Prolog

682 31 26
                                    


Była gęsta mgła lecz na niebie było pełno gwiazd które odbijały się na tafli wody. Nad wodą siedziało dwoje kotów wpatrujących się w dal.
-Wietrze muszę Ci coś powiedzieć.-Powiedzała kotka.
-Tak Ciszo? - Zapytał Wiatr.
-Będę miała kocięta.-odpowiedzała trochę nieśmiało lecz szczęśliwa Cisza.
- To wspaniale! - Krzyknął zdziwiony lecz szczęśliwy  Wiatr.
-Będę Ojcem! - Ponownie krzyknął Wiatr.
-Będziesz. - odpowiedzała zadowolona Cisza.
Siedzieli jeszcze nad jeziorem, mgła zaczęła się ulatniać a Wiatr jeszcze zapytał.
- Kiedy się ich spodziewasz?
-Dopiero za parę księżyców jeszcze dużo czasu.-odpowiedzała Cisza. Wiatr pokiwał głową i wstał z ziemi. Cisza zrobiła to samo i zaczęli wracać w stronę obozu.
-Może zapolujmy coś? - zapytał Wiatr
-Jeśli dasz radę. - Powiedzał pospiesznie wiatr.
Zapomniał o tym że jego partnerka jest w ciąży i może nie da rady.
-Spokojnie Nie bój się, polować jeszcze mogę. - Odpowiedzała lekko rozbawiona Cisza.
-Choć! - Krzyknęła i pobiegła bo usłyszała wiewiórke.Wiatr pobiegł za nią ale gdy ją dogonił trzymała już wiewiórke w zębach.
-Niezła zdobyć, jesteś naprawdę dobrą myśliwą.-Pochwalił partnerkę Wiatr.
-Dzięki, jak chcesz możemy się nią podzielić. - Zaproponowała i rzuciła zdobyć przed Wiatrem.
-Chętnie.-odpowiedział Wiatr.
Jak zjedli weszli do obozu i poszli do swojego legowiska.
-Dobranoc Ciszo. - Powiedział Wiatr.
-Dobranoc Wietrze.-Odpowiedziała śpiąca Cisza.

"Przepowiednia Klanu" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz