✨Rozdział bonus✨
Gdy wróciliśmy do domu Dylan opowiadał ciągle o Anne, o ich relacji i o tym jak blisko byli. Uśmiechał się za każdym razem gdy wymawiał jej imię a chłopcy patrzyli na niego jak na zakochanego małolata. Śmiesznie patrzyło się na Dylana który chyba pierwszy raz w życiu sam z siebie zaczął sprzątać.
- Możemy zmierzymy mu temperature- zaproponował Asher na co wszyscy oprócz Dylana się zaśmialiśmy. On jedynie przewrócił oczami wycierając ręce.
- Nie wiesz jaka ona jest idioto. Lubi porządek i czystość- mówił myjąc talerze.
- I masz zamiar posprzątać cały dom?- zapytałam z niedowierzaniem na co chłopak pokiwał głową-
Razem z Asher'em spojrzeliśmy na siebie a potem na niego.- Niech przychodzi codziennie- powiedzieliśmy równo na co Danny się zaśmiał. Dylan zgromił mojego chłopaka wzrokiem.
-Spodziewałem się wszystkiego ale nie Dylana który będzie sprzyjać - powiedział rozbawiony Asher na co przytaknęłam.
Dylan zgodnie z tym co zapowiedział wysprzątał cały dom. Można było robić test białej rękawiczki i nie znaleźli byśmy nawet grama kurzu. Brunet nawet pozmywał a tak jak ja tego nienawidzi. Wszyscy, nawet Bruno, byliśmy tym rozbawieni.
Każdy się zastanawiał czy Dylan przypadkiem się w niej nie zakochał. Zaczęliśmy żartować że nie długo się od nas wyprowadzi żeby z nią zamieszkać a potem będziemy się zajmować małymi Dylankami. Może i rzucaliśmy głupie teksy, śmialiśmy się z tego ale tak na prawdę byliśmy szczęśliwi. Myśl że Dylan może się ustatkować była cudowna. Mieszkam z nimi od lat a on tylko dwa razy miał dziewczynę i po każdym razie kończył załamany przez co stwierdził że nie potrzebuje miłości.
Anne kiedyś mi opowiadała że miała przyjaciela w którym się podkochiwała, oczywiście nie mogę być pewna że chodziło właśnie o niego ale mam przeczucie że tak. Oboje byli szczęśliwi po tym spotkaniu. Anne zajmując się moimi włosami cały czas z nim rozmawiała wspominając stare czasy. Miło było słuchać o ich przeszłości.
-Anne będzie za godzinę, Asher przyjacielu ty umiesz gotować- Dylan patrzył na niego z nadzieją że ten mu pomoże- człowieku ratuj mnie- poprosił.
Asher z rozbawieniem pokręcił głową ale zgodził się pomóc przyjacielowi. Razem poszli do kuchni gdzie zaczęli przygotowywać kolację. Dylan miał dwie lewe ręce ale starał się pomóc. Co prawda zbił dwie szklanki i talerz ale pomagał.
Kilka minut po dziewiętnastej przyszła Anne. Mulatka była ubrana w czarną sukienkę przed kolano z lekkim dekoltem. Miała do tego czarne szpilki i torebkę tego samego koloru.
- Cześć wam- uśmiechnęłam się do mnie i Dylana.
-Cześć Anne, miło cię widzieć, ślicznie wyglądasz- powiedział szeroko się uśmiechając.
Chciałam się przywitać ale przerwał mi Asher który zszedł na dół. Uśmiechnął się widząc Anne.
-Lily nie wiedziałem że masz takie ładne koleżanki. Jak będziesz jechać do kosmetyczki to ja cię zawiozę- Dylan zgromił go wzrokiem a Anne lekko się zaśmiała- jestem Asher- podszedł i wystawił do niej rękę. Dziewczyna uścisnęła dłoń Ashera i uśmiechnę się.
-Anne- przedstawiła się.
- Jest jeszcze Bruno ale on raczej nie przyjdzie. Z naszej czwórki to on jest pracoholikiem- powiedział Dylan cały czas się jej przyglądając a w jego oczach widziałam iskierki zadowolenia. Był szczęśliwy przez to że ją widzi.
CZYTASZ
FALLEN ANGEL
ActionBruno, Dylan, Asher i Lily poradzili sobie ze wszystkim. Ich więź jest silna i trwała co zostało już pokazane. Chłopcy próbują zaakceptować miłosny wybór przyjaciółki. Jednak historia znów zatoczy koło. I po tej wiośnie przyjdzie zima. Czy i tym r...