Hyung czy ty się o mnie martwisz?

7 0 0
                                    

Wracałam do domu na nogach że smutkiem, czemu on mnie tak zostawił?
Stwierdziłam że muszę codziennie iść za nim, aż do tego się przyzwyczai i mnie polubi. Zadzwoniłam do Eun-Kyung i opowiedziałam jej o wszystkim.
-Jeszcze cię polubi zobaczysz-powiedziała.
-Mam pomysł Eun-Kyung.
-Jaki?
-Jak bedzie szedł do szkoły to będę się do niego przyłączała, tak samo dosiąde się do niego na stołówce.
-Dobry pomysł, tak zrób.
-A ty się w kimś kochasz Eun-Kyung?
-Tak w Yen-junie...
-Serio?!
-Yyy tak...
Nie spodziewałem się tego, ale nawet do siebie pasowali. Weszłam już do budynku i kierowałam się w stronę windy.
-Eun-Kyung muszę kończyć bo zaraz będę w mieszkaniu.
-Okej pa.
Rozłączyłam się i jak już winda wjechała na 30 piętro to wysiadłam.
Widziałam już drzwi mieszkania więc szukałam w mojej torbie kluczy. Trochę się zmartwiłam bo nigdzie ich nie było. W pewnym momencie musiałam wszystko wyrzucić ma ziemię z torby, ale nie wypadły żadne kluczę. Zorientowałam się, że zapomniałam kluczy z mieszkania bo mama je rano wzieła. Zadzwoniłam do rodziców bo ich nie było w domu, ale nie odbierali. Tak byłam zmartwiona że nie wiedziałam co zrobić, więc zjechałam windą na sam parter i wyszłam z budynku.
Spacerowałam bardzo długo i rozglądałam się po ulicach, nie miałam poczucia z czasem. Bardzo się ściemniło a ja nie wiedziałam gdzie jestem wpadłam w taki szał i rozglądałam się, nie miałam też pieniędzy. Byłam strasznie głodna, poszłam na plac zabaw i huśtałam się na huśtawce, w pewnym momencie zaczął padać deszcz, próbowałam włączyć telefon. ale mi się wyładował, trochę się popłakałam i nie czułam się bezpiecznie.
Nagle zauważyłam że ktoś biegnie w moją stronę, To był Hyung!
Podszedł do mnie i powiedział z nerwami.
-Zwariowałaś?! Rodzice cię szukają, tak samo sąsiedzi, nie ma cię od 5 godzin.
-Ja... ja.. zapomniałam kluczy i rodzice nie odbierali... Więc wyszłam z budynku I nie wiedziałam że mi się wyładował telefon.
Źle się czułam I serio myślałam że zaraz zemdleje, zamykałam oczy i byłam blada, strasznie byłam głodna.
-Chodź wracaj, nie wieże że akurat musisz to być ty.
-Ty serio tak mnie nie nawidzisz Hyung?
-Tak
Szlam za nim , ale nagle upadłam na ziemię. Patrzał on się chwilę i podniósł mnie. Niósł mnie na barana.
-Dziewczyno kiedy tu dojrzejesz.
Szliśmy jeszcze długo. Po 15 minutach byliśmy przy budynku, weszłyśmy do windy I wjechaliśmy na piętro 30.
Rodzice stali i podbiegli do mnie.
-Ji-nian nic ci nie jest?-pytała mama.
-Nic.
-Hyung dziękujemy ci za pomoc w odnalezieniu Ji-nian.
-Nie ma za co.
Weszłam do mieszkania i poszłam do pokoju, nie miałam ochoty rozmawiać z mama i tatą. Położyłam się na łóżku i dalej myślałam.
A co jeśli Hyung nie jest taki tylko zachowuje się tak przy ludziach?
Czy on się serio o mnie martwi?

co wybierzesz hyung? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz