On strasznie ucieszony podbiegł do mnie złapał mnie za talie podniósł do góry i pocalował namiętnie.
.
.
Pov.DekuGdyby ktoś mi teraz powiedzał że kiedyś będę chodził z Katsukim to bym nie uwierzył.
Aktualnie sobie leże i czekam aż katsuki wyjdzie z pod prysznica.
~ uuuu widzę że po tym pocałunku to już nie ma Kacchan tylko Katsuki ~
- A co cię to obchodzi zboku?!-
~ nic nic ale się cieszę że w kacu jesteście razem chociaż jeden z waszej dwójki ma trochę mózgu~
Pov.Bakugou
Nie mogę uwierzyć....
Jak to jest możliwe?
Moi rodzice zawsze mi mówili że z moim charakterem będzie mi ciężko kogoś znaleść i ja w to wierzyłem.Lecz teraz chodzę z Deku.
Znaczy nie wiem czy chodzę.
W sęsie był pocałunek ale czy on coś dla niego znaczył?
Mam tak po prostu do niego podejść i spytać się czy jesteśmy razem czy jak?
A co jeśli to dla niego nic nie znaczyło...
Może on nie chcę mnie przez mój charakter wgląd rangę?
A może on woli kobiety?
~ ty to kurwa jesteś debilem.Czego ty kurwa nie zrozumiałeś gdy powiedzałem JESTEŚCIE SOBIE PRZEZNACZENI!czyli MATE na zawsze czego tu nie rozumiesz?!~
- No i co nie każdy kocha swojego mate niektórzy nawet mają inne pary i nie przejmują się mate-
~ Okej, odpowiedź mi na kilka pytań w takim razie~
- Po co do cholery?!-
~ kto jest twoim przyjacielem od dzieciństwa i chodzi za tobą krok w krok?~
- no Deku-
~ kto uratował ci przed zgwałceniem przed jakimś pedofilem?~
- no Deku-
~ Kto cię obronił gdy prawie zostałeś przejechany?~
- też Deku..-
~Kto uratował cię od wujka psychopaty?~
- Deku-~ kto jest twoim mate?~
- Też pieprzony nerd-
~ tu masz właśnie swoją odpowiedź dzbanie~
Idealnie gdy skączyłem rozmowę z moją wewnętrzną omegą wyszedłem z łazienki.
Otworzyłem drzwi do jego pokoju i zobaczyłem deku jedzącego kanapki i popijającego herbatkę.
- O hej Kacchan!- powiedzał z uśmiechem- zrobiłem ci kanapki - powiedział pokazując na drugi talerz pełen kanapek.
- Dzięki...Izu- to ostanie powiedzałem cicho lecz on to usłyszał i zrobił się cały czerwony na twarzy.
Przez chwilę nastała cisza co mnie bardzo zaniepokoiło.Czy popełniłem błąd?
A on tylko przyłożył swoją ogromną rękę do mojego policzka i pocałował go.
-Jestem tak szczęśliwy że mogę być z tobą katsu- powiedzał patrząc się mi prosto w oczy .
Pov.Deku
Wyglądał tak słodko jak się rumienił i ten zapach....o cholera jego zapach staje się silniejszy.
- Katsu ty...- powiedzałem spokojnie
Widać było że cierpiał bo zwiną się w kulkę i opierał się o moją klatkę piersiową.
-....boli- wyszeptał tylko prawie niesłyszalnie na co ja od razu wstałem z łóżka wziąłem go na ręce i położyłem.
- Potrzebujesz czegoś?- spytałem cicho bo podobno omegi w czasie ruji są bardziej wrażliwe na dzwięki.
- Tylko ciebie- powiedzał zawijając się jak brutto w koc.
-Zaraz przyjdę tylko ci przyniosę leki okej?
- Okej- a on znowu zawiną się w kulkę z bólu.
Ja ją tylko domknołem lekko drzwi i poszedłem do kuchni po leki przeciwbólowe dla mojej omegi.
Gdy wróciłem wziąłem jedną tabletkę i bidon z wodą i podszedłem do Katsukiego.
- Masz weź je zrobi ci się lepiej obiecuję.
- Dobrze- usiadł na łóżku wzią odemnie bidon i tabletkę i ja łykną.
-Teraz tuli- spytał mnie słodkimi oczami a ja sam nie dowierzałem że może być aż tak słodki.
- Już idę- zaśmiałem się pod nosem i położyłem się obok niego.
Od automatycznie położył głowę na mojej klatce piersiowej i mocno się wtulił?
-Jutro nie idziesz do szkoły- oznajmiłem mu.
- Ale..- chciał podać jakiś powód dla czego powinien iść ale nie mógł nic wymyśleć
Ja tylko pocałowałem go w czoło i patrzyłem na jego piękną twarz.
- No dobra- powiedzał po kilku minutach.- ale ty też ze mną zostajesz!
- Bardzo bym chciał lecz nie mogę
- A przypadkiem jak omega ma ruję to jego alfa może się nim zająć?- powiedzała dumnie Omega bo wiedziała że ma rację.
- No tak tylko czy jesteś pewny że chcesz powiedzieć Aizawe że jesteśmy mate?- spytałem.
- Kiedyś i tak to wyjdzie na jaw a dobrze mieć cię po swojej stronie w szkole i się nie ukrywać- powiedzał spokojnie
Szczerze nie spodziewałem się że będzie chciał ujawnić nasz związek bo jak zawsze mówił" nie potrzebuję twojej pomocy" " jestem od ciebie lepszy"
"Nie mam czasu na takie bzdety jak związki".- Dobrze no to zostanę tylko zadzwonię do Aizawy- powiedziałem i ściągnąłem po telefon by zadzwonić do Aizawy.
Ja: Dzięń dobry
Aizawa Sensei: Halo? Problem Child?
Ja: Tak to ja.
Aizawa Sensei: Czego?
Ja: Chciałem powiedzieć że mnie i Kacchana nie będzie przez kilka dni w szkole
Aizawa Sensei: Okej i?
Ja: Pan się nie spyta dlaczego?
Aizawa Sensei: A po co mniałbym?Wiem że jesteście mate od jakiegoś czasu
Ja: Ale jak??
Aizawa Sensei: Myślisz że jestem głupi?Dobra jak nie masz nic ciekawszego do powiedzenia to się rozłączyłem.
Ja:Już nic,do widzenia
--------------------------------------------------------------
To już koniec rozdziału 11!✨🌈
Mam nadzieje że się podobało.
Przepraszam że dawno nie było rozdziału ale nie miałam weny😅
Słowa:810
CZYTASZ
Spokojnie jestem obok / Dekubaku omegavarse
FanfictionHej jeżeli to czytasz to jesteś zainteresowany czytaniem.Pewnie nie raz widzieliście dekubaku omegavarse ale mam nadzieję że moje też będzie na tyle dobre że będzie chciał ktoś to czytać. wiadomości odnośnie tego ff będzie na pierwszej stronie jeże...