ze wszystkich sił próbuję
być na czyjeś podobieństwo
przestałam pisać wiersze
wiersze moje jak oddech
upuściłam roztrzaskałam
roztrzaskały się słowa
krzyk skaleczył mi dłonie
zaczęły dusić mnie
niedopowiedzeniapróbują wykreować mnie na
kolejny odcień szarości
najpospolitszy kwiat - różę
a ja
wszystek róż co miałam
zaczęłam spisywać już
na straty
gdy różami zostawali wszyscy wokół
a ja jak ten chwast
kreowałam światy
do opanowania następnej nocy
CZYTASZ
piękne przezroczyste przekleństwo
Poetryoślepił mnie blask dlatego cię nie dogoniłam © metaforycznosc, 2024