Kolejna kłutnia? +notka

26 5 1
                                    

- Że co?- spytała Angie.


- No to co słyszałaś. Był tu mój ojciec. Princess go widziała, a ja nie zwariowałam.- uśmiechnęłam się.


- To prawda?- zwróciła się do Princ


- Tak.


- Ale jak to?- spytała.

Wtedy my opowiedziałyśmy jej wszystko od tego kim jestem ja i Princess, przez to co nas i pozostałe dwa żywioły czeka, aż do stroju mojego ojca, ale nie pytajcie się czemu o tym mówiłyśmy. Ja sama nie wiem. Później w ogóle nie spałyśmy. Gadałyśmy na różne tematy. W pewnym momencie Princ straciła przytomność, a gdy się obudziła nie pamiętała gdzie jest. Oczywiście szybko sobie przypomniała. Razem z Angie ustaliłyśmy, że " umrzemy" w niedzielę. Razem z Princess postanowiłyśmy, że to się wydarzy tu, a Angie stwierdziła, że będzie tu z nami jakby sąsiedzi przyszli.

W końcu rano trzeba było się pożegnać się z dziewczynami po to, by za następne dwie godziny spotkać się w szkole. Pierwsze co zrobiłam to poszłam włączyć muzykę na cały regulator, a mogłam zrobić to, ponieważ mamy bardzo grube ściany, później poszłam zmyć naczynia, ubrać się, umyć zęby, i ogarnąć włosy. Na końcu spakowałam się i wyszłam z domu.

Pierwszą lekcją, którą miałam mieć to Angielski. Poszłam pod salę gdzie dziewczyny siedziały i o czymś rozmawiały. Kiedy mnie zobaczyły podeszły do mnie.

- Hej dziewczyny.

- Lia nas unika.- stwierdziła Ang.

- Jak to? -zdziwiłam się.- Gdzie ona jest? Muszę z nią pogadać.

- We wnęce obok. Siedzi z Natalią.

Szybko ją odnalazłam.

- Lia, możemy pogadać.

- Nie.

-Czemu?- zdziwiłam się. Lia podniosła się i spojrzała mi prosto w oczy.

- Bo nie rozmawiam z wariatkami!- krzyknęła to na cały korytarz. Widziałam, że była zła tylko nie wiedziałam czemu.- Nie rozmawiam z ludźmi, którzy podają się za moich przyjaciół, a potem gadają o mnie takie rzeczy i z ludźmi którzy opowiadają niestworzone historie.- i wtedy obudził się mój ognisty temperament. Poczułam ciepło a w oczach Lii widziałam jak moje tęczówki płoną.

- Twierdzisz, że cię okłamuję, i że cię obgaduje. Chyba ci się coś pokręciło. Jestem twoją przyjaciółką. Nie okłamuje cię i nie obgaduje.

- Daruj sobie jesteś śmieszna.- w tym momencie włosy jej się rozwiały, chociaż żadne okno nie było otwarte.- Nie masz krzty godności, Ani ty , ani dziewczyny. Jesteś głupia, że myślałaś, że się nie dowiem co o mnie mówiłyście.

Nagle kiedy dziewczyny podeszły poczułam okrutny bul głowy. Upadłam na kolana. Zrobiłam przy tym tyle hałasu jakbym była cztery razy większa. Otworzyłam oczy , ale zaraz je zmrużyłam. Było okropnie jasno. Spojrzałam na lewo i zobaczyłam, że nie tylko ja cierpię. Obok mnie leżały Angie, Lia i Princess. Ostatnie, co zobaczyłam to buty pielęgniarki. Potem zemdlałam.


________________________________________________


Hej.

Tak. Wiem,wiem. Bardzo długo mnie tu nie było. Bardzo za to przepraszam.

Po protu nie miałam weny, siły i chęci. Ale powracam!

Z nową weną, nowymi siłami.

Jeszcze raz bardzo przepraszam.

Jeśli ktoś to czyta to proszę, zostaw gwiazdkę.

Będę wiedzieć, że mam to dalej pisać :)

Lili



ZarazaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz