Usłyszałem głośne krzyki i bieg po schodach.
Małpy czy słonie?
Pierwszy do pokoju rzucił się Jisung wylewając na mnie masę pytań i nowych plotek ze szkoły. W końcu Chan uciszył go jedną ręką a drugą odsuną, sam przytulając się do mnie.
- Hej Channie - powiedziałem na co każdy się zdziwił, starszy nikomu nie pozwalał mówić na siebie Channie, uważał ze to cringe i do niego nie pasuje.
- Hej Innie - odpowiedział z szerokim uśmiechem.
- Daj mi dokończyć - Jisung nie ustępował - i tak później będziesz miał go dla siebie
- A ja to co? - Seungmin wyraźnie nie ukrywał udawanej urazy - już mnie wymieniłeś na lepszy model?
- Zostaniesz na noc? - zapytałem na co usłyszałem ledwo słyszalne westchnięcie Chana.
- Pytasz czy stwierdzasz?
- Stwierdzam - uśmiechnąłem się szeroko.
- A skoro mowa o nocowaniu pomyśleliśmy całą 3 rachą aby zrobić nocowanie w naszym domu
- Całą? - zapytali w tym samym momencie Changbin i Chan.
- Może nie całą, ale pomyślałem, że będzie fajnie jak w końcu spotkamy się na noc - popatrzył na mnie błagająco. Powinienem się zgodzić?
- Niech wam będzie - uległem. Czemu nie potrafię odmówić?
- Ostrzegam, że wieczorem będzie impreza, na której nie zabraknie alkoholu - ostrzegł Changbin
- Nie jestem aż tak głupi żeby upić się do nieprzytomności w wieku 16 lat
- Mądry chłopak - potargał mnie po włosach Minho
- Możecie zaprosić kilku swoich znajomych jeśli chcecie - zaproponował Jisung.
- Chyba każdy wie kto kogo zaprosi - stwierdził Hyunjin.
- A ty Innie? - zapytał Seungmin patrząc na mnie. Wiedział, że nie mam za bardzo znajomych a co dopiero przyjaciół. Raczej unikałem nowych znajomości.
- W sumie to jest taka jedna osoba, którą bym chętnie zaprosił
- Kto to? - zapytał Chan
- Soyeon, moja przyjaciółka
- Czemu ja nic o niej nie wiem? - zapytał ponownie Seungmin
- Jest ładna? - spytał Chan z widocznie udawanym uśmiechem.
- Jest prześliczna, przyszła modelka - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem
- Innie się zakochał, Innie się zakochał - chodził w kółko Seungmin.
- Nie zakochałem się. - powiedziałem stanowczo - poprostu jest moją przyjaciółką, nie mogę mieć już przyjaciół przeciwnej płci?
- Oczywiście, że możesz ale wiesz jak kończą się takie przyjaźnie - usiadł obok mnie Minho
- No jak? - zapytał Jisung
- Tak, że prędzej czy później któreś się zakocha - odpowiedział mu
- Możemy skończyć jej temat? - zapytałem z błaganiem w oczach
- Mama ci pozwoli? - poczułem jakby ktoś mówił do mnie przez brzuch, popatrzyłem w dół widząc ułożonego twarzą w stronę mojego brzucha Channiego Słodziak..
- Pewnie tak, czuję się już o wiele lepiej, nie mam aż tak dużych zaległości w szkole i ufa wam
- A właśnie, co do szkoły - zaczą Jisung - Ta jędza zaciążyła i wróciła pani Kim - obgadywanie chyba było ich ulubionym zajęciem, szczególnie ludzi w szkole . Po jakimś czasie Jisung, Changbin i Felix musieli już iść. Zostałem tylko ja Chan Hyunjin Minho i Seungmin.
- Muszę chyba wygonić hyungów
- A to dlaczego? - zapytał wciąż wtulony we mnie najstarszy
- Bo robimy metamorfozę Inniemu razem z Minem
- I co w związku z tym? - zapytał Minho
- To, że zobaczycie ją dopiero na imprezie
- Nie chce iść - Chan zrobił smutną minę
- Też nie chcę żebyś szedł-
- Nocuj dzisiaj u mnie hyung - przerwał mi szybko Minho.
- Dzisiaj? Będę musiał pomóc chłopakom w przygotowaniach do imprezy..-
- To pójdę do was. - znowu przerwał
- Aż tak jesteś zdesperowany?
- Tak.
- Niech ci będzie
- A teraz sio - przegonił ich Hyunjin
- Innie on mnie traktuje jak psa - zwrócił się do mnie Chan na co lekko się zaśmiałem
- Odprowadzę was - wziąłem za rękę starszego i razem z Minho wyszliśmy na zewnątrz - widzimy się na imprezie - pocałowałem Chana w policzek, chciałbym żeby to był policzek. Chan w tym samym czasie odwrócił głowę przez co pocałowałem go w kącik jego malinowych ust - to pa - powiedziałem cały czerwony nie zwracając uwagi na zdziwionego Minho i w jeszcze większym szoku stojącego Chana. Wbiegłem do pokoju kładąc się na łóżku.
- Co ty taki czerwony? - zaśmiał się Seungmin
- Czerwony? - zapytałem łapiąc się za policzki
- Jak burak. - podbiegłem do lustra zauważając czerwone policzki, jakby zaraz miały się zapalić. Schowałem twarz w dłonie i usiadłem opierając się plecami o lustro.
- Co tam się stało? - usiadł obok mnie Hyunjin, zaraz za nim Seungmin
- Chciałem się pożegnać z Chanem i czasem jak widzę, że jest nie w humorze daje mu buziaki w policzek... - Seungmin popatrzył na mnie zszokowany, lecz Hyunjin klasną w dłonie
- Widziałem ze dwa razy jak się całowaliście, tylko czekałem, aż nam łaskawie powiecie, że jesteście razem
- Ale my nie.. a z resztą. Nie ważne. Jak chciałem mu dać tego buziaka to obrócił głowę i pocałowałem go lekko w usta...
- Podoba ci się? - zapytali jednocześnie
- A żebyście wiedzieli jak bardzo... jest idealny.
- W takim razie zrobię wszystko co w mojej mocy aby jutro cię wyruchał - powiedział z uśmiechem wstając Hyunjin.
- E! On ma 16 lat! - krzykną jego chłopak
- Za tydzień 17 nie przesadzaj z tym wiekiem.
*dłuższy rozdział 😮😮😮 773 słowa*
![](https://img.wattpad.com/cover/363696220-288-k802708.jpg)
CZYTASZ
All I ever need is you //Jeongchan
FanfictionYang Jeongin. Chłopak, który ma dość swojego życia, który żyje tylko dla swoich rodziców i przyjaciela. Nie brzmi to dobrze prawda? Cóż... ciężko żeby brzmiało gdy chłopak jest zawsze pobity, przypalony, pocięty lub nawet ze śladami duszenia. Ktoś...