16 - O wilku mowa

113 12 9
                                    

Postanowiliśmy zrobić maraton z Harrego Pottera, jak za dzieciństwa. Teraz oglądaliśmy trzecią część czyli moją osobiście ulubioną, może nie wyglądam na takiego, ale Draco był moim pierwszym crushem aktorskim, a w tej części jest go wszędzie pełno, teraz uważam, że jest straszną cipą, ale też z drugiej strony mi go szkoda. Oczywiście crush mi się zmienił i teraz jest nim Syriusz Black, no proszę on jest taki hot...

O wilku mowa. A w sumie to bardziej wilkołaku... Schowałem twarz w dłonie widząc na ekranie akcję z nawiedzonej chaty. Może i trochę wyglądał jak bezdomny, ale później było lepiej.

- Uuuuu twój crush Innie - uśmiechnęła się Jaewon

- Syriusz Black - zaśmiał się Seungmin

- No co wy chcecie? Jest hot

- Ty chyba lubisz go ze względu na wiek co? - powiedział dwuznacznie Seungmin.

- Nie prawda, po prostu podoba mi się jego wygląd i charakter

- Podobają ci się starsi? - zapytała z zaciekawieniem Jaewon.

- Nie, to znaczy... tak ale - westchnąłem z zrezygnowania

- No już mówcie co się dzieje - zatrzymała film zwracając całą swoją uwagę na nas

- Innie ma chłopaka

- To nie mój chłopak - zaprzeczyłem słowom Seungmina - nie jesteśmy razem, tyle powinno wam wystarczyć

- Ale chciałbyś? - zapytała ponownie dziewczyna.

- Nie wiem, zastanawiam się nad tym - zacząłem bawić się palcami u rąk.

- Już drugi tydzień się zastanawia... - przewrócił oczami Seungmin.

- Nigdy nie byłem w związku i dla mnie to nowość, zrozum mnie Min

- Czyli chcesz z nim być?

- Niby tak

- A ruchaliście się już?

- SEUNGMIN JAK JA CIĘ NIENAWIDZĘ

- Wszyscy wiemy, że nas kochasz Innie

Spojrzałem w telefon na którym było sześć powiadomień od nikogo innego jak „Channie Hyung🥰🍀"

- O wilku mowa

- Co napisał? - zapytali jednocześnie.

- „Innie nie uwierzysz"
„Mamy propozycję współpracy z wytwórnią"
„Ale się cieszę"
„Dobranoc Innie"
„Mam nadzieję, że dobrze się czujesz."

- A ta ostatnia?

- Nie ważne - oczywiście, że ważne ale przecież nie powiem im tego.

- No poooowiedz

- Nie.

- No proszę

- Nie proś

- Nie naciskaj, i tak nie powie - wytłumaczył Seungmin, na co kobieta przewróciła oczami

- Ja już pójdę się położyć, nie budźcie mnie wcześno - zagroziłem palcem

- Jasne - zaśmiali się w tym samym czasie

Nie bez powodu tak szybko wróciłem do pokoju. Wybrałem numer do Chana po chwili słysząc lecący sygnał. Nie musiałem długo czekać. Starszy od razu odebrał na co uśmiechnąłem się mimowolnie.

- Hej, Channie

- Tego potrzebowałem, twojego głosu. - zaśmiałem się lekko - dziękuję

- Za co?

- Za to, że zadzwoniłeś, mogłeś mnie poprostu zignorować

- W życiu. Nigdy bym tego nie zrobił

- Słodko, opowiadaj co się tam dzieje u ciebie

Rozmawialiśmy dość długo, teraz byliśmy już na face time. Chan miał rozczochrane włosy przez jego wygłupy z kołdrą, lekki makijaż, który wciąż nie wiedziałem po co robi i ubrany był w bluzę, którą dostał ode mnie tego dnia kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, hyungowi zepsuł się samochód i szliśmy trzy kilometry w deszczu. Uśmiechnąłem się na samo to wspomnienie co nie uległo uwadze Chana.

- O czym myślisz? - zapytał

- O naszym pierwszym spotkaniu - nie chciałem kłamać. Po co?

- Aww, wzięło cię na wspomnienia?

- Troszkę - zarumieniłem się lekko

- Ale bym cię wyprzytulał.. - zrobił smutną minę - wyglądasz tak słodko jak się rumienisz..

Mój rumieniec stał się jeszcze większy.


Dlaczego on tak na mnie działa?

*516 słów*

All I ever need is you //JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz