Hejka sorry że mnie długo nie było ale miałam sporo spraw do załatwienia i popsuł mi się Wattpad .Lecz już jestem i będę pisać dalej dekubaku💅Miłego czytania ✨
--------------------------------------------------------------
Ten rozdział będzie trochę(tylko na początku)spicy więc jak nie lubisz takich rzeczy możesz przekonywaćPov.Deku
Ja:Już nic,do widzenia
Gdy tylko się rozłaczyłem to od razu położyłem się obok niego.
- I co powiedzał?- spytał się
Dobrze wiedzałem że wie jaka jest odpowiedź ale i tak mu odpowiedzałem.
Leżeliśmy tak przez następne 2 godziny gdy nagle zobaczyłem że Kacchan zaczyna się strasznie do mnie przesuwać.
- Hej Kacchan wszystko okej?- spytałem lekko zmartwiony jego zachowaniem
-Hejj~ Deku~
- Kacchan na pewno wszystko okej?
- A czemu miałoby nie być Alfo~- gdy to powiedzał przysunął się jeszcze bardziej do mnie.
- Omega?! Oddasz mi Kacchana proszę?- powiedzałem spokojnie by ją przekonać.
- A czemu? Ze mną też możesz się pobawić~- powiedzał i zaczą wchodzić mi na kolana.
- Jak oddasz Kacchana to pomyślę okej?
- Ehhh no niech ci będzie-powiedziała i nagle Kacchan opadł bezwładnie na mnie.
Po kilku minutach się obudził widać było że był lekko zdezorientowany.
- Hej Kacchan jak się czujesz?- spytałem głaszcząc do delikatnie po policzku.
- Co się sało?- powiedzał bardzo spokojnie
- Twoja Omega przyjęła kontrolę,ale pokojnie do niczego nie doszło- od razu wszystko wytłumaczyłem.
- A czemu nie...- powiedział bardzo cicho prawie nie usłyszalnie.
- Bo wiem że nie chciałbyś naraz-
Nagle mnie pocałował.
Nie odepchnąłem go tylko dalej pogłębiłem nasz pocałunek.W sumie jesteśmy razem ale nadal dziwnie jest tak bezkarnie całować jego usta.
- Jesteś pewny?- spytałem go po oderwaniu pocałunku.
- Tak....proszę
Powiedzał to tak słodko że nie dało się odmuwić.Podnioslem się z łóżka by sięgnąć po prezerwatywy(bo na szczeniaczki jesteśmy jeszcze za młodzi)
gdy wróciłem do niego zaczołem go całować po całym ciele.Powili z ust zjeżdżałem coraz niżej.Zjolem mu bluzę nie przestając go całować.
Gdy już zdjołem całkowicie jego bluzę zacząłem robić mu malinki na całym torsie.
Po kilku minutach odezwał się słabo podemną.
- Proszę..Przestań pierdolić i pieprz mnie.
Na co ja się lekko zaśmiałem.
- Dobrze,dobrze
Szybko zdjołem mu spodnie od razu z bokserkami na co on się mocno zarumienił.
Gdy zdjołem swoje ubrania spojrzałem się na niego jeszcze raz.
- Jesteś pewny?- spytałem ostatni raz gdy on kiwną głową włożyłem w jego jeden plec.
-Ehh~
Nagle otworzyły się drzwi.
- Katsuki chciałab- powiedzała kobieta wchodząc z impetem do pokoju.
Tak szybko jak weszła tak samo szybko wyszła.
- JAK SKOŃCZYCIE TO PRZYJDZIE DO SALONU!- krzyknęła zza drzwi.
Katsuki bardzo się zawstydził.Wygladał naprawdę słodko ale oboje wiedzieliśmy że już nie dokończymy..
Szybko wstaliśmy i się ogarneliśmy a potem zeszliśmy na dół(autorka~ "nie no zdanie złożone perfekcyjnie😬👍)
Pov.Bakugou
Kurwa
Ze wszystkich osób które musiał wbić do tego pokoju była moja stara.
Jak wrócimy z tej wspaniałej "rozmowy edukacyjnej" to mu jebnę w ten pusty łeb za to że nie zamkną tych pieprzonych drzwi.
Gdy zeszliśmy od razu zobaczyłem moją matkę czekając na nas w salonie i wiem że to będzie długaaa rozmowa.
Usiedliśmy na przeciwko jaj i się zaczeło.
- Katsuki jak mogłeś..- zaczeła na co ja się na nią spojrzałem z lekkim zaskoczeniem.
- ja umm ja- zacząłem się jąkać.
Sytuacja wydawała mi się bardzo napięta lecz taka przestała być gdy ona zaczeła się śmiać.
- Pff uspokój się Katsuki- powiedziała z rozbawieniem w głosie.
- He?-wygłądałem podobnie jak ten kot z memów przez co Deku także zaczą się że mnie śmiać.
- Katsuki jestem szczęśliwa że znalazłeś sobie partnera- powiedziała z lekkim uśmiechem
Spojrzałem na Izuku który wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać.
- A Izuku skarbie jak wrócisz do domu to powiedz mamie że mi wisi pieniądze- powiedziała odwracając głowę w stronę deku.
- Zauważyliście się o to czy będziemy razem?!
- Oh proszę cię katsuki jak byliście w przedszkolu to już było widać że mu się podobasz- powiedziała kobieta w moją alfą się mocno zarumieniła.
- A tak po za tym ile jesteście razem?- powiedzała
- tak oficjalnie to od 2 dni- powiedzał Izuku na co ja się lekko zarumieniłem.
Rozmowa jak myślałem ciągneła się ponad 2 godziny albo i więcej ja w połowie już usnąłem na ramieniu mojej alfy.
.
.
01:30Obudziłem się z dziwnym przeczuciem że ktoś mnie obserwuje.Deku poszedł w kącu co domu bo jego mama już się martwiła a ja zostałem sam.
W sęsie tak mi się wydaje...
02:30
Minęła godzina a ja nadal nie mogłem zasać.
Czułem cały czas ten dreszcz na plecach.Jakby ktoś cały czas za mną stał mimo że leżałam na materacu.
03:30
Kolejna godzina..
Miałem już dość więc wstałem z łóżka i podszedłem do lustra.
To co zobaczyłem było przerażające.
W lustrze zobaczyłem oczywiście siebie ale za mną stała dziewczynka..
Miała tak na oko z 12 lat i w ręku trzymała misia.
Nic nie mówiła tylko patrzyła się w lustro razem ze mną.
Stałem jak wryty i co chwila przecierałem oczy by sprawdzić czy to nie sen.
Lecz nie był.
Nagle dziewczynka otworzyła usta by coś powiedzieć a ja zacząłem się jej jeszcze bardziej przyglądać.
- Bracie....uratuj ich
-------------------------------------------------------------
To koniec na dziś💗
Mam nadzieję że się podobało i obiecuję że następne rozdziały będą się pojawiać cześciej.
Słowa:844
CZYTASZ
Spokojnie jestem obok / Dekubaku omegavarse
FanfictionHej jeżeli to czytasz to jesteś zainteresowany czytaniem.Pewnie nie raz widzieliście dekubaku omegavarse ale mam nadzieję że moje też będzie na tyle dobre że będzie chciał ktoś to czytać. wiadomości odnośnie tego ff będzie na pierwszej stronie jeże...