nie jestem z tych co punktują
żarliwie wszelkie odstępstwa od normy
raniąc nimi swą głowę
jakby ciężką koroną z cierni
daję swoje słowospójrzcie tylko na moje ręce
splamione czarną krwią rozpaczliwą
w pięści zaciśnięte motto
Romantyków
dziewięć oddechów nerwowych
rozum wlekący się pół kilometra
za Mnąnie jestem tą co powiela
co do kroku rytm fokstrota
nie jest tak że kocham
najpierw wcale potem na śmierćparzę herbatę do ostatniego łyku
do ostatniego płatka czekam
na zbawieniespójrzcie tylko na jej ręce
splamione czarną krwią rozpaczliwą
oddechów wystarczyłoby 14
ale kto jej to teraz policzy?
CZYTASZ
piękne przezroczyste przekleństwo
Poetryoślepił mnie blask dlatego cię nie dogoniłam © metaforycznosc, 2024