(no następnego dnia)
(Maciek pachnie seksem)
obudziłem się i złapał mi straszy ból głowy. Spojrzałem na Wiktora i się zdziwiłem delikatnie, wtedy zrozumiałem co się stało i miałem tak czy siak wyjebane. Pocałowałem go w głowę i wstałem, ubrałem się szybko i wyszedłem z pokoju.
(kini)
obudziłem się i rozejrzałem, zajebiście uciekł. Gdy nagle Maciek wszedł do pokoju z śniadaniem, to było takie słodkie
M: dzień dobry Wiktor śniadanie dla ciebie
K: dziękuję nie musiałeś..
M: ale chciałem, ponieważ musimy poważnie porozmawiaj.(Maciek XXL)
usiadłem obok niego i spojrzałem poważnie. on tylko patrzył wystraszony i zestresowany
M: słuchaj, podobałeś mi się odkąd się poznaliśmy.. starsznie mnie boli to że zostawiłeś tak mojego brata
K: ty też mi się podobałeś, byłem z nim ponieważ chciałem się przybliżyć do ciebie.. tak bardzo wiem że głupio postąpiłem i naprawdę was przepraszam
kocham cię Maciek naprawdę..
M: przepraszam Wiktor ale ja nie umiem ci wybaczyć.. to co zrobiłeś Pawłowi.. ja nie wiem musisz mi dać czas na przemyślenie..
K: naprawdę rozumiem.. proszę napisz do mnie.. naprawdę mi na tobie zależy..
M: wiem Wiktor ale tak nie może być.. muszę wracać Paweł na mnie czeka..
K: no dobrze napisz jak będziesz w domu..
M: zobaczę
K: błagam cię Maciek..Wyszedłem z jego pokoju i ubrałem szybko buty. Wybiegłem z jego mieszkania, ja już tak po prostu nie mogłem..
jest to trochę krótszy dział i za to przepraszam ale muszę was zostawić w małym niepokoju