9 - Jest ładna?

216 16 15
                                    

Usłyszałem głośne krzyki i bieg po schodach.

Małpy czy słonie?

Pierwszy do pokoju rzucił się Jisung wylewając na mnie masę pytań i nowych plotek ze szkoły. W końcu Chan uciszył go jedną ręką a drugą odsuną, sam przytulając się do mnie.

- Hej Channie - powiedziałem na co każdy się zdziwił, starszy nikomu nie pozwalał mówić na siebie Channie, uważał ze to cringe i do niego nie pasuje.

- Hej Innie - odpowiedział z szerokim uśmiechem.

- Daj mi dokończyć - Jisung nie ustępował - i tak później będziesz miał go dla siebie

- A ja to co? - Seungmin wyraźnie nie ukrywał udawanej urazy - już mnie wymieniłeś na lepszy model?

- Zostaniesz na noc? - zapytałem na co usłyszałem ledwo słyszalne westchnięcie Chana.

- Pytasz czy stwierdzasz?

- Stwierdzam - uśmiechnąłem się szeroko.

- A skoro mowa o nocowaniu pomyśleliśmy całą 3 rachą aby zrobić nocowanie w naszym domu

- Całą? - zapytali w tym samym momencie Changbin i Chan.

- Może nie całą, ale pomyślałem, że będzie fajnie jak w końcu spotkamy się na noc - popatrzył na mnie błagająco. Powinienem się zgodzić?

- Niech wam będzie - uległem. Czemu nie potrafię odmówić?

- Ostrzegam, że wieczorem będzie impreza, na której nie zabraknie alkoholu - ostrzegł Changbin

- Nie jestem aż tak głupi żeby upić się do nieprzytomności w wieku 16 lat

- Mądry chłopak - potargał mnie po włosach Minho

- Możecie zaprosić kilku swoich znajomych jeśli chcecie - zaproponował Jisung.

- Chyba każdy wie kto kogo zaprosi - stwierdził Hyunjin.

- A ty Innie? - zapytał Seungmin patrząc na mnie. Wiedział, że nie mam za bardzo znajomych a co dopiero przyjaciół. Raczej unikałem nowych znajomości.

- W sumie to jest taka jedna osoba, którą bym chętnie zaprosił

- Kto to? - zapytał Chan

- Soyeon, moja przyjaciółka

- Czemu ja nic o niej nie wiem? - zapytał ponownie Seungmin

- Jest ładna? - spytał Chan z widocznie udawanym uśmiechem.

- Jest prześliczna, przyszła modelka - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem

- Innie się zakochał, Innie się zakochał - chodził w kółko Seungmin.

- Nie zakochałem się. - powiedziałem stanowczo - poprostu jest moją przyjaciółką, nie mogę mieć już przyjaciół przeciwnej płci?

- Oczywiście, że możesz ale wiesz jak kończą się takie przyjaźnie - usiadł obok mnie Minho

- No jak? - zapytał Jisung

- Tak, że prędzej czy później któreś się zakocha - odpowiedział mu

- Możemy skończyć jej temat? - zapytałem z błaganiem w oczach

- Mama ci pozwoli? - poczułem jakby ktoś mówił do mnie przez brzuch, popatrzyłem w dół widząc ułożonego twarzą w stronę mojego brzucha Channiego Słodziak..

- Pewnie tak, czuję się już o wiele lepiej, nie mam aż tak dużych zaległości w szkole i ufa wam

- A właśnie, co do szkoły - zaczą Jisung - Ta jędza zaciążyła i wróciła pani Kim - obgadywanie chyba było ich ulubionym zajęciem, szczególnie ludzi w szkole . Po jakimś czasie Jisung, Changbin i Felix musieli już iść. Zostałem tylko ja Chan Hyunjin Minho i Seungmin.

- Muszę chyba wygonić hyungów

- A to dlaczego? - zapytał wciąż wtulony we mnie najstarszy

- Bo robimy metamorfozę Inniemu razem z Minem

- I co w związku z tym? - zapytał Minho

- To, że zobaczycie ją dopiero na imprezie

- Nie chce iść - Chan zrobił smutną minę

- Też nie chcę żebyś szedł-

- Nocuj dzisiaj u mnie hyung - przerwał mi szybko Minho.

- Dzisiaj? Będę musiał pomóc chłopakom w przygotowaniach do imprezy..-

- To pójdę do was. - znowu przerwał

- Aż tak jesteś zdesperowany?

- Tak.

- Niech ci będzie

- A teraz sio - przegonił ich Hyunjin

- Innie on mnie traktuje jak psa - zwrócił się do mnie Chan na co lekko się zaśmiałem

- Odprowadzę was - wziąłem za rękę starszego i razem z Minho wyszliśmy na zewnątrz - widzimy się na imprezie - pocałowałem Chana w policzek, chciałbym żeby to był policzek. Chan w tym samym czasie odwrócił głowę przez co pocałowałem go w kącik jego malinowych ust - to pa - powiedziałem cały czerwony nie zwracając uwagi na zdziwionego Minho i w jeszcze większym szoku stojącego Chana. Wbiegłem do pokoju kładąc się na łóżku.

- Co ty taki czerwony? - zaśmiał się Seungmin

- Czerwony? - zapytałem łapiąc się za policzki

- Jak burak. - podbiegłem do lustra zauważając czerwone policzki, jakby zaraz miały się zapalić. Schowałem twarz w dłonie i usiadłem opierając się plecami o lustro.

- Co tam się stało? - usiadł obok mnie Hyunjin, zaraz za nim Seungmin

- Chciałem się pożegnać z Chanem i czasem jak widzę, że jest nie w humorze daje mu buziaki w policzek... - Seungmin popatrzył na mnie zszokowany, lecz Hyunjin klasną w dłonie

- Widziałem ze dwa razy jak się całowaliście, tylko czekałem, aż nam łaskawie powiecie, że jesteście razem

- Ale my nie.. a z resztą. Nie ważne. Jak chciałem mu dać tego buziaka to obrócił głowę i pocałowałem go lekko w usta...

- Podoba ci się? - zapytali jednocześnie

- A żebyście wiedzieli jak bardzo... jest idealny.

- W takim razie zrobię wszystko co w mojej mocy aby jutro cię wyruchał - powiedział z uśmiechem wstając Hyunjin.

- E! On ma 16 lat! - krzykną jego chłopak

- Za tydzień 17 nie przesadzaj z tym wiekiem.



*dłuższy rozdział 😮😮😮 773 słowa*

All I ever need is you //JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz