Nowi przyjaciele

8 0 0
                                    

Wracałam po szkole do domu przypominając co się wcześniej stało, serio trochę głupio mi było że zrobiłam dramat klasowy. W tedy nagle zauważyłam Eun-kyung, biegła w moją stronę więc się zatrzymałam
-Ji-nian zapomniałaś zeszytu.
-o dzięki.
-czemu jesteś taka smutna? -zapytała,
Wierzyłam jej I szczerze jej odpowiedziałam.
-Głupio mi.
-Z powodu Hyunga?
-Zgadłaś.
-Oj nie przejmuj się klasa teraz was uznaję za słodką parę.
Podbiegli do nas jacyś dwaj chłopcy, wydawało mi się że są z naszej klasy.
-O to ty Ji-nian-powiedział jeden z nich.
-Skąd znasz moje imię?
-Chodzisz z nami do klasy.
-aha
-To przedstawimy się, ja jestem Beomkyung a drugi to Yen-jun.
Spojrzałam na nich. Beomkyung był trochę przy sobie miał duże słodkie oczy i trochę kręcone włosy, za to Yen-jun był wysoki, miał proste włosy i wyglądał na przyjaznego.
-Miło was poznać-powiedziałam
-wiemy przecież, że podoba Ci się Hyung.
-Skąd?
-yyy no bo wyglądasz jak by ci się podobał i my to widzimy.
-Serio?! Aghh po mnie zawsze widać!
-Pamiętaj, że Ci pomożemy w zdobyciu jego, ale uważaj na Sea-jun jak oba się dowie to masz przerąbane i pewnie wymyśli że ją pobilaś, jest strasznie zazdrosna.
-Mogę wasze numery? twój też Eun-Kyung.
-Okej-odpowiedzieli
-Może będziemy grupą znajomych?-zaproponował Yen-jun
-Okej- odpowiedziałam
Kiedy Yen-jun i Beomkyung odeszli zostałam z Eun-Kyung. W tedy gadałyśmy jeszcze i stwierdziłam, że możemy się zaprzyjaźnić albo zostać najlepszymi przyjaciółkami.
-Chciała byś zostać moją najlepszą przyjaciółką?- zapytałam
-Okej, wiem że krótko się znamy , ale wydajesz się super.
-Ej patrz!
-Co?
-Hyung!!!
-No to idź się z nim przywitaj.
-Ale tylko pod jednym warunkiem, że pójdę z tobą.
-Nie, musisz iść sama
-Eun-Kyung czemu mi to robisz!
-No idź dalej!
-Niech Ci będzie.
Biegłam za nim a on szedł na nogach, widocznie on zawsze szedł na nogach do szkoły zamiast wsiąść do autobusu.
O-n szedł a ja do niego powiedziałam:
-Cześć Hyung chodzisz ze mną do klasy i wydaje mi się że mieszkasz w tym samym piętrze.
-Skąd znasz moje imię?- zapytał, nadal szedł a ja próbowałam za nich nadążać.
-No bo się dowiedzialam, chyba oczywiste ,że muszę znać imiona osób z klasy.
On szedł jeszcze szybciej a ja już nie nadążałam za nim i krzykłam:
-Hyung poczekaj, proszę muszę cię o coś zapytać!
-Zatrzymal się i obrócił.
-O co niby?
-Możemy się przyjaźnić ja jestem Eu..-nie zdążyłam dokończyć bo on się wtrącił mówiąc:
-Nie.
I w tedy się zorientowałam że wchodzi do ekskluzywnego auta które było czarne.
-Hyung no ale ja chce się z tobą przyjaźnić...

co wybierzesz hyung? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz