rozdział 13

183 15 0
                                    


ThE nExT daY

(około godziny 12)

Pov. Katsuki

Siedziałem sobie sobie w kuchni i gotowałem carbonare (nwm jak to się pisze dop. Autora) na obiad. Izuku w tym czasie spał na kanapie. Gdy usłyszałem dzwonek do drzwi, zostawiłem Izuku i poszedłem otworzyć licząc, że to kurier z moją paczką. Lecz po otworzeniu drzwi jedyne co zobaczyłem to banda przygłupów (Kirishima, Kaminari, Asui, Tokoyami, Mina) Od razu rzuciła się na mnie różowo włosa wariatka.

Czemu żeście wczoraj uciekli bez wyjaśnień - mówiła Mina bijąc mnie pięściami po klatce piersiowej co jednak nie bardzo odczułem. Poczułem jednak jak za rękę łapie mnie deku- Kochanie co się dzieje- powiedział chłopak lekko zaspanym głosem. Był owinięty kocem a ręką przecierał oko

Widzisz co żeś zrobiła. Chłopaka mi obudziłaś- powiedziałem odpychając dziewczynę, która przewaliła się na Tsuyu, aż w końcu złapał je Tokoyami (piszę to i zaczęłam się zastanawiać, że skoro to świat bez mocy to Tokoyami nie ma głowy ptaka i tak się zastanawiam jak on teraz wygląda. Zostawię to wam do wyobrażenia dop. Autorki). Przytuliłem do siebie Deku, który jeszcze lekko spał oparł się o mnie, żeby się nie przewalić- dobra wchoćta jak żeście już tu przyszli, bo mi tu chłopak przysypia.

Jak powiedziałem tak zrobili, ruszając zaraz za mną. Poszedłem do salonu położyłem deku na kanapie, resztę rozsadziłem po fotelach. A sam poszedłem do kuchni wyłączyć carbonare. Gdy wróciłem wszyscy oczy od razu dali na mnie. Z pytaniem o wyjaśnienia wymalowanym na twarzy, ale ja to ja, dopóki nie zapytają to nie odpowiem. Usiadłem na kanapie i pierwsza odezwała się Mina

Czyli jesteście razem? - spytała z gwiazdkami w oczach

No jesteśmy i co jest z tym związanego- Mina piskneła i zaczęła gratulować a po niej reszta. Po wszystkich gratulacjach kątem oka zobaczyłem, że Izuś się obudził

O cześć wszystkim- powiedział ziewając. Po czym od nowa wszyscy nam gratulowali

Resztę dnia spędziliśmy z nimi. W sumie nic nie robiąc wyszli od nas około godziny 19. Po której przypomniało mi się, że nadal nie zjedliśmy obiadu. Więc zostawiłem Izuku i poszedłem podgrzać nam obiad co poszło sprawnie. I od razu wróciłem z jedzonkiem na co Izuś się ucieszył. Nie jadł w końcu od 10 godzin. Po jedzeniu pozmywałem. W tym czasie Izuku się umył a ja po nim. Gdy już leżeliśmy razem w łóżku zacząłem myśleć sobie

~Nie znajdę nikogo lepszego niż Izuku chciałbym być z nim całe życie. Muszę się mu oświadczyć w najbliższym czasie.

-------------------

Doberek moi kochani jak mijają ferie przynajmniej tym którzy je mijają, a jeżeli chodzicie do szkoły to, jak wam mija czas w tym jak to nazywa moja koleżanka Więzieniu. Serdecznie dziękuje osobom, które czytają moje opowiadanie, bo podczas mojej nieobecności trochę was przybyło.

Tu miejsce na polecajki mangowe i anime

Tu na skargi i wagi co do rozdziału

Łapcie ciastka (∩^o^)⊃🍪🍪

Papatki miłego czytania 

Zraniona Omega ( BakuDeku )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz