~12~

84 12 2
                                    

Hejka sorry że mnie długo nie było ale miałam sporo spraw do załatwienia i popsuł mi się Wattpad .Lecz już jestem i będę pisać dalej dekubaku💅Miłego czytania
--------------------------------------------------------------
Ten rozdział będzie trochę(tylko na początku)spicy więc jak nie lubisz takich rzeczy możesz przekonywać

Pov.Deku

Ja:Już nic,do widzenia

Gdy tylko się rozłaczyłem to od razu położyłem się obok niego.

- I co powiedzał?- spytał się

Dobrze wiedzałem że wie jaka jest odpowiedź ale i tak mu odpowiedzałem.

Leżeliśmy tak przez następne 2 godziny gdy nagle zobaczyłem że Kacchan zaczyna się strasznie do mnie przesuwać.

- Hej Kacchan wszystko okej?- spytałem lekko zmartwiony jego zachowaniem

-Hejj~ Deku~

- Kacchan na pewno wszystko okej?

- A czemu miałoby nie być Alfo~- gdy to powiedzał przysunął się jeszcze bardziej do mnie.

- Omega?! Oddasz mi Kacchana proszę?- powiedzałem spokojnie by ją przekonać.

- A czemu? Ze mną też możesz się pobawić~- powiedzał i zaczą wchodzić mi na kolana.

- Jak oddasz Kacchana to pomyślę okej?

- Ehhh no niech ci będzie-powiedziała i nagle Kacchan opadł bezwładnie na mnie.

Po kilku minutach się obudził widać było że był lekko zdezorientowany.

- Hej Kacchan jak się czujesz?- spytałem głaszcząc do delikatnie po policzku.

- Co się sało?- powiedzał bardzo spokojnie

- Twoja Omega przyjęła kontrolę,ale pokojnie do niczego nie doszło- od razu wszystko wytłumaczyłem.

- A czemu nie...- powiedział bardzo cicho prawie nie usłyszalnie.

- Bo wiem że nie chciałbyś naraz-

Nagle mnie pocałował.

Nie odepchnąłem go tylko dalej pogłębiłem nasz pocałunek.W sumie jesteśmy razem ale nadal dziwnie jest tak bezkarnie całować jego usta.

- Jesteś pewny?- spytałem go po oderwaniu pocałunku.

- Tak....proszę

Powiedzał to tak słodko że nie dało się odmuwić.Podnioslem się z łóżka by sięgnąć po prezerwatywy(bo na szczeniaczki jesteśmy jeszcze za młodzi)

gdy wróciłem do niego zaczołem go całować po całym ciele.Powili z ust zjeżdżałem coraz niżej.Zjolem mu bluzę nie przestając go całować.

Gdy już zdjołem całkowicie jego bluzę zacząłem robić mu malinki na całym torsie.

Po kilku minutach odezwał się słabo podemną.

- Proszę..Przestań pierdolić i pieprz mnie.

Na co ja się lekko zaśmiałem.

- Dobrze,dobrze

Szybko zdjołem mu spodnie od razu z bokserkami na co on się mocno zarumienił.

Gdy zdjołem swoje ubrania spojrzałem się na niego jeszcze raz.

- Jesteś pewny?- spytałem ostatni raz gdy on kiwną głową włożyłem w jego jeden plec.

-Ehh~

Nagle otworzyły się drzwi.

- Katsuki chciałab- powiedzała kobieta wchodząc z impetem do pokoju.

Tak szybko jak weszła tak samo szybko wyszła.

- JAK SKOŃCZYCIE TO PRZYJDZIE DO SALONU!- krzyknęła zza drzwi.

Katsuki bardzo się zawstydził.Wygladał naprawdę słodko ale oboje wiedzieliśmy że już nie dokończymy..

Szybko wstaliśmy i się ogarneliśmy a potem zeszliśmy na dół(autorka~ "nie no zdanie złożone perfekcyjnie😬👍)

Pov.Bakugou

Kurwa

Ze wszystkich osób które musiał wbić do tego pokoju była moja stara.

Jak wrócimy z tej wspaniałej "rozmowy edukacyjnej" to mu jebnę w ten pusty łeb za to że nie zamkną tych pieprzonych drzwi.

Gdy zeszliśmy od razu zobaczyłem moją matkę czekając na nas w salonie i wiem że to będzie długaaa rozmowa.

Usiedliśmy na przeciwko jaj i się zaczeło.

- Katsuki jak mogłeś..- zaczeła na co ja się na nią spojrzałem z lekkim zaskoczeniem.

- ja umm ja- zacząłem się jąkać.

Sytuacja wydawała mi się bardzo napięta lecz taka przestała być gdy ona zaczeła się śmiać.

- Pff uspokój się Katsuki- powiedziała z rozbawieniem w głosie.

- He?-wygłądałem podobnie jak ten kot z memów przez co Deku także zaczą się że mnie śmiać.

- Katsuki jestem szczęśliwa że znalazłeś sobie partnera- powiedziała z lekkim uśmiechem

Spojrzałem na Izuku który wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać.

- A Izuku skarbie jak wrócisz do domu to powiedz mamie że mi wisi pieniądze- powiedziała odwracając głowę w stronę deku.

- Zauważyliście się o to czy będziemy razem?!

- Oh proszę cię katsuki jak byliście w przedszkolu to już było widać że mu się podobasz- powiedziała kobieta w moją alfą się mocno zarumieniła.

- A tak po za tym ile jesteście razem?- powiedzała

- tak oficjalnie to od 2 dni- powiedzał Izuku na co ja się lekko zarumieniłem.

Rozmowa jak myślałem ciągneła się ponad 2 godziny albo i więcej ja w połowie już usnąłem na ramieniu mojej alfy.
.
.
01:30

Obudziłem się z dziwnym przeczuciem że ktoś mnie obserwuje.Deku poszedł w kącu co domu bo jego mama już się martwiła a ja zostałem sam.

W sęsie tak mi się wydaje...

02:30

Minęła godzina a ja nadal nie mogłem zasać.

Czułem cały czas ten dreszcz na plecach.Jakby ktoś cały czas za mną stał mimo że leżałam na materacu.

03:30

Kolejna godzina..

Miałem już dość więc wstałem z łóżka i podszedłem do lustra.

To co zobaczyłem było przerażające.

W lustrze zobaczyłem oczywiście siebie ale za mną stała dziewczynka..

Miała tak na oko z 12 lat i w ręku trzymała misia.

Nic nie mówiła tylko patrzyła się w lustro razem ze mną.

Stałem jak wryty i co chwila przecierałem oczy by sprawdzić czy to nie sen.

Lecz nie był.

Nagle dziewczynka otworzyła usta by coś powiedzieć a ja zacząłem się jej jeszcze bardziej przyglądać.

- Bracie....uratuj ich

-------------------------------------------------------------
To koniec na dziś💗
Mam nadzieję że się podobało i obiecuję że następne rozdziały będą się pojawiać cześciej.
Słowa:844

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Spokojnie jestem obok / Dekubaku omegavarse Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz