|| Rozdział 3 || Konfrontacja

765 10 9
                                    

Pov Yn

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Yn

Chłopak nic nie odpowiedział. A ja uszyłam kroki, które zmierzały w górę schodów, świetnie i znów zostałam sam z tym typkiem .

Nie powiem  nie czułam się ani trochę komfortowo, z tym że dzieli nas tylko kanapa ,czułam jego zapach był tak intensywny drażnił nozdrza z każdym kolejnym oddechem czułam miętę i dym od papierosów.

Gdy już myślałam, że będę siedzieć całą wieczność za tą kanapą, chłopak skończył palić kolejnego papierosa i wstał z kanapy słyszałam jego ciężkie kroki stąpające na drewnianej podłodze , były tak masywem, że czułam jak powierzchnia po de mną drga . W końcu stały się mniej słyszalne co świadczyło o tym że chłopak opuścił pomieszczenie.

Odetchnęłam z ulgą.

Siedziałam jeszcze chwilę w swojej kryjówce, aby na pewno nie natknąć się na nikogo , gdy czułam się bezpiecznie szybko wstałam za kanapy otrzepałam kolana i ruszyłam szybkim krokiem do pokoju . Otwierając drzwi ujrzałam Pans która pakowała książki do swoje torby ,gdy tylko usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi szybko się odwróciła i spojrzała na mnie z ulgą w oczach .

- No i znalazła się nasza zguba  . Gdzieś ty się szwendała? Zapytała z nutą pretensji w głosie.

- Szukałam cię po całym Hogwarcie , już myślałam, że się zgubiłaś . Dziewczyna przestał pakować swoje książki i spojrzała na mnie .

- Byłam w szoku, gdy zaczęłaś wyjaśniać Draco , chciałam iść za tobą, ale Theodor mnie zatrzymał, co nie oznacza się się o ciebie nie martwiłam.

Spojrzał na dziewczynę i przekroczyłam próg pokoju  zamykając za sobą drzwi i podeszłam do mojego łóżka, na którym usiadłam , lekko odchyliła głowę i wypuściłam powietrze, które znajdowało się w moich płucach .

- Byłam na spacerze, musiałam odetchnąć, Draco bardzo mnie zirytował . Wymyśliłam jakąś wymówkę, która wydawała się najbardziej wiarygodna do sytuacji, która wydarzyła się w głównej sali .

- Wiem zachowuje się jak chuj ale nie miał nic złego na myśli , czasem po prostu nie myśli , jak to chłopacy .

Spojrzałam na dziewczynę i przymrużyłam oczy.

Chciałam zmienić temat na taki, który nie będzie dotyczył tego blondaska , więc postanowiła zapytać o lekcje, które miały dziś się odbyć.

- Zaraz rozpoczną się lekcję - wypaliłam nagle i poprawiłam się na łóżku .

Chciała byś mi pokazać gdzie mam się udać aby się nie zgubić - odparłam i spojrzałam na brunetkę .

Wiem, że pewnie masz też swoje sprawy i nie chcę zawracać ci ciągle głowy . To była prawda nie lubiła wchodzić komuś na głowę więc.

Było mi głupio pytać dziewczynę o takie rzeczy, ale po jej wczorajszym oprowadzaniu totalnie nie widziałam gdzie mam się udać aby się nie zgubić na tych korytarzach .

 my little nightmare  || +18 || historia Yn /Snape   I Matteo Riddel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz