odchylając się lekko do tylu. Zmrużył powieki wpatrując się w sufit.
- Może kiedyś znajdziesz swoją prawdziwą róże. - również odchyliła się lekko do tylu, próbując być na tej samej pozycji co on. - Chyba na dziś koniec.
Oboje odetchnęli z ulgą. Mogli w końcu wyciszyć panujące w ich głowach myśli, ale czy na długo? Nauka była ważna, ale uczucia ważniejsze. Nie tak łatwo zagłuszyć szybkie bicie serca, ani rumieńców na polikach. Coś nie dawało im nadal spokoju, ciągnąć się za nimi jak krople deszczu w środku kałuży. Za każdym razem stawała się coraz większa. Coraz więcej pochniala miejsca w ich sercach.
Ale czy odwzajemnią to?
CZYTASZ
Zgniłe płatki róży
Storie breviUczucia, jakie towarzyszą nam podczas zakochania się - są wyjątkowe. Jedyne w swoim rodzaju, jedyne, które możemy poczuć do jedynej osoby, nigdy nie będę takie same. Okazywanie uczuć dla niektórych jest trudne, a dla innych nie. Można je okazywać po...