~ dwa tygodnie później ~(znów kini zimi)
myślę że muszą go bliżej poznać.. może do niego na Instagramie napiszę.. to trochę głupie.. dobra raz się żyje
o ja pierdole ale zajebiście zgodził się.. tylko jest problem.. jest 16³⁰ O JA PIERDOLE NIE ZDĄŻĘ SIĘ ODWALIĆ
~o 17:00 ~
(teraz Maciuś)
czekałem tam gdzie mi napisał jakieś 5 minut temu.. gdy spojrzałem na niego poczułem że zrobiło mi się cieplej, on jest taki piękny. Gdy on do mnie podszedł to go automatycznie przytuliłem, bardzo chciałem mu powiedzieć jaki jest śliczny ale to by było trochę.. dziwne..
K: cześć Maciuś
M: hej Wiktor to gdzie idziemy?
K: tarasy
M: niee..
K: może przejedziemy się rowerami na schodki?
M: tylko że ja nie mam roweru..
K: weź mój tylko że to ostre koło..
M: pojebało cię!.. już wolę jechać z tobą
K: no to wsiadajwsiadłem na ten rower i złapałem się Wiktora.. czułem się bezpiecznie więc delikatnie schowałem twarz w jego szyi
( kini cimer)
poczułem jego oddech na szyi.. był taki przyjemny.. nagle poczułem staje się czerwony więc zacząłem szybko jechać jakimś skrótem.. chodź było to ciężkie ponieważ czułem przy nim motyle w brzuchu.. to dziwne.. nigdy wcześniej się tak nie czułem przy kimś..