CASSANDRA
– Cassandra!!
Zbiegłam szybko na dół, słysząc wołanie brata. Zatrzymałam się gwałtownie na widok detektywa Boyle'a, który stał obok niego. Serce zabiło mi niekontrolowanie szybko.
– Dzień dobry, Cassandro. Przeszkadzam?
Pokręciłam przecząco głową, podchodząc do nich.
– Co się stało?
Zerknął na mojego brata, a po chwili znowu wrócił do mnie wzrokiem.
– Wasza sprawa jest o wiele trudniejsza niż myślałem. Moi przełożeni radzą się wycofać.
Przełknęłam nerwowo ślinę.
– Przełożeni?
Skinął głową.
– Przykro mi, ale macie do czynienia z brudnymi policjantami.
Zawirowało mi w głowie. Dlatego nie badali sprawy mojej matki, dlatego uwierzyli we wszystko. Zostali opłaceni za milczenie.
– Mogę próbować coś robić za ich ple...
Pokręciłam gwałtownie głową.
– Nie. Dziękujemy, że przynajmniej pan próbował.
– Naprawdę mi przykro. Spróbuję przekazać te sprawę wyżej, może oni coś poradzą.
– Dziękujemy. Do widzenia.
Evan go odprowadził do drzwi i wrócił do mnie, przyciągając do siebie. Ukryłam się w jego ramionach, zaciskając powieki. Objął mnie mocniej, wzdychając ciężko.
– Dlaczego ten świat jest taki chory?
– Nie wiem, Cassie.
– Cassie. – Odwróciłam się w stronę Neila, który stał na schodach. – Co się stało?
Szybko wytarłam łzy.
– Nic. Po prostu się wzruszyłam.
Skłamałam. Jezu dlaczego nagle to ja kłamię na każdym kroku?
Patrzył na mnie nieufnie, ale skinął głową. Wyjęłam telefon z kieszeni, słysząc przychodzącego powiadomienie.
Od Tommy: Chcesz wyjść gdzieś razem? Możemy pojechać na shake'a czekoladowego.
Oblizałam wargę.
Do Tommy: Chętnie.
Od Thomas: Będę za niecałe dziesięć minut <3.
Schowałam znowu telefon.
– Wychodzę z Thomasem.
Evan na początku zmarszczył brwi, ale w końcu westchnął.
– Uważajcie na siebie.
– Będziemy.
Pocałowałam Neila w czoło i najstarszego w policzek. Wciągnęłam na siebie tenisówki i wyszłam z domu, obejmując się ramionami. I faktycznie po kilku minutach od wiadomości, przed domem zatrzymało się czarne BMW. Podbiegłam do niego i wsiadłam, poprawiając włosy. Spojrzał na mnie i przestał się uśmiechać.
– Co się stało?
Zerknęłam na niego.
– Był u nas detektyw Boyle.
– I?
– Nie może nic zrobić. Brudni policjanci, Peter wszystko załatwił.
Westchnął ciężko i wziął moją dłoń, przyciskając do ust. Jezu, teraz tak bardzo go potrzebowałam.
CZYTASZ
TOTAL COLLAPSE. FALL #3. [18+]
RomanceFALL #3 Po tragedii, która miała miejsce w czasie "Ostatecznej godziny" Cassandra się totalnie załamała, po tym co spotkało dwóch najważniejszych mężczyzn jej życia, boi się własnego cienia. A jakby tego było mało, Peter i jego ludzie męczą ją ciągł...