Potrzebuję wyjaśnień

92 3 4
                                    


Poleciałem najszybciej jak mogłem do domu. Pewnie gdybym mógł wleciałbym tam przez okno, ale niestety nie miałem takiej możliwości.

Wszedłem z impetem do domu i od razu zacząłem szukać tych dwój debili. Chyba nie powinienem tak myśleć o swoim ojcu, ale na razie żadne inne określenie nie przychodziło mi do głowy.

 Wszedłem do Sypialni RONa i zobaczyłem ich tam razem. 

-Polska?- IR odwrócił się  w moją stronę zdezorientowany. 

-To ja.

-Co się dzieje???- spytał ojciec wyraźnie zdezorientowany.

Czynnością którą im przerwałem było chyba oglądanie jakichś ubrań.

-Co się dzieje?!- Podszedłem do niego kilka kroków i wkurzony wskazałem palcem na IR- CO TU SIĘ DZIEJE?!

-O co mu chodzi..?- IR spojrzał na niego w panice.

-Jak możesz brać ślub z TYM TYPEM i... i... I NAWET NIC MI NIE POWIEDZIEĆ!

Miałem w tym momencie dziwną ochotę podpalić żywcem Rosjanina i wynieść się z domu, a potem zamieszkać w lesie i żywić się mchem. 

-Ale..- ojciec rozejrzał się zdezorientowany- ale ja za nikogo nie wychodzę..

Trochę mnie to skonfundowało. Chociaż zawsze mogło to być kłamstwo..

-Jesteś pewny..?- spytałem już trochę mniej pewnie.

Złość ze mnie wyparowała. No ale skoro tak to kto miał  być mężem Rosji?

-Okej, co się dzieje bo nie do końca rozumiem- wtrącił wreszcie IR wyrywając mnie z zamyślenia.

-Polska.. pomyślał że chcemy wziąć ślub- RON nie wyglądał już na tak zdziwionego jak chwilę temu. Wręcz przeciwnie.. wyglądał jakby z trudem powstrzymywał śmiech.

-Ja? Z tobą?- Rosja popatrzył na niego z niedowierzaniem po czym wybuchł śmiechem.

-Oh, dajcie spokój!- wkurzyłem się- Z resztą jeśli nie z nim to z kim?!

-Ze ZS- IR przewrócił oczami.

-ZS?

-Związek Szwajcarski- wyjaśnił ojciec.

No.. to było niespodziewane. IR chciał wyjść za starego Szwajcarii... wow.

-To znaczy, że Szwajcaria i ZSRR będą teraz rodzeństwem..?- spytałem o pierwszą rzecz jaka mi przyszła do głowy.

-Tak?

W tym momencie po prostu wybuchnąłem śmiechem.

Nigdy nie przepadałem za ZSRR i teraz z jakiegoś powodu cieszyłem się, że Szwajcaria będzie mu uprzykrzać życie. Ona nigdy nie miała rodzeństwa, a jak się postarała potrafiła być naprawdę wkurzająca.

Chyba nie do końca zrozumieli o co mi chodzi, ale wyglądało na to, że wszystko było już wyjaśnione.

Teraz pozostało mi tylko polecieć i przeprosić Niemcy, za to że tak nagle go zostawiłem.


"Nudne życie" GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz