twoje szklane serce
wypadło mi z rąk
dotknęło bruku
sięgnęło dnamówisz
że nie możesz żyć bez powietrza
ale ja powietrzem nigdy nie byłam
tylko duchem
pleciesz wianki ze słów
ale nie pachną kwiatamipiękne przezroczyste przekleństwo
już na zawsze pozostanę
pięknym przezroczystym przekleństwem
co oszpeca twą głowę
krzywdzi logiczność
nie jestem logiczna
piszę te słowajestem duchem
stałam się duchem
przez twoje wianki ze słów co były z plastiku
nie mogę żyć bez powietrzaulotna jak oddech
jak dla gwiazd podzięka
prawdziwa ale nienamacalna
będziesz wrzeszczeć na mnie w snach
i znajdować mnie w absurdach
będziesz widzieć mnie z daleka
przeklinać moje imiępiękne przezroczyste przekleństwo
CZYTASZ
piękne przezroczyste przekleństwo
Poezjaoślepił mnie blask dlatego cię nie dogoniłam © metaforycznosc, 2024