Rehabilitacja złoczyńcy

Przeszłość: Prolog

Kochająca rodzina, wspaniali przyjaciele i dzielone z nimi marzenia o zastaniu bohaterami, to wszystko czego potrzebował i co miał. Miał to do czasu gdy dowiedział że należy do tych 20% ludzkości którzy byli nieobdarzeni, bez mocy, bez wyróżniania się, niepotrzebni. Dzień w którym dowiedział się o tym był początkiem wszystkiego. Jego ojciec, który kochał żonę i syna ponad życie, zniknął zostawiając po sobie tylko list w którym oznajmia iż takie dziecko jak on nie powinno się urodzić oraz obwiniając Inko o urodzenie takiego "Niedorozwoja". Najlepszy przyjaciel Bakugo stał się jednym z największych gnębicieli zielonowłosego chłopca. Jedynie jego matka starała się pocieszyć małego Izuku, była dla niego ogromnym wsparciem przez kilka lat. W pierwszym roku szkoły podstawowej zmieniło się to jednak, ciągłe skargi nauczycieli na jej syna załamywały kobietę, nie mówiąc już o nacisku sąsiadów "Po co Wychowujesz to nieobdarzone dziecko", "zostaw tego dziwka na ulicy, nikt się przecież nie przejmie", "Pani syn wdaje się w wiele bójek, nie chcemy takiego zachowania w naszej szkole". Mimo że izuku był bezproblemowym dzieckiem i tak był nielubiany przez większość z powodu braku indywidualności. Inko pod tą presją zaczęła wierzyć w słowa tych wszystkich ludzi, co przerodziło się s przemoc. Na początku psychiczną, później przerodziło się to nawet w przemoc fizyczną. W wieku 11 lat mały Izuku nie wytrzymał i uciekł z domu, wszystkie te sytuacje przez które chłopiec nie dawał rady zainicjowały powstanie nowego złoczyńcy który z czasem stał się jednym z najniebezpieczniejszych złoczyńców w japonii, stał się kimś pomimo braku mocy.

Witam w prologu, mam nadzieje że was nie zniechęcił. Opisałam to dość ogólnikowo ponieważ chcę się skupić na historii Izuku już po złapaniu jak tytuł mówi ma być to rehabilitacja złoczyńcy więc nie chce skupiać się bardzo na przeszłości. Jeśli ff się dobrze przyjmie i zakończę go to może napiszę drugą część opisującą dokładnie jego przeszłość