(to jest po prostu okres gdzie kinny robił płytę)
(kinny)
wszedłem do mieszkania Pawła i Macieja rozejrzałem się delikatnie i wszedłem do Macieja pokoju a tam leżała jakaś typiara obok niego. Stałem jak wryty, jednak Maciej na mnie spojrzał i usłyszałem tylko:
M: PAWEŁ BIERZ SWOJEGO CHŁOPAKA BO MI PRZERYWA RANDKĘ
K: słucham?..
M: PAWEŁ KURWA NO
P: ja pierdole.. idę no..
K: randkę...
P: kochanie chodźposzedłem za Pawłem i usiadłem na kanapie natychmiast.. "randka" gdzie obydwoje byli nadzy.. musiałem zapytać Pawła:
K: kto to był?
P: Wiktoria, dziewczyna Macieja
K: dziewczyna..?
P: kochanie przecież masz mnie..
K: no ale..
P: wiesz co.. może przyjdź jutro..(Paweł)
Patrzyłem na niego z łzami w oczach.. natychmiast poszedłem do pokoju i zamknąłem się. Usiadłem na łóżku i zacząłem płakać, czy on tak naprawdę mnie nie kocha..? on mnie po prostu nie kocha mu chodzi tylko o Macieja..
(kinny)
wstałem i po prostu wyszedłem, nie chciałem tam dłużej być wiedząc że zraniłem za bardzo Pawła.. zapomniałem że on jest tak naprawdę bardzo wrażliwym.. wiedziałem że on myśli że nie zasługuje na miłość.. a ja zjebałem to i jeszcze doprowadziłem że na pewno tak myśli. Było mi po prostu głupio..
~ tydzień później ~
(Maciej)
Siedziałem obok Pawła od tygodnia.. bolał mnie widok tego że mój brat nie mógł się pozbierać, tak bardzo chciałem mu powiedzieć że wszystko będzie dobrze..
Tak cholernie chciałem po prostu przyjebać Wiktorowi i powiedzieć mu że ma już się do mnie więcej nie odzywać, ale po prostu wiedziałem że to zrani Pawła jeszcze bardziej. Spojrzałem na swoją dziewczynę która stała w drzwiach:M: co jest wikuś?
W: Maciej Wiktor przyszedł..
M: ja pierdole.. weź pociesz Pawła a ja z nim porozmawiamWyszedłem z pokoju i podszedłem do Wiktora.
M: co ty kurwa tutaj robisz
K: chce przeprosić
M: przeprosiny? przez ciebie Paweł jest w tragicznym stanie!
K: wiem przepraszam..
M: przepraszam!? przepraszam kurwa!?
wiesz jaki on jest wrażliwy i jak on cię bardzo kochał!poczułem usta Wiktora na swoich.. odepchnąłem go i uderzyłem go najmocniej jak mogłem w nos, widziałem jak leci mu krew.. ale nadal byłem wkurwiony
M: wypierdalaj stąd!
K: ale
M: nie ma ale, wyjdź!
K: Maciej ale ja cię..
M: a na ciebie nie wyjdź już kurwa stąd!(kinny)
Wybiegłem stamtąd i nie zatrzymując się pobiegłem do siebie.. czy właśnie Maciej mnie odrzucił.. to wszystko było dla niego. Wtedy doszło co odjebałam.. skrzywdziłem Pawła żeby i tak dostać kosza.. Paweł kurwa tak mi wstyd.. co ja odjebałam..
~ dwa tygodnie później ~
(Maciej)
minęły dwa tygodnie a Paweł co chwilę dostawał kwiaty od kinnyego.. tylko że ta pizda mu ich nawet nie daje, a zostawia pod drzwiami. Wydaje mi się że u Pawła jest lepiej, tylko jest jeszcze bardziej zamknięty w sobie.. strasznie mnie to boli więc powiedziałem Wiktorii że jeszcze nie mogę się przeprowadzić..
nie mogę zranić Pawła. Wiktoria jest wyrozumiałą osobą w wspaniałą.. nie chciałem jej mówię że dostaje też różne rzeczy od Wiktora.. bo ja naprawdę szczerze ją kochałem.. i pierwszy raz od dłuższego czasu po prostu się modliłem żeby nikt nie zjebał tego związku