Jestem aż taka zła?

10 0 0
                                    

Weszliśmy już do klasy na kolejną lekcję, byłam zmęczona i w pewnym momencie zasnęłam, obudziłam się po 15 minutach bo pani powiedziała:
-Ji-nian wstawaj!
Cała klasa się na mnie patrzała oprócz Hyunga który jak zwykle miał mnie dość, wyglądałam jak przygłup bo wszyscy się na mnie gapili!
-Klaso mam wam coś do powiedzienia.
Wszyscy byliśmy ciekawi co nasza pani powie.
-Musicie zrobić pracę grupową przypominam że w jednej grupie są 2 osoby.
-Proszę panią a możemy się dobrać w pary
Ta oczywiście Sea-jun będzie chciała być z Hyungiem.
-Nie, tym razem ja was dobiorę w pary- powiedziala pani.
Sea-jun zaczęła szeptać do koleżanki i usłyszałam że mówi "Przecież jestem ulubioną uczenicą pani, napewno mnie weźmie z Hyungiem bo ona wie że go lubię"
Nagle usłyszałam jak pani dobrała nas w pary.
-No to może Ji-nian z Hyungiem?
W pewnym momencie jak to usłyszałam otwarły mi się oczy i z dziwieniem powiedziałam:
-Że ja?
Eun-kyung zaczęła się cicho śmiać i powiedziala mi:
-Ja ci to załatwiłam, poprosiłam panią, i też wie już że mieszkacie blisko siebie.
-Eun-kyung co do cholery?!- szeptałam
-To co słyszysz.
-Hyung nie miał zdziwienia tylko chłodne spojrzenie. Ale za to Sea-jun zaczęła tak się złościć i zazdrościć że wyszła z sali, każdy widział jej wściekłość.
-No to Eun-kyung z Yen-junem.
-ŻE CO?! - krzykła Eun-kyung.
-No tak też mieszkacie blisko siebie i się przyjaźnicie- odpowiedziala pani.
-Uuu- zaczęłam mówić.
-Ji-nian to ty załatwiłaś prawda?!
-Nie, ale szczerze pasujecie do siebie.
-Pani nie wie że się nie lubimy.
-Pamiętajcie pracę wykonujecie w domu - dodała pani.
Po tym jak pani nam tłumaczyła co to ma być za praca skończyła się lekcja i wyszliśmy z sali.
Było już koniec szkoły więc stwierdziłam że podejdę do Hyunga i z nim pogadam a tej pracy.
-Hyung stój!
W tedy przypomniało mi się że mamy razem wracać autem.
-Co chcesz
-Mam dzisiaj z tobą wracać autem.
On przewrócił oczami i szedł jeszcze szybciej.
Nigdy za nim nie nadążałam.
-Cieszę się że robimy razem pracę.
-A ja nie.
Zauważyliśmy auto mamy Hyunga u wszedliśmy do niego.
Powiedziałam "dzień dobry"
-Cześć Ji-nian
-Wie pani co? Robimy razem pracę.
-Oo to super że się tak przyjaźnicie.
On się nie mnie spojrzał jakby mnie nienawidził i włożył słuchawki i zamknął oczy, byłam ciekawa co słucha więc wzięłam jedną słuchawkę i 2 sekundy słyszałam cudowna piosenkę, ale on wyrwał mi sluchawke i się zdziwił.
Było widać że mama Hyunga patrzała się w lusterko i się po cichu śmiała się.
Nagle dotarliśmy na miejsce i szliśmy do windy to może jutro się spotkamy o 15:30 żeby zrobić ta pracę.
-Nie mam czasu- oczywiście ponuro odpowiedzialł
-Hyung ale że tak do koleżanki?- zapytała mama.
-Ji-nian możesz do nas jutro przyjść o 15:30.
-Dobrze
Poszłam do mieszkania I było strasznie nudno, mama dopiero wraca o 17, więc stwierdziłam że obejrzę sobie film.
Tak się cieszyłam że będę robić pracę grupową z Hyungiem.

co wybierzesz hyung? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz