Rozdział 3

294 10 2
                                    

Zobaczyłem Shane który przez te 4 minuty zdążył zjeść już połowę tortu który wyglądał tak.

Zobaczyłem Shane który przez te 4 minuty zdążył zjeść już połowę tortu który wyglądał tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ty debilu jak mogłeś zjeść tort Hailie?

- A to był tort Hailie? - w odpowiedzi pokiwalem głową. - nie wiedziałem.

Wtedy do kuchni weszła reszta rodzeństwa i najstarszy zapytał

- Co tu się dzieje?

- Ten idiotą zjadł tort Hailie.

- Nie przejmuj się malutką Shane jest po prostu głupi - dopiero wtedy zauważyłem że Hailie płacze.

- Właśnie dlatego ja jako ten mądrzejszy - zrobiłem celową przerwę i podeszłam do lodówki z której wyjąłem drugiego torta - zrobiłem dwa tak na wszelki wypadek.

- Właśnie dlatego ja jako ten mądrzejszy - zrobiłem celową przerwę i podeszłam do lodówki z której wyjąłem drugiego torta - zrobiłem dwa tak na wszelki wypadek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- No Tony nie sądziłem że to powiem ale faktycznie nie jesteś taki głupi jak myślałem.

Z jednej strony fajnie że Will tak powiedział a z drugiej już nie bo przyznał że myślał iż jestem głupi. No ale wracając wbiłem świeczki do torta a Dylan je zapalił. Zaśpiewaliśmy siostrze sto lat i Vince pokroił moje dzieło.

- Nie wiedziałam że umiesz piec.

- Jeszcze dużo o mnie nie wiesz mała Hailie. Podoba ci się?

- Pewnie jest pyszny i śliczny.

Faktycznie dobrze mi wyszedł ale poprzedni też. Potem wszyscy poszliśmy do salonu i oglądaliśmy krainę lodu. Jak leciało mam tę moc to razem z bliźniakiem się wydzieralismy. Po skończonym filmie jakoś udało nam się przekonać Vincenta żeby zagrał z nami w Twistera i tak minęły nam kolejne 2 godziny.

- Dobra teraz wszyscy do pokoi się naszykować i spotykamy się o 18 na dole. - Jak powiedział dziadziuś tak zrobiliśmy tyle że ja do 17:40 czytałem jakiś kryminał. Ogarnąłem że trzeba się zbierać dopiero jak Will napisał na naszej grupie że mamy być gotowi idealnie za 20 minut. Na szybko ubrałem to:

I popsikałem się moimi perfumami z Diora

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I popsikałem się moimi perfumami z Diora. O dziwo zdążyłem zejść na dół 2 minuty przed czasem. Shane był ubrany tak samo jak ja a dwóch najstarszych miało białą koszulę i czarną resztę. Hailie ubrała się tak:

Podzieliliśmy się tak że ja jechałem motorem, Vince, Hailie i Will autem tego pierwszego a Dylan z Shanem jechali Lamborghini mojego klona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Podzieliliśmy się tak że ja jechałem motorem, Vince, Hailie i Will autem tego pierwszego a Dylan z Shanem jechali Lamborghini mojego klona. Dojechałem na miejsce pierwszy i zdążyłem jeszcze wypalić 2 papierosy zanim moje rodzeństwo się tu dowloklo. Ja nie wiem ile można jechać skoro mi ta droga zajęła niecałe 5 minut.

Weszliśmy do restauracji i skierowaliśmy się do sześcioosobowego stolika. Od razu podeszła do nas kelnerka i przyjęła nasze zamówienia. W oczekiwaniu na jedzenie rozmawialiśmy na różne tematy. Oczywiście wszystkie były bardzo ważne. Vincent chyba będzie miał nas dość po tym wyjściu.

- Ej Shane jak się nazywa człowiek nóż? - zapytałem.

- Nie wiem jak?

- Janusz.

Wszyscy wybuchlismy śmiechem oprócz Vinca on jak zawsze miał kamienną twarz.

- Dziadku teraz twoja kolej.

- No dawaj - wow nie wierzę nasz Vincent chce dobrowolnie z nami żartować? Nie poznaje go - ale jak zgadnę ty pojedziesz następnym razem z Hailie po podpaski.

- Co się mówi do palmy?

- Zapalmy. To co Dylanek szczęśliwy?

- Jeszcze jeden raz?

- No dobrze.

- Jak się nazywa mąż który zabił żonę?

- Żonkil. Kolejnej szansy nie ma więc lepiej się szykuj.

- Vince no proszę wymyśl coś innego.

- Nie ma opcji.

Teraz to już wszyscy się śmialiśmy z miny Dylana. Nasz atak śmiechu zakończyło przyniesienie naszych zamówień. Wtedy każdy skupił się na jedzeniu. Wszyscy już skończyliśmy i czekaliśmy na Hailie która poszła do łazienki. Długo nie wracała więc poszłem sprawdzić co ja zatrzymało ale...





Wiem że ten rozdział jest nudny ale nie miałam pomysłu i czasu więc napisałam coś żeby było. Jak macie jakieś pomysły to piszcie. Jak myślicie co powstrzymało Toniego?

Krytyka

Pomysły

Błędy

Ocena.

Nieszczęśliwa historia// Tony Monet Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz