Rozdział 15: Gwiazdy i niebo

146 7 3
                                    

ROZDZIAŁ ZAWIERA SPOJLERY DO TEEN WOLFA!

****

CASSANDRA

Otworzyłam szafkę, a z niej wyleciała na mnie wielka bluza. Złapałam ją w ostatniej chwili, rozkładając. Nie powstrzymałam lekkiego uśmiechu, widząc napis „Whitemoore" na tyle. Dobrze wiedziałam, że to jego sportowa bluza. Przytuliłam ją do siebie.

– Jak uroczo. – Odwróciłam się w stronę Kennedy. – Porzygam się ze słodkości.

Jezu. Ona była jak pasożyt.

– Nie możesz się pogodzić z tym, że wybrał mnie?

Zaśmiała się na moje pytanie.

– O boże nie, podziękuję. To najgorszy możliwy chłopak, jakiego mogłaś wybrać. Będzie ci słodził, ale ostatecznie cię zniszczy. Będziesz wyła z rozpaczy na koniec tego wszystkiego.

Zacisnęłam usta w wąską kreskę. Szybko zdjęłam sweter i przeciągnęłam bluzę przez głowę, a ona sięgała mi połowy ud.

– Nie będę wierzyć w twoje kłamstwa. Próbujesz nami manipulować od kiedy tylko się tutaj pojawiłaś.

Wywróciła oczami na moje słowa.

– Jak wolisz. Jakby co. Ostrzegałam cię.

Puściła mi oczko i odeszłam, znikając w tłumie innych licealistów. Odetchnęłam głęboko, a po chwili ktoś objął mnie ramieniem. Spojrzałam na skrzywioną Madison.

– Co za manipulatorska dziwka.

Zaśmiałam się cicho. Przyznałam w duchu przyjaciółce rację.

– Ślicznie ci w tej bluzie. Cieszę się, że w końcu wam wyszło.

– Ja też. Chodźmy lepiej na chemię.

Odeszłam z nią, machając jeszcze do Lydii, która już siedziała ze swoim partnerem. Odmachała mi z lekkim uśmiechem. Nie miałam pojęcia jak wyglądała jej sytuacja ze Scott'em. Czekałam aż sama zacznie ten temat.

Po zajęciach wyszłam przed szkołę. Madison migdaliła się z członkiem drużyny pływackiej.

– Ty jesteś słodka.

– Nie bo ty.

– Och, zamknij się.

Pocałowała go, na co od razu odwróciłam wzrok, ponieważ zawsze pożerali sobie twarze, co mnie doprawdy przerażało. Nie czuli żadnych oporów, przed takimi zrachowaniami w miejscach publicznych.

– Hej, Cass.

Uśmiechnęłam się na widok Thomasa, który podszedł do mnie, obejmując delikatnie i musnął krótko moje usta, co odwzajemniłam. Ciągle było mi trochę dziwnie, że jesteśmy w związku, ale byłam szczęśliwa.

Może też dlatego, że Peter się nie odzywał od naszego spotkania przy magazynie.

– Idziemy?

Pokiwałam głową, łapiąc jego rękę i zerknęłam jeszcze na Madison, która oblepiła się ze swoim nowym chłopakiem.

– Do zobaczenia, Mad.

Oderwała się od niego i uśmiechnęła szeroko.

– Do zobaczenia, Cassie. Bawcie się dobrze.

Puściła mi oczko, na co jedynie pokręciłam z politowaniem głową. Wsiadłam do samochodu Thomasa, który otworzył mi drzwi i je jeszcze za mną zamknął.

– Wszystko u ciebie dobrze?

Spojrzał na mnie, kiedy wyjechaliśmy na drogę.

– Pytasz o szkołę czy coś innego?

TOTAL COLLAPSE. FALL #3. [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz