𝐏𝐨𝐯 𝐚𝐫𝐢𝐨𝐧
Nie spałem całą noc bo myślałem o Victorze, dalej nie mogłem się pozbierać po tym jak mi powiedział że odchodzi z drużyny, jeszcze to wyznanie... Może ja też go kocham? Nie, co ja gadam ja nie mogę kochać chłopaka.. Eh sam już nie wiem.. Z wielką niechęcią wstałem z łóżka i ubrałem swój mundurek szkolny, sprawdziłem również czy victor nie odpisał mi na jakąś wiadomość ponieważ pisałem do niego całą noc ale nawet nie odczytał.. Westchnąłem cicho i zszedłem na dół na śniadanie, przeprosiłem przy okazji że bez słowa po prostu wbiegłem do pokoju.
-nic się nie stało arion, jedz śniadanie zanim ci wystygnie- kiwnąłem głową na te słowa i zabrałem się do jedzenia, a bardziej grzebania widelcem w jedzeniu.
-coś się stało? - spytała zmartwiona ciocia. No przed nią nie da się niczego ukryć na prawdę. Powiedziałem jej o wczorajszym spotkaniu, oczywiście pominąłem fakt że wyznał mi miłość, tego chyba nie musi wiedzieć.
-oh arion.. Tak mi przykro, ale pamiętaj musisz się trzymać dobrej myśli, może nie wszystko stracone?
-ale ciociu.. On sie wypisał ze szkoły..
-hmm a może po lekcjach pójdziesz do niego i poukładacie sobie to wszystko na spokojnie?- w sumie to nie był zły pomysł. Kiwnąłem głową i dokończyłem śniadanie po czym wyszedłem do szkoły.𝘚𝘬𝘪𝘱 𝘵𝘪𝘮𝘦 𝘥𝘰 𝘵𝘳𝘦𝘯𝘪𝘯𝘨𝘶
Wszedłem leniwie do szatni, chyba pierwszy raz w życiu nie miałem ochoty na trening.. Podczas treningu nie mogłem się w ogóle skupić, kiedy ktoś do mnie podawał ja nie do biegałem. Wreszcie trener powiedział abym usiadł na ławce. Patrzyłem jak inni grają w piłkę myśląc też co mam powiedzieć victorowi, pomyślałem też że przecież już nie zagram to może pójdę do domu? Spytałem o to trenera a ten się zgodził, super. Pobiegłem do szatni i szybko się przebrałem. Kiedy byłem już gotowy zamiast udać się do swojego domu to udałem się do victora. Bałem się czy mnie wyrzuci za próg czy coś, ale chociaż będę próbować okej?
𝐏𝐨𝐯 𝐯𝐢𝐜𝐭𝐨𝐫
kiedy wróciłem do domu po spotkaniu z arionem, ku mojemu zdziwieniu na progu pojawił się vlad, bez wózka?.. Co prawda miał kule ale co on tutaj robił? Przecież miał być wy pisany dopiero za miesiąc?
-spokojnie victor, wy pisałem się na własne żądanie- spojrzał na moje oczy.
-ty.. Płakałeś?
-co? Ja nie no coś ty, przepraszam ale jestem zmęczony- nie czekając na odpowiedź ruszyłem w stronę pokoju, już za niedługo miałem wrócić na wyspę, nie chciałem tego.. Wyczerpany całym dniem położyłem się spać mimo wczesnej godziny.𝘚𝘬𝘪𝘱 𝘥𝘰 𝘮𝘰𝘮𝘦𝘯𝘵𝘶 𝘰𝘥𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘯 𝘢𝘳𝘪𝘰𝘯𝘢
Vlad zapukał do mojego pokoju informując że mam gościa, byłem przekonany że to bailong ale ku mojemu zdziwieniu był to.. Arion? Co on tu do cholery robił, przecież powiedziałem mu wczoraj jasno i wyraźnie że wypisuje się z raimona więc czego u mnie szukał?
~~~~~~~~~~~~
Sorki że takie krótkie, postaram się jutro wstawić dłuższe<33
CZYTASZ
𝐚𝐥𝐥 𝐰𝐚𝐧𝐭 𝐢𝐬 𝐲𝐨𝐮 [kyouten]
Любовные романы(SPOILER):Słońce zawsze świeciło najmocniej jak potrafi, mimo że zachodziło było czuć jego obecność której tak bardzo pragnął księżyc. Księżyc uświadomił sobie, że to co czuje do słońca nie jest zwykłą przyjaźnią lecz nie mógł tego zaakceptować, nie...