DIAGNOZA UCZUĆ (WALENTYNKOWY SPECJAŁ KIEDY AKCJA DZIEJE SIĘ W ŚRODKU LATA)

83 5 10
                                    

Adrien obudził się i spojrzał na zegarek zawieszony na ścianie.

11.56.

Prawie południe.

Chłopak wziął do ręki telefon i kliknął w ikonkę Tik Toka. To w końcu wakacje.

Oglądał dobrą godzinę, ale poczuł w końcu ogromny głód. Powoli wstał i ruszył do łazienki by umyć zęby. W środku tej nudnej czynności przypomniał sobie że o dwudziestej pierwszej ma odwiedzić Marinette.

Uśmiechnął się do siebie na wspomnienie jej fiołkowych oczu.

Wziął prysznic. Totalnie się wyluzował. Nie musiał nic.

Na początku miał nie mieć tylko gry na fortepianie i lekcji chińskiego, a tak naprawdę jego czas zajęty ograniczył się tylko do paru letnich sesji zdjęciowych i zerowej liczby lekcji szermierki.

Chłopak wyszedł z kabiny prysznicowej z ręcznikiem zawiązanym na biodrach. Otworzył drzwi do łazienki i zobaczył Plagga objadajacego się serem. Już nie spał.

- Cześć Plagg - powiedział, jednak kwami mu nie odpowiedziało tylko obróciło się w drugą stronę.

- Obraziłeś się?

Brak reakcji.

- Dam ci kilogram camemberta jak opowiesz mi co się stało - powiedział.

Plagg drgnął, ale nic nie powiedział.

- Dwa kilogramy? Pomysł tylko, pyszny ser, tylko dla ciebie... Taki... Eee... Śmierdzący i... Leisty?

- Dobra już dobra. Opowiem ci.

- No, mów.

- Jesteś debilem. To się stało.

- Nie no serio? Dlaczego w ogóle mnie w ten sposób obrażasz?

Kwami wzruszyło ramionami.

- Sam się spytałeś.

- Ale dlaczego?

- Mam ci powiedzieć dlaczego?! Jesteś jakimś debilnym bezkomórkowcem czy inną amebą i nie wiesz co czujesz chociaż to proste jak to, że ser szwajcarski ma dziury! W DUPIE MAM ŻE JESTEŚ DEBILEM ALE PRZEJRZYJ NA OCZY BO SAM CI JE WYDŁUBIĘ, BO NA RAZIE NA NIC SIĘ NIE PRZYDAJĄ! TO TYLKO PRZYJACIÓŁKA, TO TYLKO PRZYJACIÓŁKA! KOGO TO OBCHODZI?! ZACZNIJ WRESZCIE MYŚLEĆ!

Adrien popatrzył przerażony na swoje kwami. Rozszerzonymi oczami wpatrywał się we wściekłą mordkę Plagga.

- OGARNIJ WRESZCIE TĄ SWOJĄ ZAWSZONĄ DUPĘ I POMYSL CO CZUJESZ, A NIE SIĘ PYTASZ O CO CHODZI!

Adrien pokiwał głową. Nigdy nie widział Plagga w takim stanie. Zwykle miał po prostu... Wywalone.

- Dobrze już dobrze. Ale nie wiem nad czym miałbym się zastanawiać. Marinette to tylko przyja-

- Jeszcze raz to powiesz i cię zabiję gdy będziesz spał.

Blondyn zamilkł.

Wolał nie ryzykować.

***

Granie w gry nie było tak przyjemne bez niej u boku. Nie mógł patrzeć na jej twarz i obserwować jej pięknych fiołkowych oczu. Jaki sens miało bezcelowe uderzanie w przyciski joysticka bez jej śmiechu i zwycięskich okrzyków?

Czytanie też było niezwykle nudne, gdy nie mógł opierać brody na czubku jej głowy i słuchać jej miarowego oddechu.

Oglądanie filmów także nie wchodziło w grę. Gdy nie leżała obok niego i nie wymieniała z nim bezsensownych uwag, nie chciał oglądać niczego.

Coś Się Zmieniło... ~ Miraculous MarichatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz