♡9♡

227 24 110
                                    


Pov: Fang:

Byłem szczęśliwy z Janet, ale nie tak szczęśliwy jak z Buster'em. Kilka tygodni temu wydarł się na mnie bo chłopak, jak to powiedział, musi wszystko przemyśleć. Myślałem że przejdzie mu po dniu, czy dwóch, ale mocno się myliłem. 

Buster już prawie od miesiąca nie przychodzi do szkoły, nie odbiera telefonu ode mnie, jak i od Maisie.. Na prawdę nie chcę stracić najlepszego przyjaciela, więc wygadałem się mojej dziewczynie, Janet, aby pomogła mi z moim problemem.

- Hejj, widzę przecież że jesteś bardzo smutny, ale nie sądziłam że to przez Buster'a.. - Janet pogłaskała mnie po włosach - jeżeli chcesz to mogę z nim o tym porozmawiać -

- Nie wiem czy on chce teraz słuchać kogokolwiek - mówiłem załamany.

Dziewczyna westchnęła i rzekła - nie chcę, abyś tracił przyjaciół przeze mnie, dlatego może dobrym pomysłem byłoby porozmawianie z nim jak człowiek z człowiekiem! -

- Hm.. Może i masz rację? Ale wiesz.. Buster jest zazdrosny i.. musi to wszystko przemyśleć - przytuliłem się do Janet mocniej, a ona znów zaczęła myśleć.

- Cóż, mi by tam przeszło po tygodniu - powiedziała - idę do Buster'a! - zerwała się z kanapy podkreślając imię rudzielca.

- Eh, jak tam chcesz - mówiłem dalej załamany, a Janet pocałowała mnie w czoło i wyszła z swojego domu, w którym byłem.

Pov: Janet:

Na prawdę lubię Buster'a! Jeżeli Fang był i jest jego najlepszym przyjacielem to bez problemowo się z nim dogadam. Rudy i mój dom nie znajdują się jakoś daleko, dlatego już po kilku minutach znalazłam się w bloku, pod drzwiami Buster'a i zapukałam do nich.

Otworzył mi Gus, przesłodki synek Buster'a. On popatrzył na mnie i powiedział - tata nie może teraz rozmawiać -

- Ta, ta pff.. Nie może - przedyktowałam jego słowa i weszłam na ich chatę bez pozwolenia. Młody nie zaprzeczał, tylko pokazał mi, gdzie znajduje się rudy. Leżał na kanapie, w piżamie z hello kitty, w prawej ręce trzymał pilot od telewizora, a z drugiej pudełko z lodami i łyżką. Wyglądał tak, jakby z kilka minut temu płakał, a jego oczy były tak podkrążone, jakby nie spał z 100 lat!

Gdy mnie ujrzał, od razu odłożył rzeczy które miał w rękach i otarł swe łzy - oh, oh... Janet, c-co ty tu robisz? - zaczął się jąkać. W sumie, to sama byłam blisko płaczu. Nie chciałabym aby ktoś był w takim stanie przeze mnie. Przełknęłam ślinę i spuściłam głowę w dół - coś nie tak? Fang z tobą zerwał? -

- Huh? Nie, nie skądże - otarłam łzy które zdążyły napłynąć mi do oczu i spojrzałam w jego okulary przeciwsłoneczne - ja.. Chciałam przeprosić -

- Za co? - Buster zmarszczył brwi.

- Może to dziwnie zabrzmieć, ale przepraszam za to, że jestem z Fang'iem. Wiem, wszystko dzieje się tak szybko, a ja coraz bardziej pogarszam waszą relację. Nie chcę być dla Kła okropną dziewczyną. Czuje wewnętrzną potrzebę od początku was zaprzyjaźnić i znów będzie szczęśliwie! - uśmiechnęłam się szczerze.

-... Bujną masz tą wyobraźnie. Powodzenia - parsknął rudzielec i dalej zaczął oglądać swoje jebane paradokumenty.

Usiadłam koło niego na kanapie - ja chce tylko porozmawiać. Czemu jesteś taki zazdrosny o Fang'a? - zapytałam zmartwiona.

- BO SIĘ KUŹWA W NIM ZAKOCHAŁEM, NIE MOŻESZ TEGO ZROZUMIEĆ?! - krzyknął - ty nie rozumiesz, ty nie znasz tego uczucia. Ciebie przynajmniej ktoś kocha! - mówił.

- Jak to nikt cię nie kocha? Kocha cię Gus, Maisie, Fang, Lola, czy.. - nie dokończyłam, bo Buster mi przerwał mówiąc, że to nie o taką miłość chodzi. Wtedy zrozumiałam, że Fang podoba się naszemu rudzielcowi. W sumie.. Po Buster'rze mogłam się tego spodziewać, bo... Jest rudy. 

- Ja się odkocham, obiecuję - powiedział w pewnej chwili.

- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Pod żadnym pozorem nie odkochuj się w Fang'u, rozumiemy się? Miłość nie jest czymś, co można wybrać. W sumie, Fang to mój chłopak, i powinnam o niego walczyć, ale.. - westchnęłam i postanowiłam powiedzieć prawdę - jestem... lesbijką -

Widziałam, jak Buster ma chwilowego laga mózgu - to... Po co jesteś z Kłem? - zapytał lekko wkurzony. Przełknęłam ślinę i zaczęłam mówić:

- Z pierwszej strony, wiem jak Fang jest wrażliwy. Czułabym się okropnie tak dać mu kosza.. Z drugiej strony Fang to tak jakby moja... Przykrywka, aby nikt nie dowiedział się o mojej prawdziwej orientacji - zaczęłam - ale to nie znaczy, że go wykorzystuje! Ja po prostu... - straciłam argumenty.

Buster najwidoczniej był zaskoczony, ale... Co mu się dziwić - z jednej strony, chciałbym powiedzieć coś na styl ''jeb się na ryj ty jebana kurwo'', ale z drugiej strony, chciałbym powiedzieć.. ''dziękuję'' - uśmiechnął się do mnie - ale cisza na temat mojej miłości do Fang'a, jasne? -

- Tak jest kapitanie! - wstałam z kanapy - to co? Rozejm? Idziesz ze mną do Fang'a przeprosić go za swoje nie posłuszeństwo? No i... Trochę się po obmacujecie~? -

- Nope, ty jednak jesteś zjebana. Nigdy nie miałem siły do lesbijek - również wstał z kanapy - dobrze, pójdę, ale najpierw pójdę się ogarnąć - i polazł do swojego pokoju. Wtedy, mogłam zobaczyć jego mieszkanie. Małe, skromne, nic dodać nic ująć. Jego synek siedział na podłodze, pewnie słuchając naszej konferencji i rysował coś na podłodze. Podeszłam do niego i kątem oka zobaczyłam co rysuje. Gus był jak na swój wiek nawet utalentowany. Rysował mnie, siebie, Buster'a i Fang'a (którzy się przytulają ofc).

Uśmiechnęłam się szczerzej i w końcu zauważyłam rudego wychodzącego z swojego pokoju. Przebranego z piżamy itp. Wyszliśmy z mieszkania jak i bloku, zostawiając Gus'a samego i udaliśmy się w krótką drogę do mojego domu, gdzie siedział Fang.

- Czemu nikt nie może wiedzieć o twojej orientacji? - zaczął rozmowę Buster.

- Wtedy rodzice by mnie zabili. A po drugie, Melodie to mój wróg, nie wiem co by sobie o mnie wtedy pomyślała... - powiedziałam prawdę.

- W M-Melodie?! - rudy zrobił wielkie oczy - okej, tego nikt nie mógł się spodziewać, ale... Czemu nie wierzysz, że Melodie cię kocha? -

- No bo to mój wróg, Buster.. Finansowy wróg. Wiesz, jestem piosenkarką, to nie jest takie proste, gdy w Starr Park'u pojawia się nowa wokalistka... - westchnęłam - tak bardzo chciałabym coś z nią zaśpiewać... Ma taki piękny głos.. -

Buster się zaśmiał - wiesz, Janet.. Nie znam się na miłości, ale Angelo na 100% się na niej zna - powiedział patrząc w niebo - mam nadzieję że doznasz szczęścia w swoim życiu -

Okej. Nowy rozdział wlatuje. Cieszycie się z Melodieee? (Nie pytać czemu shipuje ją z Janet, ok..? Bez hejtu pls :((.. Każdy ma swoje zdanie <3)

~1069 (69, czy to przypowiednia..?) (będzie rozdział wielkanocny!!)

˖⁺‧₊˚ ♡ Dać Szanse ♡  ˚₊‧⁺˖ // ♡ Buster x Fang BS ♡  // ♡  School AU ♡ //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz