Rozdział 16: Ból i ulga

115 5 26
                                    

CASSANDRA

Robiłam z lekkim uśmiechem kawę, kiedy usłyszałam ciche "kurwa!" i przeniosłam wzrok na Evana, który skakał, trzymając się za stopę, a pod jego nogą znajdował się klocek lego. Wywróciłam oczami rozbawiona. Poprzedniej nocy, kiedy Katherine pomagała mu zajmować się Neilem, bawili się lego i cóż.

– A jednak nie posprzątaliście wszystkiego – parsknęłam, a brunet spojrzał na mnie wściekle.

– Kat położyła Neila spać, a ja byłem już zmęczony.

Podszedł, masując stopę. Uniosłam brew do góry.

– Wybaczyła ci?

Podałam mu jego kubek. On i Katherine pokłócili się, kiedy on zobaczył w jej telefonie jakieś wiadomości z chłopakiem i myślał, że umawia się z kimś innym. Okazało się, że był to jej kuzyn, a ona wściekła kazała mu spierdalać do którejś z dziewczyn z którymi się wcześniej umawiał.

– Dostałem z liścia, kiedy próbowałem ją przytulić.

Zaśmiałam się, odchylając głowę do tyłu, on chyba naprawdę nie ogarniał dziewczyn, ponieważ odwalił coś chujowego. Poklepałam go delikatnie po ramieniu, starając się nie śmiać.

Od kiedy związałam się z Thomasem, było lepiej. Uśmiechałam się i śmiałam, a myśli o Peterze już nie zajmowało w stu procentach mojej głowy.

– Współczuję, braciszku. – W tej chwili zobaczyłam BMW za oknem, które nadjechało. – Widzimy się w szkole!

Chwyciłam torbę i szybko założyłam buty w holu, wybiegając jak proca z domu, prosto do samochodu, który się zatrzymał. Wpadłam do środka i spojrzałam na rozbawionego bruneta, który uniósł brew do góry. Moje oczy błyszczały, a jego spojrzenie było takie spokojne.

– Hej, Cassie.

Przysunęłam się do niego i chwyciłam jego twarz w dłonie, całując mocno. Poczułam jego dłoń w swoich włosach i to jak oddawał lekkie muśnięcia, odgarniając moje włosy do tyłu. Zadrżałam, rozluźniając się w jego ramionach.

– Hej, Tommy

Odsunęłam się od niego i usiadłam wygodnie, poprawiając materiał swojej czarnej spódnicy, a Thomas zmrużył oczy.

– Zapnij pasy.

Prychnęłam, ale spełniłam jego "rozkaz", a wtedy wziął moją dłoń i musnął ją ustami na co się uśmiechnęłam. Po chwili odpalił samochód i odjechał, skupiając się na drodze, a ja obserwowałam jego profil, zagryzając dolną wargę. Czasami trudno mi było uwierzyć, że tak cudowny chłopak jak Thomas, może coś do mnie poczuć. Jego ostro zarysowana szczęka zaciskała się zawsze, kiedy o czymś myślał...

– O czym tak myślisz?

Oparłam się plecami o drzwi samochodu.

Zerknął na mnie i uniósł kącik ust do góry. Dawno nie widziałam go takiego spokojnego, zadowolonego, opanowanego. A widziałam go w wielu sytuacjach.

– Zbyt dobrze mnie już znasz. Myślę o tym jak powiedzieć mojemu ojcu o nas. – Westchnął ciężko. – Wczoraj nie było go w domu, więc miałem święty spokój. Mama bardzo się cieszy, a Julie skakała z piskiem. – Pokręcił rozbawiony głową. – Nie pamiętam kiedy ostatnio była taka szczęśliwa.

Spuściłam wzrok, zakładając kosmyk włosów za ucho.

– Chcesz, żebym była przy tobie jak będziesz mówił ojcu?

Pokręcił przecząco głową, a ja automatycznie zacisnęłam usta. Wiedziałam, że jego ojciec za mną "nie przepadał", zresztą ze wzajemnością.

– Muszę to załatwić sam, a później przyprowadzę ciebie na kolację. – Zatrzymał się na czerwonym świetle. – Okej?

TOTAL COLLAPSE. FALL #3. [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz