Rozdział 17

52 3 0
                                    

Marinette

Nastał kwiecień, a z nim wyczekiwany ślub Alyi oraz Nino. 

Już od dobrych kilku dni na ustach rodziny i znajomych to główny temat dominujący. Jest to oczywiste z racji, że taka uroczystość odbywa się raz w życiu i jest dla wielu osób bardzo istotna. 

Z powodu, że nie jestem jeszcze mężatką to przeżywałam całe wydarzenie podwójnie. 

Wspierałam moją najlepszą przyjaciółkę cały czas, pomagałam jej w dopinaniu każdego szczegółu na ostatni guzik. W końcu wszystko powinno być wręcz idealne. Żeby tak się stało byłam obecna przy zakładaniu sukni ślubnej, robieniu makijażu oraz upinaniu wymarzonej fryzury. 

Muszę przyznać, że Alya w tym dniu wyglądała po prostu olśniewająco. Miała na sobie kremową, bufiastą sukienkę sięgającą lekko za kolano oraz białe buty na obcasie. Zaś włosy spięte w lekkiego koka przeplatanego warkoczem, dodatkowo upięte wraz z białymi różami. 

Gdy wreszcie panna młoda była gotowa można było zacząć uroczystość. Nino na moment zapomniał oddechu kiedy ujrzał mulatkę idącą w stronę zgromadzonych. 

Formalności w urzędzie odbyły się dość sprawnie. Przy momencie zakładania obrączek poleciała mi łza po policzku. Były to bowiem ogromne emocje i ważna chwila dla moich przyjaciół, więc także ,i dla mnie. Pamiętam dni kiedy zaczynali się spotykać, tworzyli niesamowitą parę, a teraz są już małżeństwem. Niezwykłe jak ten czas szybko leci. 

Po wyjściu z budynku każdy składał młodej parze życzenia. Na początku nie wiedziałam co powiedzieć, jak ująć myśli w słowa, które chciałam przekazać. Ale kiedy zaczęłam mówić to wyksztusiłam kilka życzliwych słów. Byłam z siebie zadowolona. Następnie od razu kto tylko chciał i miał możliwość udał się na wesele. I tak znajdujemy się w tym momencie, w dość przestronnej sali. Sala przystrojona jest w białe i kremowe akcenty. Zaś nieco z tyłu jest wyjście na taras z ogrodem. Uważam, że jest to największa atrakcja gdyż ogród wygląda przepięknie.

Kiedy każdy z gości usiadł na przydzielonym dla niego miejscu przy stole wznieśliśmy toast za młodą parę. Stuknęliśmy się kieliszkami, popiłam kilka łyków trunku. Muszę przyznać, że alkohol był wyborny, powinnam się kontrolować z ilością wypitych kieliszków, aby nie przesadzić. Nie chciałabym skończyć półprzytomna i pijana. Dlatego po opróżnieniu trzech porcji grzecznie podziękowałam za więcej. 

Nadszedł czas na pierwszy taniec Alyi i Nino. W tle leciał utwór, który w jakimś stopniu ich połączył. Kiedy pierwszy raz poznali się w szkole Nino słuchał muzyki na słuchawkach zaś mulatka zaczepiła go odnośnie utworu, który akurat słuchał. Przez tą sytuacje zaczęli się dogadywać oraz kolegować. To naprawdę urocze i romantyczne, że akurat tą piosenkę wybrali do wspólnego tańca. Widziałam wzruszenie najbliższej rodziny pary młodej przez co również ponownie uroniłam łzę.

Zawsze to Alya jest fotografem uwieczniającym każdy moment i szczegół aby nic nie przegapić (i potem przy każdej możliwej nadarzającej się okazji wypominać jakieś niedociągnięcie czy wstydliwe chwile), ale podczas tańca nie jest w stanie. 

Więc oprócz profesjonalnego, wynajętego fotografa, podjęłam się tego zadania. Nie mam nie wiadomo jakiego talentu, ale postaram się zrobić zdjęcia jak najlepiej potrafię. 

Nadszedł czas na tańce również pozostałych gości. Kto tylko chciał i nie wstydził się swoich zdolności ruchowych wskoczył na parkiet. Najpierw Luka porwał mnie na parkiet. Przyznaję, że nie miałam dzisiaj w planach tańca. Ale byłoby nie taktem komuś odmówić zwłaszcza kumplowi. Podczas tańca zauważyłam, że brunet uśmiecha się nie wyraźnie i nie ma tego błysku w oku co zwykle. Zapytam go później o co chodzi, pewnie coś go znowu trapi. Obok nas tańczyli Mark z Veronic oraz Alix z Kimem. Po kilku kawałkach wróciliśmy do stolika się czegoś napić. Zanim się spostrzegłam znalazł się obok mnie Adrien:

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 02 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zmiany w relacjach || Miraculum ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz