4

190 4 3
                                    

Nie skłamię jeśli powiem że śledzenie Ricardo i Raye było trudniejsze niż myślałem. Po około 15 minutach drogi dotarłem do miłej kawiarni i zauważyłem że przy jednym stoliku siedzi trener 11 ramiona i akademii królewskiej, ale jeszcze bardziej mnie zdziwiło że po chwili doliczyła do nich ta menadżerka.Gadaja i gadają od godziny, a mi z tyłu głowy siedzi myśl że o czymś zapomniałem. -GARNITUR. Krzyknąłem na cały głos przecież za 30 minut mamy wracać do hotelu a ja nawet w walizce nie mama garniaka.Bieglem jak wariat do tej galerii, po drodze trącając jakiegoś mężczyznę. No zdążyłem kupić i nawet na autobus się nie spóźniłem.


************************************-Czemu mnie śledzisz. Usłyszałem wkurzony głos zaraz po zamknięciu drzwi na zamek. -Co cię to interere. W ułamku sekundy poczułem że Ricardo pcha mnie na ścianę i zagradza drogę ucieczki. -To interere że tu mówimy o mnie i o tym że mnie śledzisz. Chłopak nie przewidział z jestem od niego wyższy i silniejszy fizycznie i to ja go teraz jak szmacianą lalkę do ściany bez większej siły przyciągnąłem zostawiając go w takiej samej pozycji w jakiej ja byłem przed chwilą. - Co ty na to że wiem że coś knujesz z trenerem i innymi osobami z którymi spotkałeś się w kawiarni. Nie dałem mu dokończyć, nie wytrzymałem pocałowałem go delikatnie w jego małe miękkie usta. On cały oszołomiony sytuacą nawet nie drgnął, ja natomiast jak rasowy tchórz wybiegłem z pokoju. Dopiero po 3 godzinach wrzuciłem i zobaczyłem że Ricardo już zasnął, znów emocje wzięły górę i podeszłam do niego. Boże on wygląda tak uroczo i niewinnie gdy śpi, korzystają z okazji zrobiłem mu zdjęcie (samej twarzy i odrobiny tułowia) i cmoknolem jego usteczka. Potem jak typowy noc udałem się spać, no ale się nie udało bo byłem zbyt pochłonięty myślami dopiero około 3 w nocy usnołem.

🏳️‍🌈Miłość cieszy czy smuci (ibuki x shindou)🏳️‍🌈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz