Godzina dwunasta czterdzieści pięć,
cichy czas,
W pokoju ciemnym, myśli mam.
Jak życia kres odnaleźć,
srebrny ołówek na kartce bladej.Białe cukierki,
słodka to ulga,
Huśtawka delikatna,
jak marzeń sznur.
W myślach burza,
Zniszczone serce,
Przez osobę,
dla której ono biło chętnie.To ja,
co pozwoliłam
zniszczyć ostatki życie w sobie.
Życie to walka, ja walkę przegrywam,
powoli się poddaje...
Odchodzę.
CZYTASZ
💜Miłość Jest Do Dupy, Ale I Tak Cię Kocham💜Poezja💜
PoetryZakochałam się, załamałam, miałam próby, cięłam się, a to tylko kilka miesięcy z mojego życia, mój życiorys pisał psychopata i to w dodatku najebany 🙂🙂. Są to wiersze o tym co siedzi mi w głowie i o moich (nie raz) pojebanych myślach.