|Qry|~„Które rosną na tym świecie"

„Z ukrycia"

Tak jak powiedziałam Igorowi wróciłam do swojego mieszkania i nie zamierzałam z nim nigdzie wyjeżdżać. Kontakt przez naszą ostatnią wakacyjną rozmowę się urwał, ale nie chciałam chyba znowu do niego wracać i kolejny raz zrywać przez takie głupie kłótnie.
Bo trzeba nazwać rzecz po imieniu. To co powiedział było po prostu nie dojrzałe. Nie wiem co to miało na celu, bo przecież oboje dobrze wiemy, że Żabson nigdy by się we mnie nie zakochał. Nawet gdyby nie był z Lilą.
Jutro oficjalnie miałam wrócić do studia i zacząć pracować dla raperów, ale także dla osób, które w naszym studio wykupią godzinę. Takim osobom miałam pomagać w mix/masteringu, a raperom robić także bity. Skoro miałam jeszcze dzisiaj wolny wieczór to włączyłam netflix'a i pierwszy lepszy film, który wyświetlił się w zakładce „Popularne teraz". Bez zbędnego zaangażowania wpatrywałam się w ekran, ale nie bardzo śledziłam losy bohaterów toczące się w filmie.
Chciałam czymś zająć głowę by nie myśleć o Mateuszu, który rzekomo się we mnie podkochuje i o jutrzejszym powrocie do pracy właśnie razem z nim.
Dźwięk SMS-a odciągnął mój wzrok od telewizora i błądziłam ręką w poszukiwaniu smartfona, który wcześniej odłożyłam za siebie na łóżku, ale chyba spadł teraz za oparcie mojego zagłówka i musiałam wstać by go wyjąć.

Od: Qrczak Mały 🙃

Q: Młoda masz plany na jutro?
Ja: Nie bardzo oprócz tego, że wracam do studia i pomagam Mateuszowi.
Q: Musisz o czymś wiedzieć.
Ja: ?
Q: Rano po ciebie przyjadę, bo jest kwas.

Jaki kurwa kwas? W sensie dosłownym czy przenośnym? Nie wiedziałam, co o tym myśleć, ale trochę zaczęło mnie to martwić. Jakoś poczułam niewyjaśniony niepokój i ogarnął mnie chłód. Miałam ochotę teraz zadzwonić do Patryka by powiedział mi w tej chwili o co mu kurwa chodzi, bo szczerze nienawidzę jak ktoś tak mnie nakręca, a potem mówi, że na wyjaśnienie mam poczekać. Przecież ja nie zasnę przez tego kretyna!
Jedynym zdaniem jakie mu odpisałam było:
Ja: Nie zasnę przez ciebie debilu😫

Ułożyłam głowę na poduszce i próbowałam zamknąć oczy i trochę się wyciszyć i uspokoić, ale nawet najmniejszy szelest wiatru za oknem czy kroki sąsiadów wchodzących po schodach na klatce mi przeszkadzały i wyprowadzały z równowagi.
W końcu zamknęłam oczy dopiero nad ranem koło czwartej i wstałam po dziesiątej trzydzieści, a na telefonie miałam kilkanaście wiadomości od Patryka. Oprócz tego moi obserwatorzy także zostawili mi spam w DM'ach, którego nie miałam czasu teraz czytać i na dodatek napisał do mnie nawet Kizo i Borygo czego nie robili często prywatnie. Raczej kontaktowali się ze mną poprzez naszą grupę na messengerze.
Qry pytał czy wszystko u mnie w porządku i czy wstałam, ale nie zdążyłam mu odpisać, a usłyszałam dzwonek do drzwi przed którymi stał Patryk we własnej osobie.
-Co wy tak się na mnie rzuciliście wszyscy?-wypaliłam, a ten wtargnął do mojego mieszkania, bo wejściem nie można było tego nazwać i chwycił mój telefon.
-Sprawdzałaś skrzynkę na instagramie albo wchodziłaś do neta dzisiaj?- spytał wyraźnie zdenerwowany.
- Nie, a powinnam?
-To tego nie rób.
-Czemu?
-Ktoś opublikował coś twojego chyba prywatnego- zaczął nieśmiało, wstydliwie- i rozlało się po całym internecie.
Zabrałam mu telefon i weszłam w pierwszą wiadomość od pierwszego lepszego obserwatora i zobaczyłam filmik, który ktoś nagrał z ukrycia jak ja i Mateusz całowaliśmy się w jego sypialni podczas jakiegoś kilkudniowego wyjazdu do Tajlandii, który był dwa miesiące temu . Sęk w tym, że on już wtedy zaczął spotykać się z Lilą Janowską, a ja zdawałam sobie z tego sprawę.
Jednak Mateusz mówił mi że nie jest to nic poważnego i raczej nic z tego nie będzie na dłuższą metę, więc zgodziłam się na pocałunek, ale to była tylko akcja jednorazowa. Po prostu oboje byliśmy sami na tym wyjeździe i brakowało nam bliskości...