ROZDZIAŁ ZAWIERA SPOJLERY DO TEEN WOLFA!
****
CASSANDRA
Otworzyłam szafkę, a z niej wyleciała na mnie wielka bluza. Złapałam ją w ostatniej chwili, rozkładając. Nie powstrzymałam lekkiego uśmiechu, widząc napis „Whitemoore" na tyle. Dobrze wiedziałam, że to jego sportowa bluza. Przytuliłam ją do siebie.
– Jak uroczo. – Odwróciłam się w stronę Kennedy. – Porzygam się ze słodkości.
Jezu. Ona była jak pasożyt.
– Nie możesz się pogodzić z tym, że wybrał mnie?
Zaśmiała się na moje pytanie.
– O boże nie, podziękuję. To najgorszy możliwy chłopak, jakiego mogłaś wybrać. Będzie ci słodził, ale ostatecznie cię zniszczy. Będziesz wyła z rozpaczy na koniec tego wszystkiego.
Zacisnęłam usta w wąską kreskę. Szybko zdjęłam sweter i przeciągnęłam bluzę przez głowę, a ona sięgała mi połowy ud.
– Nie będę wierzyć w twoje kłamstwa. Próbujesz nami manipulować od kiedy tylko się tutaj pojawiłaś.
Wywróciła oczami na moje słowa.
– Jak wolisz. Jakby co. Ostrzegałam cię.
Puściła mi oczko i odeszłam, znikając w tłumie innych licealistów. Odetchnęłam głęboko, a po chwili ktoś objął mnie ramieniem. Spojrzałam na skrzywioną Madison.
– Co za manipulatorska dziwka.
Zaśmiałam się cicho. Przyznałam w duchu przyjaciółce rację.
– Ślicznie ci w tej bluzie. Cieszę się, że w końcu wam wyszło.
– Ja też. Chodźmy lepiej na chemię.
Odeszłam z nią, machając jeszcze do Lydii, która już siedziała ze swoim partnerem. Odmachała mi z lekkim uśmiechem. Nie miałam pojęcia jak wyglądała jej sytuacja ze Scott'em. Czekałam aż sama zacznie ten temat.
Po zajęciach wyszłam przed szkołę. Madison migdaliła się z członkiem drużyny pływackiej.
– Ty jesteś słodka.
– Nie bo ty.
– Och, zamknij się.
Pocałowała go, na co od razu odwróciłam wzrok, ponieważ zawsze pożerali sobie twarze, co mnie doprawdy przerażało. Nie czuli żadnych oporów, przed takimi zrachowaniami w miejscach publicznych.
– Hej, Cass.
Uśmiechnęłam się na widok Thomasa, który podszedł do mnie, obejmując delikatnie i musnął krótko moje usta, co odwzajemniłam. Ciągle było mi trochę dziwnie, że jesteśmy w związku, ale byłam szczęśliwa.
Może też dlatego, że Peter się nie odzywał od naszego spotkania przy magazynie.
– Idziemy?
Pokiwałam głową, łapiąc jego rękę i zerknęłam jeszcze na Madison, która oblepiła się ze swoim nowym chłopakiem.
– Do zobaczenia, Mad.
Oderwała się od niego i uśmiechnęła szeroko.
– Do zobaczenia, Cassie. Bawcie się dobrze.
Puściła mi oczko, na co jedynie pokręciłam z politowaniem głową. Wsiadłam do samochodu Thomasa, który otworzył mi drzwi i je jeszcze za mną zamknął.
– Wszystko u ciebie dobrze?
Spojrzał na mnie, kiedy wyjechaliśmy na drogę.
– Pytasz o szkołę czy coś innego?
CZYTASZ
TOTAL COLLAPSE. FALL #3. [18+]
RomanceFALL #3 Po tragedii, która miała miejsce w czasie "Ostatecznej godziny" Cassandra się totalnie załamała, po tym co spotkało dwóch najważniejszych mężczyzn jej życia, boi się własnego cienia. A jakby tego było mało, Peter i jego ludzie męczą ją ciągł...