Minął już rok od mojego odejścia z Kirkwood. Przez ten czas nauczyłam się grać w stylu królewskich. Choć do dziś miałam przed sobą twarz i minę Axela to i tak nie miałam odwagi by sie z nim skontaktować. Szłam w stronę boiska gdyż ujrzałam Jude'a rozmawiającego z trenerem. Byłam bardzo ciekawa o czym mówili, lecz poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.
- nie radzę - usłyszałam Davida - gdzie Joe?
- spóźni się.
- znowu?
- najwidoczniej. Nie wiem dlaczego - uprzedziłam
- chodź lepiej na trening
- dobragdy weszliśmy na murawe zaczęłam ćwiczyć swoje stare techniki hisatssu. Pierwsza z nich to "ognisty meteor" wygląda jak połączenie ognistego tornado z ostrzem meteoru, ale był o wiele silniejszy. Druga technika to "łuk ognia" polega na tym że wyrzucam piłkę do góry robiąc salto w powietrzu i będąc do góry nogami do bramki strzelam w nią z całej swojej siły. Teraz wraz z Judem i Davidem ćwiczymy nową technikę "Królewski pingwin nr.2" gdyż 1 jest techniką zakazaną przez swój negatywny wpływ na graczy i ich zdrowie.
- żałuję że wymyśliłam tego pingwina - stwierdziłam
- nie powinnaś - rzekł Jude
- niby tak, ale to przeze mnie się przemęczamy.
- nie obwiniaj się za to.Jude widział że jestem jakaś załamana, więc nie zastanawiając się dłużej podszedł do mnie i przyciągnął do siebie w tym zamykając mnie w swoim ucisku, który odwzajemniłam.
Pov. Joe
spóźniłem się na trening około z 30 minut. Gdy dotarłem na miejsce zauważyłem jak mój przyjaciel przytula moją młodszą siostrę. Nie mogąc już na to patrzeć podeszłem do nich.
- to może jeszcze ją pocałujesz - krzyknąłem idąc w ich stronę
Pov. Mi
gdy Jude mnie puszczał powoli z ucisku usłyszeliśmy głos mojego brata. Jego głos był napełniony złością i zazdrością.
- to może jeszcze ją pocałujesz - krzyknął idąc w naszą stronę
- o co ci chodzi - spytał zdziwionym głosem Jude
- domyśl się - warknął
- Joe spokojniej - powiedziałam patrząc się na brata i go trochę uspokoićOdszedł w swoją stronę. Nie wiem o co chodziło Josephowi, lecz po jego zachowaniu wiem że coś się musiało stać. Postanowiłam że z nim porozmawiam po treningu. Ja tym czasem wróciłam do ćwiczeń z chłopakami wkońcu musieliśmy dopracować pingwina. Przyznaje że z każdym strzałem szło nam coraz lepiej. W tym czasie podszedł do nas trener Dark .
- zagracie w przyszłym tygodniu mecz z Raimonem.
- Raimon, dawno o nich nie słyszałam - stwierdziłam
- naprawde, a co wiesz na ich temat.
- tylko tyle że 40 lat temu była drużyna o nazwie jedenastka Inazumy, która grała dla szkoły Raimona. Ich trenerem był sam mój idol, czyli David Evans. Gdy jechali na finał turnieju strefy footballu - westchnęłam - zdarzył się tragiczny wypadek. Autokar Inazumy nie wyhamował na zakręcie i wpadł w poślizg. W tym zdarzeniu zginął trener Evans. Choć reszta drużyny wstawiła się na meczu to ktoś poinformował że drużyna nie zagra. to tyle co wiem.
- naweć sporo jeśli chodzi o ich historię - stwierdził
- dziękuję
- więc tak jak już wspomniałem zagracie z nimi mecz towarzyski.wróciliśmy do treningu, który trwał z 2 godziny po tym czasie złożyliśmy sprzęt i poszliśmy się odświeżyć. Po paru minutach byłam gotowa, więc czekałam tylko na chłopaków. Wkońcu obiecali że pójdziemy po treningu na miasto.
- ile mam jeszcze na was czekać - spojrzeli na mnie ze ździwieniem, więc nie moglam odmówić zrobienia im zdjęcia - fajnie wyszliście na nim. To co idziemy?
- tak oczywiście - powiedział Jude
- no to jazda - stwierdził z uśmieszkiem Davidgdy doszliśmy do budki z lodami Joe stwierdził że należą nam się przeprosiny i postawił nam po dwie gałki lodów. Mineła godzina 16:23 więc się pożegnaliśmy i poszliśmy w swoich kierunkach. Ja z Josephem szliśmy w całkowitej ciszy, którą postanowiłam przerwać.
- wszystko dobrze?
- tak.
- napewno widzę że coś cię gryzie. - stwierdziłam patrząc się w jego stronę
- wybacz poprostu miałem zły dzień.
- czy może chodzi ci o Jude'a i to że mnie przytulił do siebie?
- nie mam z tym problemu.
- przed treningiem to wyglądało inaczej - stwierdziłam i po chwili dodałam - jeśli coś cię gryzie to powiedz.
- troszczę się tylko o ciebie i tyle.Nie wiedziałam co powiedzieć, więc odeszłam trochę do tyłu i wskoczyłam mu na barana tak jak w dzieciństwie. Gdy doszliśmy do domu zeszłam z braciszka i weszłam do siebie na górę. Nie wiedząc kiedy zasnełam na włochatym, miękkim dywanie.
Pov. Joe
Gdy tylko doszliśmy do drzwi zeszła ze mnie i poleciała do swojego pokoju. Ja w tym czasie poszłem zrobić jej kanapki na kolację. Jak wszedłem do pokoju Mi zasnęła na dywanie, więc położyłem ją na łóżko i przykryłem kołdrą. zauważyłem że w jej pokoju jest otwarte okno, które zamknąłem by nie zmarzła.
- słodkich snów, młoda - powiedziałem stojąc przy otwartych drzwiach
Gdy byłem w swoim królestwie, czyli pokoju usłyszałem dziwny dźwięk dochodzący z pokoju Maeve. Jak tylko weszłem do niej by sprawdzić czy wszystko dobrze zobaczyłem jak leciały jej łzy przez sen. Położyłem się koło niej i przytuliłem. Gdy się uspokoiła nie miałem zabardzo ochoty ją zostawiać samą, więc zostałem u niej na noc.
***
nowa Książka nowe przygody co o tym myślicie do zobaczenia w kolejnym rozdziale
CZYTASZ
kosmiczna napastniczka/inazuma eleven
De TodoMaeve po odejściu z kirkwood zaczeła się uczyć w szkole swojego brata. akademii królewskiej. jak potoczy się jej historia.